32. Święty spokój.

7.1K 374 32
                                    

- O czym myślisz ? – spytała moja przyjaciółka, widząc, że coś mnie trapi.

- A co jeśli ona będzie obwiniać mnie i Nate'a o śmierć swojego dziecka ? I znowy będzie chciała się mścić ? Ta dziewczyna jest zdolna do wszystkiego. A rozpacz może dodatkowo ją napędząć. – wyrzuciłam z siebie na jednym tchu.

- Ej, ej...spokojnie. – Mary pogłaskała mnie kojąco po ramieniu – Stres nie działa dobrze na dziecko. Poza ty, nie panikuj na zapas. Na razie nic się nie dzieje.

- Masz rację. – uśmiechnęłam się do niej niepewnie – Po prostu...za dużo tego wszystkiego ostatnio.

- No nie gadaj. – dziewczyna przewróciła oczami – Może zadzwonimy po Julie i Kate i obejrzymy jakieś filmy, objadając się niezdrowym jedzeniem ?

- Okej. – roześmiałam się – Dzwoń.


Julie i Kate zjawiły się godzinę później.

- Dzięki, że zadzwoniłyście. – jęknęła Julie, gdy weszła do domu – Mogę chociaż na chwilę oderwać się od pieluch. Sprzedałam Evę moim rodzicom na całe popołudnie, więc mam wolne.

- Ja póki co nie mam takich zmartwień. – westchnęła Kate. Nie od dzisiaj było wiadomo, że brak męża i dzieci jej doskwiera, ale ostatnimi czasy ten problem jakby się nasilił. Kate miała dwadzieścia osiem lat i była gotowa na założenie rodziny.

- Nie martw się, niedługo się ktoś znajdzie. – przytuliłam ją – Sama zobaczysz.

- Obyś miała rację. – uśmiechnęła się niepewnie – A póki co będę rozpieszczać mojego bratanka albo bratanicę. – pogłaskała mnie po brzuchu.

- Wygrasz tytuł najlepszej ciotki. – zażartowałam.

- Ej ! – oburzyła się Mary.

- Jednej z najlepszych ciotek. – poprawiłam się.

- No, tak lepiej. – mruknęła moja przyjaciółka – To co oglądamy ?

- Może na początek ,,Listy do Julii" ? – zaproponowała Kate – Uwielbiam ten film.

- Okej. – zgodziłyśmy się, po czym dodałam, wychodząc do kuchni – To wy uruchomcie sprzęt, a ja przygotuję picie i przekąski.


********


Po szesnastej do domu wrócił Nate, a za nim wszedł Dylan.

- Hej, i jak było w pracy ? – zapytałam, całując mojego męża przelotnie w usta.

- Dobrze. – westchnął, siadając obok mnie na kanapie i obejmując mnie ramieniem. Dylan zrobił to samo i usiadł obok Mary – A wy co porabiałyście ?

- Oglądałyśmy filmy i leniuchowałyśmy. – powiedziałam – Słyszeliście o Sophie ?

- Tak. – Nate i Dylan natychmiast spoważnieli – Mimo, że jej nienawidzę, to żal mi. Nie wiem, co bym zrobił, gdyby to nasze dziecko zmarło.

- Ciii. – uciszyłam go, kładąc palec na jego wargach – Nic się nie stanie naszemu dziecku, obiecuję ci to.

- Wiem. – uśmiechnął się do mnie i przytulił do swojej piersi – Nie pozwolimy skrzywdzić naszej kruszyny.

- Będę się już zbierać, Robert niedługo przyjdzie z pracy, a ja nie mam przygotowanego obiadu. – wtrąciła Julie, wstając z kanapy.

- Tak, ja też już będę szła. – dodała Kate – I tak już długo u was zabawiłam.

- Jesteście pewne ? – zapytałam.

- Tak. – przytaknęła Julie – Wy na pewno chcecie spędzić trochę czasu sami, a ja muszę odebrać Evę od moich rodziców i ugotować coś szybkiego na obiad.

- Okej, ale powtórzymy to niedługo ? – upewniałam się, stojąc z nimi w korytarzu.

- Pewnie. – zapewniła mnie Kate – Świetnie się dzisiaj bawiłyśmy.

- To do zobaczenia. – uścisnęłam je, po czym dziewczyny wyszły.

To był naprawdę miły dzień. Może rzeczywiście przesadzam i Sophie da nam święty spokój ? Z tą myślą wróciłam do pokoju, gdzie byli Mary, Dylan i mój mąż.

- Może wybierzemy się jutro wieczorem na jakąś imprezę ? - zaproponowała Mary. 

Spojrzałam na nią jak na wariatkę. 

- Jakbyś zapomniała, ja jestem w ciąży. - powiedziałam - Imprezy nie dla mnie. 

- Kto mówi, że masz coś pić ? - zapytała - Po prostu wyjdziemy potańczyć i się dobrze zabawimy.

- Co ty na to ? - zwróciłam się do mojego męża - Masz ochotę ?

- W sumie czemu nie. - wzruszył ramionami Nate - Od dawna nigdzie nie wychodziliśmy, bo ciągle nękała nas Sophie. Teraz, skoro mamy spokój, możemy to wykorzystać i pójść potańczyć. 

- Dobra. - podsumowałam - W takim razie jutro wieczorem idziemy na imprezę.  


_____________________________________


Mam do Was pytanie: skoro powstanie trzecia część ,,Uratuj mnie", wolicie by wciąż opowiadała o losach Melanie i Nate'a, czy żeby skupiała się na Kate i na tym, jak znajduje miłość ?

Piszcie w komentarzach, co myślicie i gwiazdkujcie ;-). 


Obiecaj (cz. II ,,Uratuj mnie")Where stories live. Discover now