'' Seba z Osiedla '' | SebaCiel | Yaoi

#2

Nastepnego dnia:

- Nosz kurwa - powiedział, gdy zobaczył tego samego Sebe, który wczoraj wpierdolił mu pod biedrą.

- Czego chcesz?- spytał czekającego na niego sebiksa.

- Ciebie - odpowiedział - Myślisz, że wpierdol Ci mi wystarcza?  Spotkajmy się tutaj o 20 - rzekł i odszedł w przeciwną stronę.

- Mam przejebane- pomyślał Ciel.

Cały dzień myślał o tym tajemniczym sebie, który pobił go, a później wyskoczył z jakąś dziwną propozycją, przez co nie był skupiony.

- Ciel idioto słuchasz mnie? Dziecko specjalnej troski jesteś, czy co? To, że chodzisz do poprawczaka nie znaczy, że nie masz się uczyć! - zaczęła drzeć na niego mordę nauczycielka od matmy i poprosiła go do odpowiedzi.

Chciał odmówić zaproszenia, ale został zmuszony.

- Przeczytaj to zadanie i powiedz mi proszę, jakie jest prawdopodobieństwo, że wylosowana kula będzie biała?

- A jakie jest prawdopodobieństwo, że dostanę wpierdol, gdy wyjdę na osiedle? - Pomyślał Ciel, nie widząc jak odpowiedzieć na pytanie.

- Duże? - Spytał.

- Siadaj masz jeden - Westchnęła, łapiąc się za głowę.

Wieczorem

Tuż przed 20 był już gotowy i wyszedł ze swojego bloku. Wolał nie ryzykować,  bo wiedział, że takie demoniczne Seby jak ten i tak by go znalazły. Chciał mieć to już za sobą, więc przyśpieszył.

Gdy przyszedł na miejsce wkurwił się.

- Gdzie ten pedał?! Miał tu być, co za oszust kurwa - chciał już wracać, ale usłyszał śmiech należący do jego bad boy'a.

- Co się kurwa spinasz mówiłem, że przyjdę, to jestem, a pedał to jest z ciebie chuju.

- To ty chciałeś mnie zgwałcić! Niby o co chodziło z tym 'Ciebie' zboczeńcu?! - Wydarł się zwracając uwagę babki, która wyszła właśnie na balkon.

- Zamknij morde dzieciaku, ja tu próbuje spać! - usłyszał jej ryk, więc się zamknął.

- Chodźmy gdzieś indziej, bo chcę Ci coś pokazać - powiedział Sebastian i chwycił jego dłoń.

- Pedały jebane won z tego osiedla! - usłyszał jeszcze głos należący do tamtej wiedźmy, ale nie przejął się i poszedł za Sebą.