39. Będę brał cię w aucie

1.4K 156 174
                                    

— Gguk

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

— Gguk... Błagam, powiedz mi, że też nic nie ogarniasz na angola. — Załamana Lisa oparła ciężką głowę o szafkę na szkolnym korytarzu, spoglądając na przyjaciela.

— Miałem wczoraj ciekawsze rzeczy do roboty niż uczenie się z durnego angielskiego — rzucił, zwieńczając swoją wypowiedź dziwnym uśmiechem i dwuznacznym ruchem brwi, a gdy blondynka w reakcji zmierzyła go tylko ze zdegustowaną miną, postanowił kontynuować: — Nie dopytasz, o co chodzi?

Lalisa przewróciła oczami i pociągnęła bruneta za rękaw bluzy w stronę ławek na korytarzu szkolnym, a gdy oboje na nich usiedli, sięgnęła po batonika z kieszeni i potraktowała Jeona oczekującym wzrokiem.

— No zarycz no — wybełkotała z policzkami wypchanymi słodką, karmelową przekąską.

— Taehyungie hyung i ja zostaliśmy parą! — oznajmił, piszcząc przy tym z ekscytacji niczym siedmiolatka, która dostała na urodziny wymarzonego kucyka My Little Pony, a następnie ściszył głos i przysunął twarz do ucha dziewczyny. — No i... zrobiliśmy to wreszcie.

Dziewczyna zaklaskała w dłonie, przytrzymując batonika w zębach i już miała gratulować Ggukowi tak ogromnego postępu w relacji z Tae, gdyby nie obecność Hyunjina na korytarzu. Tak, jak zwykle, chłopak nie mógł przepuścić okazji do podręczenia Lalisy, choć tym razem nie podążała za nim świta z gorylimi, tępymi minami. Mimo tego blondyn czuł się na tyle pewny siebie, by wyrwać z ust blondynki jej batonika i z pogardliwą miną spojrzeć na dwójkę rówieśników.

— Jak możesz obżerać się słodyczami w takim stanie? — rzucił, spoglądając na Lisę pogardliwym wzrokiem. — Obrzydliwe, weź się za siebie.

Jeongguk nie zdążył zareagować na prostackie słowa Hyunjina, ani nawet poprosić przyjaciółkę o to, aby nad sobą panowała, widząc jej rozgniewaną minę. Zanim przetworzył w umyśle to, co stało się na tej z pozoru zwyczajnej przerwie, Lalisa po prostu rzuciła się na blondyna. Z początku próbowała wyrwać mu z ręki swojego batonika, ale chłopak zadrwił z niej, wykorzystując swój wzrost i podnosząc rękę na tyle wysoko, by nie mogła go dosięgnąć.

— Oddawaj to, Hwang! — wrzasnęła, zwracając uwagę wszystkich uczniów pałętających się po korytarzu.

— Co, nie możesz podskoczyć wystarczająco wysoko, bo grawitacja za mocno przyciąga twoje tłuste cielsko? — prychnął, śmiejąc się w twarz Lisy wręcz czerwonej ze złości.

— Nie, żeby coś — wtrącił zakłopotany Gguk, podnosząc się z ławki — ale przyspieszenie ziemskie działa na wszystkich w identyczny sposób, chyba że miałeś na myśli siłę ciężkości.

Nie spodziewał się jednak, że to względnie sensowne zdanie porządnie zdenerwuje złośliwego Hyunjina. W końcu Jeongguk chciał wreszcie zrobić coś, prócz idiotycznego przyglądania się, jak oprawcy Lisy uprzykrzają jej życie. Może nie do końca przemyślał to, co zamierzał zrobić czy powiedzieć, ale przez pierwsze kilka sekund był z siebie dumny. Później Hwang popchnął go prosto na szafki, które w kontakcie z ciałem Gguka wydały nieprzyjemny hałas, ściągający uwagę wszystkich osób znajdujących się w pobliżu.

proxima centauri ❆ taekook & yoonminseokOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz