******Meghan******
-Nie jestem Niall i nie mam zamiaru robić ci jajecznicy.-wychrypiałam i otworzyłam drzwi.
-Aaa...to ty Meg.-chłopak oderwał wzrok od telefonu i spojrzał na mnie.
-Jak się czujesz?-spytał.-Do dupy.-westchnęłam i usiadłam na jednym z krzeseł naprzeciwko bruneta.-Bardzo jesteś zajęty?-popatrzyłam na niego.
-No...troszkę. Ale spoko, nie przeszkadzasz.-spojrzał na telefon.
-Jak skończysz to przyjdź do salonu.-wstałam i ruszyłam do wyjścia ciągnąc za sobą jakieś 10 kocy.
Wróciłam do salonu i spojrzałam na Nialla który wachlował Ise gazetą.
-Co wy robicie?-zaśmiałam się a przynajmniej starałam się zaśmiać.
-No gorąco mi!!-westchnęła blondynka i popatrzyła na telewizor.
-Zayn wyłącz to bo aż mnie mdli jak widzę te mordy.-przewróciła oczami.-To co oglądamy?-spytał Zayn i wziął do ręki pilota.
-Sala samobójców!!!!-krzyknął Niall nie przestając wachlować Isy.
-Nie!!-krzyknęłyśmy razem z Bellą.
-Hm...to możeeeeee...oglądnijmy jakiś romans!!!-zaproponował Zayn.
-Nieeeeeeeee!!!!!-krzyknął Niall i przez przypadek walnął Ise gazetą.
-Niall!!!!!-krzyknęła blondynka i złapała go za nadgarstek.
-O matko przepraszam!!!!!-miałam go ostrzec żeby wiał bo Bella go za chwilę zabije ale chyba sam zdążył się zorientować. Spadł z kanapy na której siedział razem z Isą i zaczął uciekać a blondynka chwiejnym krokiem poleciała za nim.
Popatrzyłam na Zayna i usiadłam obok niego.-Błagam tylko nie romanseee...-zrobiłam słodkie oczka.
-Ehhh...no dobra to oglądnijmy jakąś bajke.-spojrzał na mnie.
-Ok, najlepiej Epoke Lodowcową!!!-krzyknęłam i usiadłam obok niego owijając się moimi kocami.
-Ok!-odpowiedział chłopak i włączył bajkę.
-Chodź tu ty farbowany idioto!!!-krzyknęła Isa i potknęła się na schodach spadając z nich na blondyna.-Wiedziałam, że cię dorwę!!!-podniosła się i przycisnęła go mocniej do podłogi.
-No..Przepraszam!!-wydyszał Niall. Razem z Zaynem zaczęliśmy się śmiać.
-Isaa możesz do cholery zostawić tego farbowanego idiotę?-spytał Lou odciągając blondynkę od chłopaka.
-Dobra daruję mu.-westchnęła i zachwiała się.-Co oglądacie?-spytała siadając na fotelu.-Oo epoka lodowcowa!
-Lou zrób mi herbatę!!-krzyknęłam.
-A mi cole z lodem!! Tylko dużo tego lodu!!-dodała blondynka.
Ja siedziałam pod 10 kocami jak jakiś naleśnik a ona była w krótkich spodenkach i podkoszulku na ramiączkach.-Wy chyba serio nie jesteście zdrowe psychicznie.-stwierdził Michael siadając obok mnie.-Isa na polu jest -10°c a ty łazisz ubrana jakby było lato!!-stwierdził.
-W porę żeś się skapł. To, że ona ma coś nie tak z głową wiem już od 16 lat!-powiedział Cameron. -Z resztą one oby dwie są coś nie ten tego...
-Chcę ktoś jajecznice?-spytał Niall wychylając się z kuchni.
-Nie!-krzyknęliśmy wszyscy na raz.
-Pfff więcej dla mnie.- blondyn wrócił do kuchni.
-Louis pośpiesz się z tą colą!!!!-krzyknęła Isa.
YOU ARE READING
Bad Direction
FanfictionHistoria o dwóch zwyczajnych nastoletnich przyjaciółkach, które przez przypadek wpadają i to dosłownie na najbardziej "niebezpieczny" i pokręcony gang. Co się stanie gdy oni zainteresują się dziewczynami? Albo co będzie jeżeli poczują do nich coś wi...