Rozdział 23

13.2K 560 13
                                    

Z góry zaznaczam, że jest to inny rozdział niż poprzednie. Jest tu akcja z dwóch ostatnich części, ale z perspektywy Simona. Chciałam wam jakoś bardziej przybliżyć jego myśli. Nie jestem pewna jak to wyszło, więc jestem bardzo ciekawa waszej opinii. To jest pierwszy raz kiedy piszę z męskiej perspektywy, ale jeśli wam się spodoba mogę to robić częściej.

No, a teraz już bez mojego biadolenia.
Zapraszam na rozdział!!!

Pov Simon

Siedziałem z chłopakami przed telewizorem oglądając mecz FC Barcelony i Bayernu Monachium, gdy usłyszeliśmy stukanie na schodach. Wszyscy w jednej chwili odwróciliśmy się w tamtą stronę, a gdy zobaczyliśmy skąd dochodzi ten dźwięk, wytrzymaliśmy powietrze. W drzwiach stały Maya i Ana. Blondynka miała na sobie czerwoną kieckę bez ramiączek, do połowy uda, podkreślającą talie, czarna skórzaną kurtkę i wysokie szpilki. Swoje pełne usta pomalowała krwistą szminką, a oczy podkreśliła... Nawet nie wiem czym, ale wyglądała zajebiście. Jej przyjaciółka miała krótką czarną sukienkę z czerwonym paskiem, tego samego koloru buty na wysokim obcasie i mocny makijaż. Mimo, że dobrze wyglądała, to i tak nie można jej było porównać do Mayi.

Blondynka otwierała już usta, aby coś powiedzieć, ale przerwał jej gwizd. Ana się zarumieniła, ale jej przyjaciółka tylko uśmiechnęła pod nosem.

- Ja wiedziałem Mayu, że jesteś seksowna, ale że aż tak...- oznajmił Tom przygryzając wargę, na co wszyscy zaczęliśmy się śmiać.

- Idziemy na imprezę.- wyjaśniła dziewczyna.

Z kim kurwa?! Chciałem to wykrzyczeć, ale się powstrzymałem i powiedziałem coś, co jako drugie wpadło mi do głowy.

- A czy ty przypadkiem, nie miałaś mieć dzisiaj lekcji strzelania?

Tsaa brawo geniuszu... Przybiłem sobie mentalną piątkę z czołem. Lekcja strzelania dla początkującego o 11 wieczorem.

Dziewczyna tylko machnęła ręką.

- Gdzie idziecie?- zapytałem. Ja pierdole jaki ze mnie debil.

Maya przez dłuższą chwilę wahała się czy udzielić mi odpowiedzi.

- 7 night. - wyjawiła w końcu, pewnie dochodząc do wniosku, że ta informacja mi nic nie da. - To pa wszystkim.

- Pa dziewczynki, bawcie się dobrze. Ale pamiętajcie zabezpieczajcie się. - krzyknął Luke, a Ash walnął go w łeb, no tak Ana to jego laska.

Blondynka wysłała mu buziaka, a gdy wyszły nie wytrzymałem i zapytałem Luke'a co go łączy z blondi.

- Z Mayą?- upewnił się, a ja kiwnąłem głową.- Znam się z nią chyba od zawsze. Szczerze, to nie pamiętam jak się poznaliśmy, wiem tylko tyle, że przez Ash'a. Oni zawsze mieli dobry kontakt. Kiedyś się z nią spotykałem, to było jeszcze za nim zacząłem się bawić laskami. A teraz się przyjaźnimy.

- Serio, tylko przyjaźnicie?- nie dowierzałem, oni zachowują się przy sobie bez jakiegokolwiek skrępowania. No niby kiedyś byli parą, ale i tak.

- Jeśli pytasz o to, czy jesteśmy parą to odpowiedź brzmi nie. Ale jeśli chodzi ci o to, czy się pieprzymy, to zdarza się.

- Sex przyjaciele?- zakpiłem. Ja wiedziałem, że Maya nie jest cnotką, ale nie sądziłem, że się z każdym puszcza.

- No można tak powiedzieć. Ale ja wiem co ty myślisz. Ona nie jest dziwką. Nie daje dupy każdemu.

Mruknąłem coś, że rozumiem i tym sposobem zakończyliśmy ten temat.

Nowe ŻycieWhere stories live. Discover now