26. Nowy plan.

6.8K 390 32
                                    

- Przestań się już zamartwiać. – powiedział Nate, gdy wieczorem leżeliśmy w łóżku – To i tak nic nie da.

- Jak możesz tak mówić ? – zaatakowałam go, podpierając się na łokciu i patrząc na niego uważnie – Gdybym nie powiedziała Sophie, co zamierza Strandson, on i jego żona nie leżeliby teraz w stanie krytycznym w szpitalu.

- Ona pewnie dowiedziałaby się tak czy siak. – przekonywał mnie – Sama widzisz, jaka ona jest przebiegła. A ty obwiniając się, dasz jej to czego chce.

- Czyli co ? – zapytałam Nate'a

- Poddasz się. – stwierdził prosto – Nie będziesz więcej walczyć, o mnie, o siebie, o nas. Sophie wygra.

- Jak możesz tak mówić ?! – byłam dotknięta – Dobrze wiesz, że nigdy nie przestanę o nas walczyć. Jesteś dla mnie najważniejszy.

- Więc nie pozwól, żeby to ona wygrała. Ja bez ciebie nie dam rady. Jeśli ty się poddasz, ja też to zrobię.

Nathan miał rację. Nie mogę się obwiniać o stan, w którym jest Strandson i jego żona. To nie ja spowodowałam ten wypadek.

A biorąc na siebie winę, zwiększam szanse na wygraną tej zołzy. Dlatego muszę pozbierać się do kupy – dla Nate'a i dla naszego dziecka. Żebyśmy w końcu mogli stworzyć normalną rodzinę, bez problemów.

- Przepraszam. – wtuliłam się w niego – Nie poddam się. Nie pozwolę, żeby to wszystko uszło jej płazem.

- Moja dziewczynka. – złapał mnie palcem za podbródek, po czym uniósł moją głowę tak, bym na niego spojrzała i pocałował mnie – A teraz chodźmy spać. Wystarczy wrażeń jak na jeden dzień.



Następnego dnia po południu przyszli do nas Mary i Dylan.

- Jak się trzymacie ? – zapytała moja przyjaciółka, wchodząc do kuchni.

- Dobrze. – uśmiechnęłam się do niej – I mam pewien pomysł, jak przechytrzyć Sophie.

- Jaki ? – zaciekawiła się dziewczyna.

- Siadajcie to wam opowiem. – rzuciłam, stawiając przed nimi kubki z herbatą.

Nathan usiadł przy stole obok mnie, a Mary i mój brat naprzeciwko.

- No więc ? – popędzała mnie przyjaciółka.

Wzięłam głębszy oddech i zaczęłam:

- Pomyślałam, że skoro jedyny świadek, który nie jest z nami spokrewniony w żaden sposób jest w szpitalu i nie mamy nikogo innego, musimy przechytrzyć Sophie.

- To już wiemy. – stwierdził Dylan – Pozostaje kwestia, w jaki sposób to zrobimy.

Przewróciłam oczami i ofuknęłam go:

- Dasz mi skończyć ? – gdy pokiwał głową, kontynuowałam – Pomyślałam, że umówię się z nią na spotkanie pod pretekstem nakłonienia jej do zmiany decyzji i sprowokuję ją, by wypalała całą prawdę, jak sfingowała obdukcję, przyznała się do fałszywych zeznać i tak dalej. Oczywiście wszystko to nagram i gdy w czasie rozprawy nadejdzie właściwy moment, Dylan przekaże to sędziemu.

Przez chwilę w pomieszczeniu panowała cisza, po czym Nate stwierdził:

- To świetny pomysł ! – puścił do mnie oczko – Sophie sama się pogrąży. Tylko jak nakłonimy ją do spotkania z tobą, nie wzbudzając jej podejrzeń ?

Uśmiechnęłam się szeroko, a w mojej głowie już rodził się plan.

- To już zostawcie mi. – stwierdziłam krótko.

- W porządku. – wzruszyła ramionami Mary – Ale muszę przyznać, że zaczynam się ciebie bać, Mel. Takiej ciebie jeszcze nie widziałam.

- To właśnie moja siostra. – dodał Dylan, uśmiechając się do mnie – Gdzieś mi się po drodze zgubiłaś, ale widzę, że już wróciłaś do siebie.

- Oj tak. – mruknęłam – Sophie jeszcze pożałuje, że ze mną zadarła.



Dylan i Mary posiedzieli u nas jeszcze przez jakiś czas, po czym poszli do domu.

- Co to za plan rodzi się w twojej głowie ? – zapytał Nathan, obejmując mnie od tyłu i opierając podbródek na moim ramieniu.

- Myślę jak przechytrzyć Sophie. – odpowiedziałam zamyślona.

- I co, wymyśliłaś coś ? – zaciekawił się.

- Oj tak. – uśmiechnęłam się szeroko i odwróciłam się w jego ramionach, stając na palcach i pocałowałam go namiętnie w usta – Nic się nie bój. Wszystko skończy się tak, jak ja tego chcę.


______________________________________


Jak myślicie, Melanie uda się przechytrzyć Sophie ?

I mam do Was jeszcze jedno  pytanie: Czy chcielibyście by powstała trzecia część ?

Piszcie w komentarzach i gwiazdkujcie ;-). 



Obiecaj (cz. II ,,Uratuj mnie")Where stories live. Discover now