Trochę spóźnione, ale jest to najdłuższy rozdział w tym ff ( i najdziwniejszy). Dziękujemy za pomysły!
~~~~~
Poniedziałek, godzina 8.27 - lekcja religii. Według Ciela najnudniejsza w całym tygodniu, bo ich nowy ksiądz tylko dyktował ,,czy punkciki" lub puszczał im obejrzane już z milion razy filmy.
Dziś książunio postanowił zrobić to drugie, więc wszyscy znudzeni i niewyspani już 4 lekcję religii z rzędu oglądali film o Fatimie.
- Kurwa znam już to na pamięć! Skąd oni wytrzasnęli tego rudego księdza?! - westchnął Ciel, opierając głowę na ręce i zerkając na swoją sąsiadkę z ławki. Jedyne co trzymało go w tej szkole to grawitacja i groźby Seby.
- JAKIE HALOŁIN DZIECI?! Tożto SZATANY SAME! Tylko mi spróbujcie po domach żebrać cukierki! - zaczął się wykłócać z kimś z klasy ksiądz - PAWEŁKU! Film leci! Oglądaj, a nie szatany jakieś wzywasz!
- Myślałam, że katecheci nie mogą mieć czerwonych włosów - wzruszyła ramionami sąsiadka Ciela z ławki, bardziej zajęta poprawianiem makijażu w lusterku niż chłopakiem lub prawiącym kazanie o Halloween księdzu.
- Te, Doll - zwrócił się do niej jej ksywką - Weź się w końcu zdecyduj, jesteś chłopakiem czy dziewczyną? Raz wyglądasz jak typowa karyna, a raz jak jakiś dresiarz.
- Wiesz co, ja t...
- Zaczekajcie sekundę, zaraz wracam! - przerwał jej ksiądz, który wyszedł z klasy.
- Ja to zawsze czułam się... - wróciła po chwili do tematu, ale tym razem przerwał jej trzask drzwi.
- SIEMANO KURWA! - przywitał się Alois, który wbił do środka i rozsiadł się na pierwszej wolnej ławce, na co reszta zaczęła się śmiać. Chodził on z nimi do klasy jeszcze rok temu, ale nie zdał ( już drugi raz), mimo to dość często odwiedzał ich kiedy nauczyciele byli zajęci.
- Kurwa no! Dajcie mi skończyć! - wkurzyła się Doll.
- Ja pierdole, wracaj do swojej klasy debilu! - wkurwił się Ciel, widząc blondyna.
- O Phantomhive! A gdzie twój chłopak? - Alois i kilka innych osób zaczęło się śmiać.
- A co, już się stęskniłeś za szpitalem? - uśmiechnął się Ciel.
- Pff, ja tu tylko po to - powiedział, wrzucając coś do śmietnika i trzaskając ponownie drzwiami.
- Kretyn - stwierdziła brunetka, chowając zestaw małego tynkarza. No dobra, może nie takiego małego, bo miała zapchane z pół torby.
- Jakbym nie wiedział - prychnął Ciel.
- Jestem! - oznajmił im ksiądz, który wrócił z herbatą.
- Poszedł sobie tylko po herbatę? - westchnął Ciel.
- Oglądać! - upomniał ich ksiądz, rozsiadajac się na swoim fotelu i delektując się herbatką - Jak tak bardzo nie lubicie filmów, to na następnej lekcji możemy zrobić egzorcyzmy dla tych, którzy Halloween chcą obchodzić lub pójść na wycieczkę do zakładu pogrzebowego.
- No chyba go popierdo... - zaczął Ciel, ale coś mu przerwało.
- Plecak pełen cash'u wypełniony aż po brzegi. Auto pędzi samo zmienia biegi -
usłyszeli muzykę dochodzącą ze śmietnika.- Kurwaaa! - wkurzył się Ciel, zatykając uszy rękami. Słyszał już chyba że sto razy te rapsy na osiedlu.
- Ha! - do klasy wbił Alois, wyciągając ze śmietnika głośnik i szybko spierdalając przed nauczycielem.
![](https://img.wattpad.com/cover/111860883-288-k57457.jpg)
YOU ARE READING
'' Seba z Osiedla '' | SebaCiel | Yaoi
FanfictionOsiedla to niezwykłe miejsce, gdzie każdy może znaleźć miłość lub wpierdol. Czy Seba i Ciel będą tylko zwykłymi ziomkami? TO JEST TAKI DEBILIZM, W KTÓRYM JEST PEŁNO BŁĘDÓW, PISANE KILKA LAT TEMU W GIMBAZIE, NIE CZYTAJCIE DLA WŁASNEGO DOBRA XD