- Kto znowu - westchnął i odpychając od siebie dresa poszedł otworzyć drzwi.
- Siemano kurwa! - wydarła się jakaś gruba dziewczyna, stojąca w drzwiach.
- A kto ty kurwa?! - wkurzył się Ciel, widząc blondynkę.
- Jak to kurwa kto... Marta jestem! Ja tu do Seby. Niby tu jest.
- O elo! - powitał dziewczynę Seba, który pojawił się za Cielem.
- Seba kto to do cholery jest?! - wkurwił się Ciel.
- No Marta - zaśmiał się dres.
- Ja pierdole zaraz Ci przypie...
- KUZYNKA! - przerwał mu Seba - Niby...
- Ta... Seba, czemu ty mi chuju nie powiedziałeś, że się kurwa przeprowadziłeś?! A zresztą... Masz coś do żarcia - powiedziała dziewczyna, która w międzyczasie weszła już do kuchni.
- Ja pierdole co to za patola - pomyślał Ciel kierując się z chłopakiem do opanowanej już przez Martę kuchni.
- Co robisz? - westchnął, widząc jak Marta dobiera się do lodówki.
- No jak to co... Tosty i herbatę!
~~~~~
Gdy Marta zeżarła już z 6 tostów i wychlała 3 herbaty oraz potańczyła sobie w kuchni, rozłożyła się z Sebą na kanapie i zaczęła oglądać z nim szkołę.
- Kurwa! - zaczęła się brechtać jak debilka.
- Moglibyście zamknąć mordy! - wkurwił się ponownie Ciel wchodząc do salonu.
- Oj tam!
- Jakie oj tam cwelu! Chciałbym pójść spać, bo jutro idę do szkoły!
- O wiem! - wydarła się Marta - Seba idziemy komuś wpierdolić jak kiedyś?! O! Albo do biedry! Po wóde!
- Kurwa, widzę że te wasze zainteresowania to rodzinne - westchnął opierający się o framugę drzwi Ciel.
- No - zaśmiali się jednocześnie.
- To won mi stąd!
- No już idziemy - odpowiedział Seba, idąc z dziewczyną do wyjścia.
- Czekaj ja se tylko skarpetki założę.
- No dawaj, bo biedre nam zamkną - pośpieszał ja Sebastian.
- No już... KURWAAA! - wydarła się, upadając - Ja pierdole... Poślizgnęłam się kurwa!
- Widzę idiotko! Nic Ci nie jest? - spytał Seba.
- A przestań! Idę z Tobą po tą wódkę, bo jak sam pójdziesz to z nią na pewno nie wrócisz! - podniosła się z trudem i biorąc do rąk buty wyszła z dresem na klatkę.
- Popierdoleni - stwierdził Ciel, zamykając za nimi drzwi, chociaż z korytarza nadal słyszał ich głośne przekleństwa.
~~~~~
Następnego dnia- Kurwa jak mnie głowa napierdala - westchnął ciężko Seba leżący na sofie.
- Zamknij mordę, ja tu lekcje robię! - warknął Ciel, który siedział obok.
- Oj, weź się tak nie drzyj.
- Trzeba było kurwa nie chlać z kuzyneczką, która wpierdoliła nam całe żarcie!
- Ciszej.
- U was w rodzinie to wszyscy tacy popierdoleni? Jeszcze kurwa musiałeś ją na pogotowie odprowadzać! Powiedz mi kurwa jak można sobie coś zwichnąć zakładając skarpety?!
- Weź się zamknij, proszę - westchnął ponownie dres.
- A po wódkę to i tak pierwsza leciała, tylko mi jej kurwa więcej tu nie zapraszaj!
- Sama się wprosiła. Tak już jest...
- Taka? Zjebana tak?
- To też - zaśmiał się cicho Sebastian.
- Wiesz co... - zaczął Ciel.
~~~~~
Rozdział inspirowany Martą, która też ma takie odpały i naprawdę leży teraz w szpitalu, bo chciała założyć skarpetkę XD. Wiemy, mamy dziwnych znajomych. Następny rozdział będzie dłuższy i ciekawszy
( ͡° ͜ʖ ͡°)Bo Seba będzie się lać z Aloisem iksde
![](https://img.wattpad.com/cover/111860883-288-k57457.jpg)
YOU ARE READING
'' Seba z Osiedla '' | SebaCiel | Yaoi
FanfictionOsiedla to niezwykłe miejsce, gdzie każdy może znaleźć miłość lub wpierdol. Czy Seba i Ciel będą tylko zwykłymi ziomkami? TO JEST TAKI DEBILIZM, W KTÓRYM JEST PEŁNO BŁĘDÓW, PISANE KILKA LAT TEMU W GIMBAZIE, NIE CZYTAJCIE DLA WŁASNEGO DOBRA XD