#15

3.2K 348 148
                                    

Wakacje w Kołobrzegu zapowiadały się cudownie. Ciel nie mógł się doczekać spędzęnia całego tygodnia z Sebą nad morzem. Już wyobrażał sobie jak Seba chce wpierdolić jakiemuś turyście z zagranicy.

Wyjazd był o 7, więc aby się wyrobić musiał wstać chociażby o 6, a skoro ma problem z wstaniem o 10, Seba postanowił mu pomóc. Już od 5 darł mordę na całe osiedle i wyzywając się z jakimś lamusem, uniemożliwiał Cielowi spokojne spanie.

- KURWA!!! - wydarł się wychodząc w kapciach na balkon - SEBA CHO NO TU, BO JAK CI WPIERDOLE, TO ZAMIAST W KOŁOBRZEGU SPĘDZISZ WAKACJE W SZPITALU!!!

Seba jak na posłusznego dresa przystało wdrapał się na pierwsze piętro do królestwa Ciela i zanim zdążył zapukać drzwi otworzyły się i został wciągnięty do środka przez małego demona, który miał minę jakby chciał mu wpierdolić za wszystko, co zrobił przez całe swoje życie.

- Czy możesz mi kurwa powiedzieć - zrobił przerwę - Dlaczego kurwa... o 5 rano lejesz się pod moim oknem z jakimś rudzielcem?!

- Sam mówiłeś żeby Cię obudzić.

- OBUDZIĆ MNIE, A NIE CAŁE OSIEDLE KRETYNIE!

- Nie spinaj się już tak ok? Będzie fajnie.

- Mam kurwa nadzieję. Dobra idę się ogarnąć, zaczekaj chwilę i idziemy.

- Ok.

Równo o 7 stawili się na parkingu, spod którego miał odjechać ich autokar.

- Kurwa, za to zapłaciłem tyle hajsu - wkurwił się Seba, wskazując na gruchota, który ledwo co się zatrzymał.

- Zajebisty! Mam tylko nadzieję, że przeżyję - westchnął Ciel, wsiadając do autobusu.

Zajęli miejsca z tyłu obok siebie i przez całą podróż słuchali rapsów, pili energetyki i wyzywali się z innymi pasażerami.

'' Seba z Osiedla '' | SebaCiel | YaoiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz