***Hermiona***
Ocknęłam się i poczułam, że leżę na czymś przytulnym, lecz nogi miałam zgięte co było bardzo niewygodne. Zaczęłam się wtulać w poduszkę, na której leżałam. A ona się poruszyła!! Otworzyłam powoli oczy, zamrugałam szybko, przetarłam oczy i ujrzałam pewnego przystojnego blondyna, o platynowych oczach... Zaraz, zaraz... Przecież to...
-Malfoy?! Co ty robisz?! Co się dzieje?!- krzyknęłam po czym zerwałam się na równe nogi, co okazało się błędem. Zakołowało mi się w głowie i prawie bym znów upadła, lecz szarooki na to nie pozwolił. Posadził mnie powoli.
- Wyluzuj Granger... Zasłabłaś... Prawdopodobnie po tym jak ujrzałaś moją boskość. No, ale co się dziwić. Każda dziewczyna reaguje tak na mój widok. Uznałem, że to moja wina i poszedłem ci pomóc.- powiedział Malfoy obojętnym tonem, lecz ze swoim charakterystycznym, cynicznym uśmieszkiem. On jest zdecydowanie zbyt pewny siebie.
Z jednej strony chciałam mu podziękować, bo w sumie to do niego niepodobne. Prędzej Malfoy pocałuje Nevilla niż dotknąłby szlamy. Więc skąd ta nagła zmiana?! Z drugiej strony niepotrzebnie dodał ten swój głupi komentarz. Nie wiedziałam co mu odpowiedzieć, bo głowa mnie bolała. To nie pora na myślenie. Jeszcze przyjdzie mi zastanawiać się nad składem eliksirów u Snape'a, ale nie teraz. Postanowiłam, że będę do końca drogi udawać, że śpię. Gdy dojedziemy to na pewno będzie chciał mnie obudzić, więc mogłam w spokoju odpocząć. To najlepsze wyjście, więc powoli opadłam na jego kolana, i żeby nie wyjść na egoistkę, cicho wymamrotałam:
- Dziękuję...
Wybaczcie, że takie krótkie rozdziały. Później będą dłuższe. Jak jakiś rozdział mi nie wyjdzie to nie przestańcie czytać bo będą ciekawsze. Sami się przekonajcie. Pozdrawiam!!
PS Przepraszam za zmiany
YOU ARE READING
Dramione - Nić Porozumienia
FanfictionDla Hermiony i jej przyjaciół rozpoczyna się ostatni rok nauki w Hogwarcie. Hermiona nie spodziewa się jednak, że będzie musiała się w tym roku zmierzyć z takimi problemami. Walka dobra ze złem się skończyła, ale to nie koniec kłopotów. Oczywiście n...