#25

3.8K 283 721
                                    

Trochę spóźnione, ale jest to najdłuższy rozdział w tym ff ( i najdziwniejszy). Dziękujemy za pomysły!

~~~~~

Poniedziałek, godzina 8.27 - lekcja religii. Według Ciela najnudniejsza w całym tygodniu, bo ich nowy ksiądz tylko dyktował ,,czy punkciki" lub puszczał im obejrzane już z milion razy filmy.

Dziś książunio postanowił zrobić to drugie, więc wszyscy znudzeni i niewyspani już 4 lekcję religii z rzędu oglądali film o Fatimie.

- Kurwa znam już to na pamięć! Skąd oni wytrzasnęli tego rudego księdza?! - westchnął Ciel, opierając głowę na ręce i zerkając na swoją sąsiadkę z ławki. Jedyne co trzymało go w tej szkole to grawitacja i groźby Seby.

- JAKIE HALOŁIN DZIECI?! Tożto SZATANY SAME! Tylko mi spróbujcie po domach żebrać cukierki! - zaczął się wykłócać z kimś z klasy ksiądz - PAWEŁKU! Film leci! Oglądaj, a nie szatany jakieś wzywasz!

- Myślałam, że katecheci nie mogą mieć czerwonych włosów - wzruszyła ramionami sąsiadka Ciela z ławki, bardziej zajęta poprawianiem makijażu w lusterku niż chłopakiem lub prawiącym kazanie o Halloween księdzu.

- Te, Doll - zwrócił się do niej jej ksywką - Weź się w końcu zdecyduj, jesteś chłopakiem czy dziewczyną? Raz wyglądasz jak typowa karyna, a raz jak jakiś dresiarz.

- Wiesz co, ja t...

- Zaczekajcie sekundę, zaraz wracam! - przerwał jej ksiądz, który wyszedł z klasy.

- Ja to zawsze czułam się... - wróciła po chwili do tematu, ale tym razem przerwał jej trzask drzwi.

- SIEMANO KURWA! - przywitał się Alois, który wbił do środka i rozsiadł się na pierwszej wolnej ławce, na co reszta zaczęła się śmiać. Chodził on z nimi do klasy jeszcze rok temu, ale nie zdał ( już drugi raz), mimo to dość często odwiedzał ich kiedy nauczyciele byli zajęci.

- Kurwa no! Dajcie mi skończyć! - wkurzyła się Doll.

- Ja pierdole, wracaj do swojej klasy debilu! - wkurwił się Ciel, widząc blondyna.

- O Phantomhive! A gdzie twój chłopak? - Alois i kilka innych osób zaczęło się śmiać.

- A co, już się stęskniłeś za szpitalem? - uśmiechnął się Ciel.

- Pff, ja tu tylko po to - powiedział, wrzucając coś do śmietnika i trzaskając ponownie drzwiami.

- Kretyn - stwierdziła brunetka, chowając zestaw małego tynkarza. No dobra, może nie takiego małego, bo miała zapchane z pół torby.

- Jakbym nie wiedział - prychnął Ciel.

- Jestem! - oznajmił im ksiądz, który wrócił z herbatą.

- Poszedł sobie tylko po herbatę? - westchnął Ciel.

- Oglądać! - upomniał ich ksiądz, rozsiadajac się na swoim fotelu i delektując się herbatką - Jak tak bardzo nie lubicie filmów, to na następnej lekcji możemy zrobić egzorcyzmy dla tych, którzy Halloween chcą obchodzić lub pójść na wycieczkę do zakładu pogrzebowego.

- No chyba go popierdo... - zaczął Ciel, ale coś mu przerwało.

- Plecak pełen cash'u wypełniony aż po brzegi. Auto pędzi samo zmienia biegi -
usłyszeli muzykę dochodzącą ze śmietnika.

- Kurwaaa! - wkurzył się Ciel, zatykając uszy rękami. Słyszał już chyba że sto razy te rapsy na osiedlu.

- Ha! - do klasy wbił Alois, wyciągając ze śmietnika głośnik i szybko spierdalając przed nauczycielem.

'' Seba z Osiedla '' | SebaCiel | YaoiWhere stories live. Discover now