Rozdział 17.(+18)

11.2K 460 39
                                    

Rozdział zawiera sceny (+18)


Dziękuję. Ten rozdział powstał dzięki wam.

SaraLange0
QueenOffShade

***

Jej usta były miękkie i zapraszające na jego pieszczoty ich języki starły się ze sobą ukazując idealną harmonię trzymał ją tak mocno że w pewnym momencie bał się że zostanie zgnieciona. Lecz jego Luna obejmowała go mocno, czuł jej dłonie na plecach i we włosach kiedy oddała pocałunek.

W tym momencie nie pragnął niczego bardziej jak posiąść jej ciało i składać pocałunki na piersiach dziewczyny które dociskały się do jego torsu.

Zatopił w niej jezyk pogłębiając pocałunek a kiedy zajęczała w jego usta poczuł jak robi się twardy.

Chciał by to poczuła i jeszcze mocniej przycisnął ją za biodra do siebie.

Jednak co dobre szybko się kończy, przecież nie mógł całować i trzymać swojej mate w ramionach cały czas. Obowiązki alfy wzywały trzeba zorganizować życie tym co ucierpiali w pożarze. A Lena pomagała mu we wszystkim chodź była wyczerpana. Zachowywała się jak prawdziwa Luna stada, był z niej dumny.

I pod koniec dnia musiał siłą wysłać ją do pokoju by odpoczęła bo zasypiała na nogach,a przecież nie dawno wróciła że szpitala.

Nie chciała go słuchać.

-Jestem twoim alfą marsz na górę -przyciągnął ja do siebie i ponownie pocałował, chodź dom był pełen ludzi,oboje z Lenom ich tu umieścili do czasu aż coś wymyśli.

Nie mógł się powstrzymać by ponownie poczuć słodycz jej ust.

Mimo poważnej sytuacji w jakiej znalazło się jego stado kilkoro osób uśmiechało się.

Cieszyli się szczęściem swojego alfy.

Każda sfora jest połączona ze sobą szczególną więzią i wspólnotą między innymi odczuwają nawzajem swoje nastroje.

A żaden wilk nie może żyć na długo bez swojej watachy bo odczuwa tęsknotę a w konsekwencji dziczeje.

Kiedy znalazł się w sypialni swojej mate W powietrzu unosił się jej słodkawy zapach. Zaciągnął się nim. Uwielbiał jak pachniała jego ukochana,a jej zapach potrafił zwęszyć z daleka.

Jednak pokój był pusty i nigdzie nie dostrzegł Leny, w pierwszym odruchu pomyślał, że uciekła przez ten przeklęty balkon. Myślał że chyba oszaleje kiedy balkon okazał się pusty

Dopiero wtedy usłyszał szum wody dochodzący z łazienki.

Postanowił dla pewności sprawdzić, że to ona żeby był w pełni spokojny.

Nie myśląc wiele otworzył drzwi łazienki i zobaczył ją.

Stała naga pod prysznicem bokiem do mnie dzięki czemu widziałem kształt jej piersi i bioder. Na ten widok krew uderzyła mi do główy.

W pierszym odruchu drgnełam wystraszona gdy drzwi od łazienki się otworzyły i ujrzałam w nich Alana ale po prostu nie mogłam się ruszyć zaskoczona.

Zresztą on też robił to samo, stał i gapił się na mnie i szedł powoli w moją stronę

Kiedy poczułam jego ciepłe dłonie w tali zdałam sobie sprawę ,że jestem naga.

On też jak by to sobie teraz uzmysłowił i pożerał mnie wzrokiem.

Wpadając w panikę chciałam się zasłonić i przesunęłam się w kąt kabiny prysznica i pech chciał, że nadepnęłam na mydło i poślizgnełam się.

Moja i Tylko Moja. *ZAKOŃCZONE *Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz