#17

3.1K 348 182
                                    

Po kilku dniach, które Ciel spędził na patrzeniu jak Seba bije się z turystami i dresami oraz uczy się pływać, ten zaprosił młodszego na spacer po plaży.

Był już wieczór, a ludzi było coraz mniej. Tylko niektórzy przyszli podziwiać oczojebny zachód słońca, a w tym dwa dresy - Seba i Ciel. Usiedli nad brzegiem i zachwycali się widokiem.

- Ale kurwa pięknie - westchnął Seba.

- No, a myślałem, że nie dożyję do końca tych wakacji i że mi nad tym morzem wpierdolą. W sumie to i tak mam już jednego guza - zaśmiał się, przypominając sobie wydarzenie sprzed kilku dni - Ale to i tak lepsze niż czyjaś kosa w brzuchu.

- No co ty, przecież bym Cię obronił. A zresztą to nie koniec. Jest tu jeszcze tyle frajerów, którym trzeba wpierdolić - westchnął ponownie i objął Ciela - Jak wrócimy do domu to dalej będziemy razem lać się z Aloisem i resztą, co nie?

- Jasne, że tak - odpowiedział Ciel i oparł głowę na ramieniu dresa.

- Wiesz co? - zaczął niepewnie Seba - Ja to chyba... jestem kurwa pedałem - wyznał.

- Spoko ziom... ja też - uśmiechnął się młodszy i mocniej wtulił w Sebiksa.

I ŻYLI DŁUGO I SZCZĘŚLIWIE, RAZEM PO WIEKI WPIERDALAJĄC INNYM LAMUSOM Z OSIEDLA!

KONIEC!!!


~~~~~

Dziękujemy za dotarcie do końca tej patologicznej książki, za wszystkie gwiazdki, wyświetlenia i komentarze! ❤❤❤


Coś jeszcze się tu pojawi ( ͡° ͜ʖ ͡° )

'' Seba z Osiedla '' | SebaCiel | YaoiWhere stories live. Discover now