13

597 23 0
                                    

******Isabella******

W gabinecie siedział on. Ten typek który chciał nas złapać. Stałyśmy jak wryte a w pomieszczeniu zapanowała cisza. Chłopak skanował nas wzrokiem po czym uśmiechnął się chytrze.

-To my może wrócimy później... - powiedziała Meg i chciała wyjść ale zatrzymał ją głos dyrektora.

- Siadajcie dziewczynki to nie zajmie długo już kończymy.- powiedział i podał typowi jakieś kartki. Chciałam zobaczyć co na nich jest napisane. Ujrzałam tylko napis " Nauczyciel Historii ". W tym momencie zabrakło mi powietrza to nie możliwe on nie może być tym nowym nauczycielem od histy przecież ma jakieś 22 lata! A nasz stary historyk nie był aż tak stary może miał z 70 lat no ale hallo! Nie może nas uczyć bandyta! Szturchnęłam przyjaciółkę w ramie i wskazałam oczami kartki. Jej oczy  powiększyły się a usta otwarły. 

- To teraz wracając do was dziewczynki.- zabrał głos dyrek, gdy drzwi za chłopakiem się zamknęły.- po co do mnie przychodzicie?

- CO TO ZA GOŚĆ?! - uniosła głos Meghan.

- To wasz nowy nauczyciel historii.- odpowiedział zadowolony - macie od jutra z nim zajęcia. Miły chłopak prawda?

- Ten bandzior miły ? Czy ty do końca oszalałeś? I czy on nie jest za młody?! - wyrwałam się 

- O czym ty mówisz? Pan Jack jest bardzo dobrym człowiekiem i co do wieku uważam, że skoro jest młody złapie z wami dobry kontakt. - napisał coś na kompie, a ja wstałam i po prostu wyszłam ciągnąc za bluzke Meg. Wyszłyśmy ze szkoły nie zważając na to że mamy lekcje . Nawet nie wzięłyśmy kurtek ale to nic bo weszłyśmy do naszej kawiarni i zamówiłyśmy ja gorącą czekoladę ,a Megi latte.

- Ja się wypisuje z jego zajęć.- zadeklarowała pijąc kawę -W sumie to mam pomysł.

- Jaki znów? - zapytałam przeglądając insta i pisząc do Camerona żeby nas zwolnił z lekcji.

- Wyjedźmy na wakacje teraz, nawet zaraz. Gdzieś daleko na przykład do Australii albo Kanady!- wyplułam napój brudząc sobie bluzę i spojrzałam na nią, a ona zaczęła się śmiać.- No nie patrz tak na mnie ja na serio mówię!

- Nawet jeśli chciałabyś gdzieś pojechać to nie masz 18 lat więc z twojego planu nici.

- Szlak... Nawet taki genialny plan nie wypali bo nie mamy 18 lat co za bez sens, kto to w ogóle wymyślił?

- Może prezydent? - wzruszyłam ramionami wycierając bluzę.- Ale jestem ciekawa co powiedzą chłopaki przecież to ich wróg!

******Następnego dnia******

Niechętnie zwlekłam się z łóżka i przeklinając tego kto wymyślił szkołę poszłam się umyć. Ubrałam na siebie :

I włosy spięłam w koka bo nie miałam na nic innego siły

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

I włosy spięłam w koka bo nie miałam na nic innego siły. Wczoraj nie mogłam zasnąć bo po pierwsze grałam w Simsy do 2 a po drugie myślałam nad "nauczycielem" od historii. Jak na złość właśnie dziś ją mamy i to na pierwszej lekcji... Wyszłam z domu 7:40 i nigdzie nie widziałam Meg. Może pojechała z Michaelem... Jak najszybciej doszłam do szkoły i poszłam do szatni zostawić moją kurtkę. Zobaczyłam Michaela, Harrego, Louisa i Nialla gadających o czymś.Hmmm...Niall już jest czyli go uratowali. Uff ulżyło mi... Postanowiłam podsłuchać o czym rozmawiają. Tak Isa podsłuchiwacz. 

- Dobra to co z nim robimy?-spytał Niall.

- Nie wiem musimy się dowiedzieć czeg chce Jack i go załatwić! - powiedział Harry. Omg, że co muszą zrobić? On chyba nie ma na myśli, że zabić. Prawda...?

- Ooo a kto tu podsłuchuje? Nie ładna dziewczynka! Mamusia nie uczyła że tak nie wolno?- Usłyszałam ten paskudny głosik z tyłu i żałowałam ,że nie miałam przy sobie noża, cyrkla, nożyczek czegokolwiek! Chłopaki od razu się odwrócili i popatrzyli na mnie. No super! Mam przerąbane...

- A ciebie nie nauczyła używać mózgu? - warknęłam bo teraz się będe musiała tłumaczyć.

- Spokojnie dziewczynko nie denerwuj się. A gdzie zgubiłaś przyjaciółeczkę hmmm? Wystawiła cię dla tego zielonego dziwadła ?- zaśmiała się.

- Nie nie wystawiła tylko załatwiała sprawy dla twojej świadomości.- pojawiła się Meghan i popchnęła Olge na szafkę która się wywaliła i wylały się na nią jakieś płyny chyba do czyszczenia kibla. 

- Idiotko moje oczy!- zaczęła piszczeć dziewczyna-Nic nie widzę!

- Nic ci nie będzie, chwilę popiecze, może zmyje ci tą tapetę z ryja i po sprawie.- powiedział Will który pojawił sie tak z dupy. 

- Zapłacicie mi za to!- krzyknęła i poszła wpadając jeszcze na ścianę przez co się zaśmiałam. 

*********************************************************************************

Tam dam dam !!!!! Jak myślicie co załatwiła Meg i jak zareagują chłopaki ? 

                                                                                                                     MiAmI :*

Bad Direction Where stories live. Discover now