6.

1.3K 97 3
                                    

Razem z Tomem byliśmy w drodze do Centrum Handlowego. Odwiedziliśmy każdy sklep. Kupiłam, znaczy kupił mi 5 bluzek, 2 swetry, 4 pary spodni, 2 bluzy, 4 sukienki, chociaż nie były mi potrzebne i 3 pary nowych butów. Ostatni sklep był z bielizną. Kazałam Tomowi zostać przed sklepem. Wiadomo z jakich przyczyn. Kupiłam 6 par bielizny i poszłam z powrotem do Toma. Czekał razem ze swoimi zakupami.

- Możemy Już iść.

- Ok, ale przy okazji pójdziemy się czegoś napić. Może pójdziemy do kawiarni.

- Dobrze.- Wzięłam moje zakupy i poszliśmy w stronę auta.

Zatrzymaliśmy się przed kawiarnią "Anteik". Zajęliśmy wolne miejsce przy oknie. Od razu podszedł kelner z menu. Zobaczyłam co mają do zaoferowania. Zrobiłam duże oczy. Ceny były ogromne. Musiałabym dużo pracować, żeby choć wypić tu jedna filiżankę kawy. Popatrzyłam na Toma.

- Zamawiaj co chcesz. Ja stawiam.

- Dobrze... To poproszę filiżankę kawy z mlekiem, a do tego ciasto cytrynowe.

- Dobrze... co dla Pana?

- Hmm ja poproszę cappuccino z cukrem i mlekiem. Jako deser wezmę ciasto czekoladowe.- Kelner zapisał zamówienie, podziękował i odszedł. Po 10 minutach wrócił z naszym zamówieniem. Tom łyżeczką odkroił kawałek ciasta, a ja łyknęłam kawy.

- Możemy teraz z porozmawiać? - Zignorował mnie.

- To jest ważne Tom. Możesz mi proszę powiedzieć o co chodzi? Dlaczego zmieniają nam się oczy - Teraz spojrzał.

- Tylko do zauważyłaś?

- Tylko to, że zmieniają mi się oczy na czerwono.

- A masz jakieś halucynacje? Omamy, koszmary... sny?

- Znaczy ... Od 10 lat mam koszmary. Ale od kilku dni powtarza mi się sen.

- Możesz mi o tym opowiedzieć? - Wziął łyka cappuccino.

- Kilka dni temu trafiam na łąkę. Na środku niej była chatka, a w niej książka z wilkami. Było ich masę. Koło łąki znajdował się ciemny las. Gdy do niego weszłam... chyba nie uwierzysz ... spotkałam Wilka . Jak najdalej od niego uciekałam, ale mnie złapał. Nic mi nie zrobił. Od tego momentu ciągle tam wracam- Wypiłam trochę kawy i mówiłam dalej.- Kiedy byłam w szpitalu spotkałam znów wilka, ale innego niż przedtem. On także Nic nie zrobił.- Skończyłam swój monolog i popatrzyłam na Toma. Rozmyślał nad czymś.

- Tom? Słuchałeś mnie - Wyrwał się z rozmyśleń i na mnie popatrzył.

- Tak, tak. Tylko myślałem jak ci to powiedzieć...

- To mów...

- Tylko się nie wystrasz, dobrze?

- Dobrze...- Wziął głęboki wdech.

- Jesteś wilkołakiem...

- Co!- Zerwałam się na proste nogi z głośnych hukiem. Wszystkie głowy odwróciły się w moją stronę. Zawstydzona szybko usiadłam.

- Ale ... Jak to możliwe?

- Poznałaś kiedyś swojego ojca - Nigdy nie widziałam go. Tylko jeden raz kiedy miałam 3 latka. Później odszedł zostawiając Mnie, Emilii i mamę.

- Nie...

- Twoja matka na pewno jest człowiekiem, wiec twój tata musiał być wilkokrwisty.- Zamurowało mnie. Teraz się dowiaduję, że ja i mój nieznany mi ojciec jest wilkołakiem. Dokończył.- Wilkołaki istnieją od kilku tysięcy lat. I nigdy nie ujawniamy się wśród ludzi.

Krew PrawdyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz