38. Ani żadnej jego rzeczy...

2.9K 121 15
                                    

*** Draco ***

Wtedy obudziła się Mionka, co jakimś cudem sprowadziło tu pani Pomfrey.

- Panno Granger, nic cię tu już nie zatrzymuje. Jeśli chcesz, możesz iść na lekcje, ale zapewniam, że jeśli zechcesz odpocząć w swoim dormitorium, to żaden nauczyciel nie będzie miał nic przeciwko.- powiedziała i poszła sobie.

- Chodź Draco. Teraz mamy eliksiry, prawda?- Kurczę, skąd ona to wie? 

- Tak.- odparłem tylko i w trójkę ruszyliśmy na eliksiry.

Kiedy weszliśmy do klasy, lekcja już trwała.

- Gdzie się pani szlajała, panno Granger?- wysyczał mało przyjemnie Snape.

- Yyy no leżałam w Skrzydle Szpitalnym...- Hermiona cała zrobiła się czerwona.

- Ach tak... Ale teraz widzę, że wszystko w porządku, więc jak wyjaśnisz swoje dwudziestominutowe spóźnienie?

- Panie profesorze, a co z nami?- spytałem, mając na myśli to, że zarówno Matt, jak i ja również się spóźniliśmy a to Mionce się obrywa.

- Nie wiem o czym mówisz Malfoy. Siadać. -10 dla Gryffindoru.

***Hermiona***

 Szukałam jakiegoś wolnego miejsca. Przez chwilę błądziłam wzrokiem po sali i zamarłam na chwilę. Przypomniało mi się co a raczej kogo zobaczyłam wtedy, kiedy straciłam przytomność i rozbiłam sobie głowę. Niby zwykła platynowa blondynka. A ponieważ obok niej jest jedyne wolne miejsce, podeszłam gotowa stawić czoła wyzwaniu.

- Cześć, jestem Hermiona Granger, prefekt naczelna. Jeszcze nie miałyśmy okazji się poznać...

- Angel...- podała mi rękę.

- Jesteś dziewczyną Matta?- spytałam lekko zaskoczona.

- Tak.- uśmiechnęła się.- I z tego co słyszałam, jesteś dziewczyną Draco'na?

- Tak.- odwzajemniłam uśmiech.

- I nie będziesz miała nic przeciwko, jeśli po tej lekcji zamienię z nim słówko... No wiesz... Na osobności...- Teraz już nie miałam wątpliwości. To nie mogł być przypadek. Przypomniało mi się, że Matt coś wspominał, że Angel jest podobna do Dracona, ale żeby aż tak? Poza tym w takim razie Smok mnie okłamał. Nie powiedział mi że ma siostrę.

- Jasne. Ale potem odeślij go do mnie. Ja też muszę z nim pogadać.- powiedziałam w końcu a ona nieznacznie skinęła głową.- Będę czekać na niego w naszym dormitorium.

 Lekcja się skończyła a ja nie poruszyłam się z miejsca. Natomiast Angel wstała i ruszyła w stronę Dracona. Odwróciłam wzrok. Nie chciałam na to patrzeć.

 * * *

Siedziałam w dormitorium i czekałam. W końcu. Pojawił się.

- Dlaczego mi nie powiedziałeś?- spytałam od razu.

- Czego?

- Nie udawaj. Tamta Angel... Jest twoją siostrą, prawda?- Draco westchnął.

- Tak.

- Więc dlaczego mi nie powiedziałeś?

- Bo sam nie wiedziałem.- Nie kłamał. Jego smutne oczy mówiły same za siebie.

- Tak mi przykro...- Wyciągnęłam ręce w jego stronę. Usiadł obok mnie na kanapie i objęliśmy się.

- Jest rok młodsza. Kiedy miałem pięć lat sprawiłem, że garnek zaczął lewitować. Rodzice byli ze mnie bardzo dumni. To pamiętam. Lecz kiedy Angel miała sześć lat nadal nie objawiła swojej mocy. Dla mojego ojca hańbą byłby charłak w rodzinie.Więc rodzice się jej pozbyli. Matka długo szukała godnej rodziny mugoli dla Angel aż w końcu we Włoszech nadarzyła się okazja. Ojciec rzucił na mnie i na nią zaklęcie i już nic nie pamiętaliśmy. Jak się okazało, bardzo słabe zaklęcie. Bo mijał czas a Angel wszystko sobie przypomniała.

Dramione - Nić PorozumieniaWhere stories live. Discover now