♥Rozdział 1.♥

30.2K 853 221
                                    

Hejka. Teraz ja postanowiłam spróbować swojch siły w takim właśnie opowiadaniu.
Mam nadzieję, że się wam z podoba tak jak książka pt. "Kochanek z zaświatów." Po mimo mojch błędów ponieważ jestem dyslektykiem

Kocham was i dziękuje,że jesteście i z każdy odany głos
***

Zpodziękowaniami
dla AlinciaKB oraz Druidferal

TRWA KOREKTA BŁĘDÓW

.1.
Wracałam do domu z pracy. Było ciemno i późno, ostatni autobus już uciekł , a do domu miałam jeszcze daleko. Dodatkowo muszę
iść przez nieciekawą okolicę.

Byłam zła. Miałam dość tej harówy za marne grosze, ale w okolicznościach finasowych jakich się znajduje nie mogłam wybrzydzać.

Musiałam przejść przez las. Gdy już w nim byłam poczułam się bardzo dziwnie, a moje ciało przeszły dreszcze. Przyśpieszyłam czując jak strach paraliżuje każdą komórkę mojego ciała. Nigdy czegoś takiego nie czułam, a szłam tą drogą już nie pierwszy raz.

Instynkt podpowiadał mi, że coś jest nie tak.

Przyspieszyłam, bo nagle usłyszałam czyjeś sapanie z głębi lasu, gdy dźwięk był głośniejszy przerażona puściłam się biegiem przed siebie. Czułam, że ktoś mnie obserwuje.

Miałam ochotę krzyczeć ze strachu, kiedy zobaczyłam lśniące w oddali oczy, które nie mogły należeć do człowieka.

Strach przed tym tym czymś nieumyślnie skierowały mnie wgłąb lasu. Chciałam, wejść na drzewo lub się za nie schować

To był błąd, bo to coś zwierzę lub nie biegło za mną, a co najgorsze miało kompanów do pomocy!

Nie oglądałam się za siebie biegłam na oślep przez las próbując go zgubić.

Po jakim czasie zaczynałam słabnąć. Serce biło mi tak mocno, że nie umiałam złapać odechu.

Szukając drogi ucieczki spojrzałam w bok i zamarłam, bo ujrzałam ogromnego szarego wilka. Takiego nawet w telewizji nie mają!!! Poczułam silne uderzenie w plecy i upadłam na ziemię.

Próbowałam się podnieść i uciekać dalej, ale zwierze oparło się przednimi łapami o moją klatkę piersiową i przy tym przygniatając mnie do ziemi. Z jego pyska wydobywała się piana. Przez ciężar wilka zaczęłam się dusić.

~ Już po mnie - pomyślałam. ~ Umrę rozszarpana przez wściekłe i dzikie zwierzę.

Po chwili pojawił się drugi wilk, czarno- brązowy- szary wilk, lecz ten był jeszcze większy i przerażający i jeśli to w ogóle mozliwe bardziej wściekły, Wydał z siebie ostrzegawczy ryk wściekłości i doskoczył temu pierwszemu do gardła. Byłam jak sparaliżowana, widząc walkę. Pierwszy nie miał z nim szans, bo drugi był silniejszy i brutaniejszy.

Z strachu przysunęłam się do drzewa, oparłam się o nie plecami i zatkałam uszy rękoma. Nie mogłam znieść tego widoku i odgłosów walki. Chwilę później z szyi mniejszego wilka trysnęła krew, aż w końcu osunął się na ziemię.

Zamarłam, gdy większy wilk spojrzał na mnie swoimi dużymi, okrutnymi żółtymi oczami i wyszczerzył zęby, ciężko dysząc. Byłam pewna, że nawet wilki nie posiadają takich kłów.

Cała rozdygotana przesuwałam się dalej, choć wiedziałam, że nie mam szans na przeżycie.

Wówczas z krzaków wyłoniło się dwóch mężczyzn w samych spodniach. Już miałam wzywać pomoc, gdyż ze zwierzęciem stojącym przede mną zaczęło się coś dziać i sekundę później dawny wilk stał się człowiekiem.

~ Cholera, co tu się dzieję? Gdzie gdzie ukryte kamery.- zaczęłam się rozglądać, ale nic takiego nie dostrzegłam.

Wykorzystując chwilę nie uwagi tego, który zmienił się na mojch oczach coś gadał do swoich kompanów, wstałam i rzuciłam się do ucieczki.

Strach dodawał mi siły, by walczyć o przetrwanie.

Lecz to coś było przy mnie. Czułam jego oddech na karku, a potem poczułam jego silne i ciepłe dłonie, przez co w moim brzuchu zapłonął ogień.Nagle przytulił mnie mocno, zagłębiając nos w moich włosach i zaciągając się moim zapachem jak narkoman wciągający kokainę. Przeszedł mnie dziwny prąd pomieszany z strachem.

Gdy próbowałam się poruszyć, on obrócił mnie do siebie przodem i zobaczyłam wysokiego bruneta.Miał brązowe oczy, mocno zarysowaną szczękę i prosty nos i pełne usta, na których widniał krzywy uśmiech z przygryzioną wargą, miał niesamowite ciało oraz idalnie wyeksponowane twarde mięśnie.

Patrzył na mnie jak by był w transie oceniająć każdy skrawek mojej twarzy a co najdziwniejsze? To to,że czułam się całkowicie zdominowana jego osobą.

Miał coś w sobię - emanował od niego władzą i pierwotna, zwierzęcą siłą.

Jego wzrok zaczął błądzić po moim ciele i zatrzymał się na piersiach i biodrach i dodał obleśnie.
- O wiele lepiej niż myślałem - a w jego oczy zrobiły się czerwone chyba z... pożądania?

- Nie rób mi krzywdy - wyszeptałam cicho i słabo, czując, jak łzy nalatują mi do oczu a ciało zaczało się jeszcze bardziej trząść.

- Moja !!! - Krzyknoł zamiast odpowiedzi. - Tylko moja - powtórzył, cicho warcząc.

Potem poczułam silny ból po niżej szyi na swojm obojczyku po którym zaczeła spływać ciepłą ciecz.

- On mnie ugryzł - pomyślałam i nogi same podemną ugięły, gdyby nie jego silne ramiona bruneta już dawno leżałam bym na ziemi.

Czułam, jak powieki powoli opadają. A pochwili zostałam pochłonięta przez ciemność jeszcze przez chwilę po czułam jego usta w miejscu ugryzienia a cały ból zniknoł powodując roschodzące się ciepło i ...

Poczułam jeszcze coś...

Przyjemność?

◆◆◆◆◆◆◆◆◆◆◆◆◆◆◆◆◆◆
Umówmy się, że następne rozdziały jak się przekonam o waszym zainteresowaniu

Moja i Tylko Moja. *ZAKOŃCZONE *Место, где живут истории. Откройте их для себя