30. Rozprawa - cz. II.

6.9K 374 24
                                    

Tym razem to Dylan mnie przesłuchiwał.

- Jak długo pozostaje pani w związku z Nathanem Clarkiem ? – zapytał.

- Ja i Nate jesteśmy razem od pięciu lat, a małżeństwem jesteśmy od dwóch. – odpowiedziałam zgodnie z prawdą.

- Czy uwierzyła pani, gdy Sophie Marson oświadczyła że miała romans z pani mężem i jest z nim w ciąży ?

- Oczywiście, że nie. – wzruszyłam ramionami – Kocham mojego męża, a on kocha mnie. Jestem pewna, że nigdy by mnie nie zdradził.

- A według pani skąd to oskarżenie ? – ciągnął mój brat.

- Z jakiegoś powodu Sophie Marson postanowiła uprzykrzyć życie mi i Nathanowi. – wyjaśniłam – Nie wiem, co nią kieruje, bo według mnie jest nieobliczalna, ale jedno wiem na pewno: wszystko co mówi, to stek bzdur.

- Dziękuję, nie mam więcej pytań. – skierował swoje słowa do sędziego Dylan.

- Czy oskarżenie chce przesłuchać świadka ? – zapytał sędzia.

- Owszem, wysoki sądzie. – prokurator wstał i stanął naprzeciwko mnie – Twierdzi pani, że wszystko, co mówi pokrzywdzona to stek bzdur. Czy ma pani na to jakieś dowody ?

- Tak. – powiedziałam tylko i spojrzałam na mojego brata, który właśnie wyciągał z torby dyktafon.

- Wysoki sądzie, jeśli można, chciałbym żebyśmy przesłuchali to nagranie. – poprosił, podając dyktafon.

- Czy wniesie to coś do sprawy ? – zapytał z powątpieniem sędzia.

- Na pewno. – przytaknął Dylan, uśmiechając się do mnie ukradkiem.

Chwilę później nagranie zostało odtworzone. Przez chwilę się bałam, ale całe szczęście wszystko dobrze się nagrało.

Cały czas obserwowałam Sophie, która siedziała za prokuratorem. Z minuty na minutę coraz bardziej bladła, a na mojej twarzy pojawił się triumfalny uśmieszek.

- Myślę, że to wyjaśnia wszystko. – ogłosił sędzia, gdy nagranie dobiegło końca – Ogłaszam półgodzinną przerwę, po której zostanie ogłoszony wyrok.

Wszyscy wyszliśmy na przerwę. Razem z Julie, Mary, Robertem, Kate i moimi teściami wyszliśmy z gmachu budynku odetchnąć świeżym powietrzem.

Dylan i Nathan nie mogli na razie do nas dołączyć.

- Wszystko dobrze się skończy. – powiedziała Karen, głaszcząc mnie po ramieniu – To nagranie było bardzo dobrym pomysłem. W końcu prawda wyszła na jaw.

- Teraz mogę odetchnąć głęboko. – uśmiechnęłam się do nich – Cały proces bardzo się denerwowałam. Miałam wrażenie, że coś pójdzie nie tak. Jednak ten jeden raz przeczucie mnie myliło.

Gdy przerwa dobiegła końca poproszono nas wszystkich na salę sądową. Odczytano niezliczoną ilość protokołów, rozporządzeń i tak dalej.

Kiedy myślałam, że już nie wytrzymam, zapadł wyrok – Nate został oczyszczony ze wszystkich zarzutów, natomiast Sophie za składanie fałszywych zeznań i sfabrykowanie obdukcji sąd skazał na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Robertowi też się nie upiekło – za pomoc Sophie i mówienie nieprawdy musiał zapłacić grzywnę w wysokości piętnastu tysięcy dolarów. Ciekawe skąd weźmie tyle pieniędzy, pomyślałam.

Wreszcie wszystko wróci do normy. Koniec z Sophie, koniec z problemami. Teraz ja i Nate możemy skupić się na nas i na naszym dziecku.

Na samą myśl o tym uśmiechnęłam się jak głupia. Nie może być lepiej.

- Co cię tak cieszy ? - zapytał Nathan, przyciągając mnie do siebie. Właśnie opuściliśmy gmach sądu i kierowaliśmy się do samochodu. 

- Bo to w końcu koniec. - wyjaśniłam - Koniec z Sophie i z tym całym bagnem. 

- Oj, tak. - westchnął mój mąż - Możemy skupić się na nas i na tej kruszynie. - pogłaskał mnie z miłością po brzuchu. 

- To może pojedziemy na obiad, żeby to uczcić ? - zaproponował mój teść. 

- Jasne, czemu nie. - zgodziliśmy się wszyscy. 

- Okej, to może do tej nowo otwartej  restauracji w centrum ? - wtrąciła Kate - Podobno podają tam bardzo dobre jedzenie. 

- W porządku. - pokiwałam głową i rozeszliśmy się do samochodów: ja, Nate, Mary i Dylan pojechaliśmy jednym, Robert i Julie drugim, a trzecim Karen, John i Kate. 

- To widzimy się na miejscu za jakieś dwadzieścia minut ! - krzyknął do nas jeszcze John. 

Pokiwaliśmy mu głowami i  rozeszliśmy się do aut. 


___________________________________


Wygląda, że to już koniec Sophie i jej knowań...ale czy na pewno ? 

Piszcie w komentarzach i gwiazdkujcie ;-). 

Obiecaj (cz. II ,,Uratuj mnie")Where stories live. Discover now