♥ Rozdział 8 ♥

13K 638 22
                                    

Z podziękowaniami dla


- Jak to do łóżka... My...razem… ja… - jąkałam się przerażona. Po nim można się spodziewać wszystkiego. Po cholerę dałam mu się całować, choć przyznaję był w tym dobry.

- Nie zjem cię - zaśmiał mi w twarz.

- Za dużo się naoglądałaś się bajek o wilkach złotko - odpowiedział tradycyjnie czytając mi w myślach. On się ze mnie nabija. Najpierw mnie porywa, bije, a teraz po prostu się śmieje. Nie rozumiem go. Kompletnie. 

- Tym razem udowodnienie ci, że potrafię dotrzymać słowa i muszę gdzieś spać kochanie -spojrzał na mnie i wziął mnie na ręce w stylu panny młodej i ruszył w kierunku łóżka.

Kiedy położył mnie na łóżku odsunęłam się natychmiast zdenerwował się na chwilę. 

- Z tego co wywnioskowałem przed chwilą to nie muszę wcale brać cię siłą. Wystarczy ,że trochę poczekam - uśmiechnął się obleśnie i przytulił się do mnie wtulając nos w moje włosy czułam jak się odpręża Cieszyłam się że nie widziałam jego twarzy. Starałam się też panować nad swoimi emocjami, nie wiedząc ile czyta z moich myśli. 

- Odpręż się kochanie bo będzie ci nie wygodnie. Przy mnie możesz czuć się bezpieczna - Ta akurat - pomyślałam 

- Zrób to do cholery i połóż mi głowę na pierś! - Nie miałam wyboru, musiałam go posłuchać.

- A teraz opowiedz mi o sobie Leno - powiedział po chwili miękko i łagodnie. Po raz pierwszy zwrócił się do mnie po imieniu i o zgrozo, podobało mi się gdy tak mówił. ciepło bijące od jego ciała było kojące. Zapewne dlatego, że temperatura jego ciała była o kilka stopni większa od mojej .Zamruczał zadowolony prawidłowo rozpoznając reakcje mojego ciała

- Widzę, że podoba ci się w moich ramionach. Dobrze, bo zawsze powinnaś tu być. Teraz wiem ile straciłem. Już dawno powinienem cię szukać. Od tej chwili to nadrobimy i zawsze będę przy tobie kochanie - mówił mi do ucha. 

Słysząc to ponownie się spięłam.

- A teraz opowiadaj o sobie. Chcę wiedzieć o tobie wszystko. Co robiłaś w świecie ludzi - jego głos brzmiał znowu szorstko a ostatnie słowo niemalże wypluł z siebie przechylając mnie na plecy i nachylał się nade mną spytał

- Miałaś faceta czy on...- zawahał się na chwilę jak by zastanawiał się nad zadaniem tego pytania 

- No wiesz jesteś... dziewicą? - zaskoczył mnie, czułam, że bardzo mu zależy na odpowiedzi.

Usiadłam zaszokowana jego zachowaniem bo wydał mi się nawet zawstydzony. Ale odkryłam coś jeszcze - ja też czytam w jego myślach.

- No mów bo i tak się dowiem wcześniej czy później albo sam to sprawdzę - znowu się uniósł 

- Jak?- Jęknęłam zawstydzona.

- Są dwa sposoby albo każe to zrobić -zadrwił zadowolony z faktu iż ma władzę nade mną. 

- Pozwolisz by jakiś twój sługa mnie dotykał - pisnęłam mając nadzieję, ze przemówię do jego rozsądku. 

-Nigdy!!! -ryknął z przekonaniem a potem znowu przybrał ten pewny siebie ton. 

- Żadnemu mężczyźnie na to nie pozwolę - odpowiedział sam zdziwiony moją reakcją. Ale zaraz dodał

- Każe zrobić to Lali jest akuszerką więc się zna.Albo sam się przekonam gdy będziemy się kochali- zrobiło mi się słabo. Kochali? Chyba jak będzie mnie gwałcił 

- Zwał jak zwał, więc dla twojego dobra powiedz prawdę jeśli nie chcesz się przekonać jakim jestem potworem. - powiedział zadowolony z tego, że czytając mi w myślach odkrył mój strach.

Chociaż nie wyczułem zapachu żadnego innego mężczyzny gdy Cię pierwszy raz objąłem nie byłem pewny, bo z ludzkim kobietami nigdy nic nie wiadomo - i jak gdyby nigdy nic zbliżył się by mnie objąć. A kiedy tego nie chciałam, zmusił mnie. Objął mnie mocno, zbyt mocno i brutalnie pocałował.  Na moje szczęście krótko

-Powiedz czy pieprzyłaś się z jakimś facetem - Kiedy to mówił w jego głos pełen był złości

- Dobrze –westchnęła, i podjęłam decyzję, że muszę go jakoś udobruchać by móc uciec 

- Opowiem ci wszystko, tylko musisz być cierpliwy bo to wszystko dookoła mnie jest takie przerażające, ty mnie przerażasz - zmusiłam się by na niego spojrzeć nic nie odpowiedział ale poluźnił uścisk ja zaczęłam.

- Wychowała mnie despotyczna ciotka gdy zostałam porzucona przez matkę jako dziecko. 

Musiałam jej pomóc w utrzymaniu, ponadto chodziłam do szkoły wieczorami więc nie miałam czasu na randki. Bywało, że mężczyźni się mną interesowali, ale ciotka była pruderyjna i nie pozwalała mi sprowadzać chłopaków do domu. 

Miałam się prowadzić dobrze by nie przynieść jej kolejnego bachora do domu. Poza tym nie ufam mężczyznom bo jakiś... – urwałam, bo wspominanie tego było takie trudne. Wiedziałam, że on nie odpuść i powiedziałam o tym, że jako dziecko byłam molestowana seksualnie przez kuzyna a kiedy uciekłam z domu on posunął się dalej i próbował mnie zgwałcić. Więc z nikim się nie pieprzyłam. - dodałam na koniec. Patrząc na niego wściekle wspominając że nie jestem pierwszą lepszą, odwróciłam się do niego plecami. Nie chciałam na niego patrzeć, pozwolił mi na to siedział przez jakiś czas w milczeniu chyba było mu głupio, gdyż potem mnie przytulił.

- Cichutko kochanie Jestem przy tobie i już nigdy nie pozwolę cię skrzywdzić. - zaczął mnie głaskać po włosach jak małe dziecko. Będę się tobą opiekował. Zaufaj mi będzie dobrze, gdy wreszcie zrozumiesz, że  cię kocham i nie jestem takim potworem za jakiego mnie masz- przemawiał do mnie delikatnie

- To mnie uwolnij. Proszę - pisnęłam cicho, niepewna jak to odbierze.

- Nie wypuszczę cię bo nie mogę już bez ciebie żyć- powiedział głośno i mocniej przytulił się do mnie tak jakby bał się, że mu ucieknę

*********

Mam nadzieje, że was nie zanudziłam.



Moja i Tylko Moja. *ZAKOŃCZONE *Tahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon