1. Niemiła niespodzianka.

15.4K 499 20
                                    

To ruszamy z drugą częścią :-D.

Mam nadzieję, że się Wam spodoba ;-).


_________________________________________________________________


- Idę do pracy, uważaj na siebie. – powiedział Nate, wchodząc do kuchni, po czym przyciągnął mnie do siebie i pocałował mocno w usta.

- Będę. – zaśmiałam się – O której wrócisz ?

- Postaram się jak najszybciej. – odparł – Jak zawsze. Nie lubię cię zostawiać samej.

- Ej, nie jestem dzieckiem. – pocieszyłam go – Pojadę do Mary i wyciągnę ją na jakieś zakupy czy coś. Nie martw się o mnie, jestem już dużą dziewczynką.

- Coś o tym wiem. – mrugnął do mnie znacząco, a ja spłonęłam rumieńcem.

- No, idź już ! – praktycznie wygoniłam go z domu.

- Pa ! – pomachał do mnie jeszcze.

- Pa ! – odkrzyknęłam.

Usiadłam na kanapie w salonie i westchnęłam. Ja i Nate byliśmy ze sobą już od ponad pięciu lat, a dwa lata temu się pobraliśmy.

Ktoś mógłby powiedzieć, że po pięciu latach uczucie wygasa, że nie jest już tak, jak na początku związku.

No cóż, w naszym wypadku tak nie jest. Wciąż kocham Nate'a do szaleństwa i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Na szczęście, on odwzajemnia to uczucie.

Wyrwałam się z rozmyślań i postanowiłam, że zadzwonię do Mary.

- No co ? – mruknęła do słuchawki.

- Też się cieszę, że cię słyszę, przyjaciółko. – rzuciłam z sarkazmem. Jeśli myślicie, że Mary się zmieniła przez te lata, to jesteście w błędzie. Mimo, że ona i mój brat pobrali się rok przed nami, czyli trzy lata temu, moja przyjaciółka wciąż zachowywała się tak, jakbyśmy były w liceum.

- Sorry, ale ten idiota zwany moim mężem obudził mnie dzisiaj o szóstej rano, bo mu się zebrało na... - tłumaczyła, ale weszłam jej w słowo:

- Prrrrrr, NAPRAWDĘ nie mam ochoty tego wysłuchiwać.

- Oj już nie udawaj takiej świętej. – obruszyła się – Dobrze wiem, że ty i Nate nie sypiacie w oddzielnych sypialniach.

- Dobra, lepiej skończmy ten temat, bo robi się dziwnie. – stwierdziłam – Chciałam cię zapytać, czy masz może ochotę wybrać się na zakupy ? Nie mam co robić, a nie chcę siedzieć w domu cały dzień.

- Jasne, podjadę po ciebie gdzieś za godzinę, ok. ? – ucieszyła się.

- Okej, to do zobaczenia. – odpowiedziałam i się rozłączyłam.

Ja i Mary trzy miesiące temu skończyłyśmy weterynarię i póki co nigdzie nie pracowałyśmy – w głównej mierze przez Nate'a i Dylana. Uparli się, że z ich pensji stać nas na życie na poziomie, więc nie ma potrzeby żebyśmy i my pracowały.

Po długich kłótniach, sprzeczkach i całej masie cichych dni – w końcu im uległyśmy. Ale to bynajmniej nie koniec – za jakiś czas pójdziemy do pracy, czy to im się podoba, czy nie.

Wykorzystując to, że mam trochę wolnego czasu, zanim Mary przyjedzie, postanowiłam że ogarnę dom.

Poszłam do kuchni i pozmywałam naczynia, które zalegały w zlewie od wczorajszej kolacji, po czym przeniosłam się do gabinetu Nate'a i poukładałam papiery, które zalegały stosami na jego biurku.

Obiecaj (cz. II ,,Uratuj mnie")Hikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin