32. Have I known you 20 seconds, or 20 years?

1.5K 96 31
                                    

Miała wrażenie, że czas w tym momencie się dla niej zatrzymał. Po prostu kompletnie ją zamurowało. Na początku wdając się w ten nic nieznaczący romans, nie przypuszczała, że oboje mogą rozwinąć w sobie jakieś głębsze uczucia. Nawet przez myśl jej to wszystko nie przeszło, a teraz musiała zdecydować o ich wspólnej przyszłości. Odpowiedzieć to tylko proste tak bądź nie. Co w tym momencie było gorszym wyborem? I czy mogła do tego podchodzić w tak zero-jedynkowy sposób? Cholernie się bała, co w bardzo prosty sposób można było odczytać z jej twarzy. Zbladła niemal natychmiast, a oczy stały się jakby matowe w tym swoim strachu. Wiedziała, że czas na odpowiedź się kończy i zaraz Tom albo poczuje się zraniony, bądź też sam uzna, że to pytanie było czystą głupotą.

No właśnie czy było?

To pytanie dźwięczało w jej głowie już dobre dziesięć sekund, kiedy tak próbowała sobie przypomnieć, w którym momencie zaczęła coś do niego czuć. Czy jakiś dzień stał się tym przełomowym? Ich pierwsza wspólnie spędzona noc, do tego doprowadziła, czy też może któraś z intymnych, uspokajających wieczornych rozmów? A może wszystko naraz?

— Ja... — Na jej twarz wpełzł lekki grymas zwątpienia. — Czy to... Na pewno?

— Wiesz, jeżeli... — przerwał i popatrzył w jej błękitne, puste oczy i próbował odczytać z nich jakąkolwiek odpowiedź. — Jeżeli nie chcesz to...

— Nie! — przerwała mu. — To znaczy... Chyba chcę, ale... Cholera czy to aby nie za... Szybko?

— Dlaczego tak myślisz? — Jego ton stał się automatycznie łagodniejszy.

— Nie wiem sama... — westchnęła niezdecydowanie. — Thomas ja cię właściwie nie znam... Ty też o mnie wiesz praktycznie tyle, co nic...

— Chodźmy razem na randkę, taką pełnoprawną elegancką kolację — wziął jej dłoń w swoją. — Taką, na którą powinienem był od początku cię zaprosić.

— No cóż — oparła się na jego ramieniu. — W takim razie kiedy?

— Dzisiaj wieczorem? — Nim zdążyła się namyślić, on dopowiedział. — Właściwie to kiedy ci odpowiada. Poznamy się głębiej i zdecydujemy czy chcemy się w nas zaangażować? Może tak być? — Dodał z nadzieją w głosie.

— Tak — uśmiechnęła się — może tak być, jak najbardziej, tylko jutro wieczorem, dzisiejszy dzień nie jest moim najlepszym, chciałabym go jak najszybciej skończyć — westchnęła i zaczęła powoli zbierać swoje rzeczy i kierować się w stronę wyjścia. Tom dobrze wiedział, że tym razem musi rozegrać tę relację zupełnie inaczej. Na pewno nie chciał powtórzyć błędu, który popełnił z Taylor, naciskając na nią, by ich związek był jak najbardziej publiczny. Tak, to był ogromny błąd, który w dużej mierze przyczynił się do jego rozpadu. Lauren nie zasługiwała na ten sam czysty jad, który spłynąłby na nią z mediów plotkarskich. Poza tym nie chciałby jako osoba spoza show-biznesu, spłynęła gdzieś pod jego nazwiskiem, uznawana jedynie za „byłą tego znanego aktora". W dodatku sam także pokutuje za ten błąd, bo i jego wizerunek został delikatnie naderwany. Złamać serce Taylor Swift, to jak chodzić z odsłoniętą szyją, w trakcie rewolucji francuskiej.

Nie miał teraz czasu na jakieś dłuższe rozmyślanie i użalanie się nad swoim teoretycznie perfekcyjnym losem. Trzeba się było porządnie ogarnąć i przede wszystkim wybrać odpowiednie miejsce. Jedyne czego był pewien, to to, że pod żadnym pozorem nie chciał iść do najpopularniejszej restauracji w mieście. Wyjął swój telefon z kieszeni i wystukał w Google najlepsze mało znane miejsca, jednak jak na złość każde z nich miało co najmniej tysiąc recenzji. Raczej już z marszu mógł coś takiego odrzucić. Niestety, dopóki ich relacja nie kończyła się w łóżku, mógł ją zaprosić nawet do Starbucksa, jednak teraz jedno omyłkowe muśnięcie jej dłoni, znajdzie się na Twitterze. Do dzisiaj żałuje, że założył sobie jakiekolwiek social media, ale niestety przytłoczony warunkami umów i promocji filmów, musiał to w końcu zrobić.

 Do dzisiaj żałuje, że założył sobie jakiekolwiek social media, ale niestety przytłoczony warunkami umów i promocji filmów, musiał to w końcu zrobić

Ups! Tento obrázek porušuje naše pokyny k obsahu. Před publikováním ho, prosím, buď odstraň, nebo nahraď jiným.
london callιng | тoм нιddleѕтon opowiadanie PLKde žijí příběhy. Začni objevovat