33

389 16 0
                                    

******Meghan******

-Nie jestem Niall i nie mam zamiaru robić ci jajecznicy.-wychrypiałam i otworzyłam drzwi.

-Aaa...to ty Meg.-chłopak oderwał wzrok od telefonu i spojrzał na mnie.
-Jak się czujesz?-spytał.

-Do dupy.-westchnęłam i usiadłam na jednym z krzeseł naprzeciwko bruneta.-Bardzo jesteś zajęty?-popatrzyłam na niego.

-No...troszkę. Ale spoko, nie przeszkadzasz.-spojrzał na telefon.

-Jak skończysz to przyjdź do salonu.-wstałam i ruszyłam do wyjścia ciągnąc za sobą jakieś 10 kocy.

Wróciłam do salonu i spojrzałam na Nialla który wachlował Ise gazetą.

-Co wy robicie?-zaśmiałam się a przynajmniej starałam się zaśmiać.

-No gorąco mi!!-westchnęła blondynka i popatrzyła na telewizor.
-Zayn wyłącz to bo aż mnie mdli jak widzę te mordy.-przewróciła oczami.

-To co oglądamy?-spytał Zayn i wziął do ręki pilota.

-Sala samobójców!!!!-krzyknął Niall nie przestając wachlować Isy.

-Nie!!-krzyknęłyśmy razem z Bellą.

-Hm...to możeeeeee...oglądnijmy jakiś romans!!!-zaproponował Zayn.

-Nieeeeeeeee!!!!!-krzyknął Niall i przez przypadek walnął Ise gazetą.

-Niall!!!!!-krzyknęła blondynka i złapała go za nadgarstek.

-O matko przepraszam!!!!!-miałam go ostrzec żeby wiał bo Bella go za chwilę zabije ale chyba sam zdążył się zorientować. Spadł z kanapy na której siedział razem z Isą i zaczął uciekać a blondynka chwiejnym krokiem poleciała za nim.
Popatrzyłam na Zayna i usiadłam obok niego.

-Błagam tylko nie romanseee...-zrobiłam słodkie oczka.

-Ehhh...no dobra to oglądnijmy jakąś bajke.-spojrzał na mnie.

-Ok, najlepiej Epoke Lodowcową!!!-krzyknęłam i usiadłam obok niego owijając się moimi kocami.

-Ok!-odpowiedział chłopak i włączył bajkę.

-Chodź tu ty farbowany idioto!!!-krzyknęła Isa i potknęła się na schodach spadając z nich na blondyna.-Wiedziałam, że cię dorwę!!!-podniosła się i przycisnęła go mocniej do podłogi.

-No..Przepraszam!!-wydyszał Niall. Razem z Zaynem zaczęliśmy się śmiać.

-Isaa możesz do cholery zostawić tego farbowanego idiotę?-spytał Lou odciągając blondynkę od chłopaka.

-Dobra daruję mu.-westchnęła i zachwiała się.-Co oglądacie?-spytała siadając na fotelu.-Oo epoka lodowcowa!

-Lou zrób mi herbatę!!-krzyknęłam.

-A mi cole z lodem!! Tylko dużo tego lodu!!-dodała blondynka.
Ja siedziałam pod 10 kocami jak jakiś naleśnik a ona była w krótkich spodenkach i podkoszulku na ramiączkach.

-Wy chyba serio nie jesteście zdrowe psychicznie.-stwierdził Michael siadając obok mnie.-Isa na polu jest -10°c a ty łazisz ubrana jakby było lato!!-stwierdził.

-W porę żeś się skapł. To, że ona ma coś nie tak z głową wiem już od 16 lat!-powiedział Cameron. -Z resztą one oby dwie są coś nie ten tego...

-Chcę ktoś jajecznice?-spytał Niall wychylając się z kuchni.

-Nie!-krzyknęliśmy wszyscy na raz.

-Pfff więcej dla mnie.- blondyn wrócił do kuchni.

-Louis pośpiesz się z tą colą!!!!-krzyknęła Isa.

Bad Direction Where stories live. Discover now