- Sebastian... Szybciej!
- No nie mogę!
- Pośpiesz się! - jęknął Ciel.
- Czekaj, za chwilę...
- Kurwa, nie pierdol, tylko weź wyważ te zasrane drzwi, nie będę siedzieć przez cały sylwester w kiblu! - wkurwił się Ciel.
- Jasne, jakby to było takie łatwe! - warknął Seba, ponownie uderzając z bara w drzwi - Że się teraz musiały kurwa zaciąć!
- Przesiedzę tu całe życie... - westchnął Ciel.
- Dobra, wyważam te jebane gówno! - wkurwił się dres, biorąc rozpęd.
- O! - powiedział w tym samym momencie Ciel, otwierając drzwi, przez co Seba wleciał do środka i wjebał się w ich pięknego toaletowego kwiatka.
- Kurwa... - jęknął dres, podnosząc się po chwili z podłogi - Nie mogłeś ich od razu otworzyć?!
- Były zacięte debilu - prychnął Ciel, wychodząc z toalety - A jak jutro nie kupisz mi nowej roślinki, to będziesz miał wpierdol.
- Jasne... - westchnął dres, wychodząc z kibla - Która godzina?
- Twoja kurwa ostatnia w tym roku, więc zamknij ryj i zakładaj kurtkę! - warknął wkurwiony już Ciel.
Gdy wreszcie się ubrali i wyszli na dwór, zauważyli, że pod ich blokiem zebrał się team wpierdolu - Aloisek, Claude, Lizzy oraz Grell.
- NO SIEMANO! - wydarł się Aloes, szczerząc się jak na reklamie Colgate.
- A Tobie nie jest kurwa zimno w tych szortach debilu?! - spytał Ciel, na co chłopak tylko prychnął.
- Pora wyrównać rachunki! - powiedział Claude i tak, jak reszta wyciągnął zza pleców kosę.
- O nie kurwa, tak nie będzie! - warknął Sebastian, natychmiast biorąc Ciela na ręce - Nie mam na to kurwa ochoty, ani czasu! - dodał, zaczynając jak najszybciej spierdalać.
Claude, Lizzy oraz Grell rzucili się za nimi, jednak czerwonowłosy był już chyba wstawiony, bo po chwili się wypierdolił i wpadł w kałuże, a Alois uznał, że nie będzie się z tym pierdolić i poczeka aż wrócą.
- Frajerzy - zaśmiał się Ciel, wystawiając im środkowy palec.
Po chwili biegu Lizzy odpuściła, a Seba zaczął odwalać parkury przez wszystkie możliwe krzaki, płoty i dziury, przez co zgubił też przydupasa Aloisa.
- Widzisz, bieganie na wf się opłacało! - zaśmiał się dres, wbiegając na otwartą klatkę schodową .
- Pendolino kurwa - westchnął Ciel, gdy dres postawił go na ziemi.
- No, jesteśmy już na miejscu! - uśmiechnął się Seba, ciągnąc chłopaka na górę.
Kiedy weszli na trzecie piętro Seba zaczął nawalać dzwonkiem i pięściami do drzwi mieszkania, z którego dobiegała głośna muzyka.
- NIE OTWIERAJ KURWA, POLICJA! - usłyszeli zza drzwi.
- JAKA KURWA POLICJA, TO JA MATOŁY! - wydarł się Sebastian, kopiąc w drzwi.
- O, kierownik! Siema! - zaśmiał się Adi, otwierając im drzwi i wpuszczając ich do środka - Siadajcie sobie w salonie z resztą!
- Elo! - przywitali się dresiarze, siedzący na, lub pod krzesłami.
- Już się beze mnie uchlaliście?! - prychnął Seba.
- Ni, no ce ty! - zaprzeczył Kevin, bujający się na plastikowym krześle, które miało połamaną jedną nogę. Pierdolony mistrz równowagi.
- Pijcie kurwa! - powiedział Adi, podając im browary.
~~~~~~~
- Zaraz Ci wpierdolę - powiedziała moja prawa pięść. On dostanie w ryj - dodała lewa.
- Jasne kurwa, co ty przyjaciół nie masz, że z rękami gadasz - prychnął Max, który kłócił się z jakimś białowłosym chłopakiem.
Disco polo leciało na całe osiedle, sąsiedzi z dołu chyba zostali zalani piwem, a syfu który zdążyli już zrobić dresiarze, Adi nie posprząta przez kolejny rok.
Godzina 23.59 na zegarach sprawiła, że całe osiedle zaczęło się drzeć jak pojebane, więc Seba korzystając z zamieszania chwycił Ciela za rękę i zaciągnął go do kibla.
- Nie idziemy oglądać tego, jak Ci idioci wysadzają balkon? - spytał Ciel, gdy Seba zamknął drzwi.
- Nic nadzwyczajnego, widziałem to już z pięć razy - zaśmiał się Seba.
- A po co zabrałeś mnie do kibla? - westchnął chłopak, opierając się o ścianę.
- Przecież nie będę Cię przy nich obmacywał - uśmiechnął się dres, obejmując chłopaka.
- Ech... w ogóle nie będziesz tego robić debilu - prychnął Ciel.
- 10! 9! 8... - zaczęli się wydzierać sąsiedzi, dresiarze, telewizja i całe kurwa miasto - 3! 2! 1!
- Zero... - szepnął dres, całując młodszego.
~~~~~~
SZCZĘŚLIWEGO KURWA NOWEGO ROKU! ❤
CZYTASZ
'' Seba z Osiedla '' | SebaCiel | Yaoi
FanfictionOsiedla to niezwykłe miejsce, gdzie każdy może znaleźć miłość lub wpierdol. Czy Seba i Ciel będą tylko zwykłymi ziomkami? TO JEST TAKI DEBILIZM, W KTÓRYM JEST PEŁNO BŁĘDÓW, PISANE KILKA LAT TEMU W GIMBAZIE, NIE CZYTAJCIE DLA WŁASNEGO DOBRA XD