32

403 17 0
                                    

*** Louis ***
Liam zabrał Meg na ten głupi film. To znaczy nie żebym coś miał do star Wars ale ich nie lubię. Zostałem sam z Isą.
- Emm Isa co powiesz na to żebyśmy poszli na gorącą czekoladę? - spytałem
- Hm no spoko tylko z bitą śmietaną i posypka - ruszyła przodem.
Weszliśmy do kawiarni i zajęliśmy stolik koło okna . Po chwili przyszła kelnerka i złożyliśmy zamówienie.
- Nareszcie wszystko jest normalnie no może po za Meghan ale ona zawsze była nienormalna - zaśmiała się blondynka.
- Tak ale z Liamem to się chyba dogadają - dopowiedziałem. Rozmawialiśmy i piliśmy nasze napoje oczywiście bez kolejnego się nie obyło. Zapłaciłem i wyszliśmy. Udaliśmy się do parku niedaleko naszej willi. Spacerowalismy i ogólnie miło spędziłem czas. Gdy dochodziła 21 weszliśmy do naszego domu gdzie byli chłopaki z gangu oprócz liama.
- Hej co robimy? - krzyknęła dziewczyna bo wiedziała że na pewno nie śpią.
- Gramy w gorącego ziemniaka gracie z nami ? - spytał Zayn chyba trochę nawalony albo mi się zdawało no nie ważne. Pókiwałem twierdząco głową i już siedzieliśmy w kółku.
** 1 h później **
Usłyszeliśmy dźwięk przekrecanego zamka i w drzwiach stali Meg i Liam.
- Ale czemu on nie może być dobry ? Czemu źli są zawsze najfajniejsi co ? - Meg opierała się na ramieniu liama i gadała chyba o filmie.
- Stary coś ty jej zrobił?  - spytałem.
- Chyba gorączka jej wróciła. Isa zaprowadź ja do mojego pokoju i tam śpijcie rano zawiezie was Niall do domu.
- Chyba powinniście zrobić tu nam jakiś pokój bo coś za często tu śpimy - blondynka wzięła brunetke za ramię i prowadziła do góry. Gdy zniknęły z pola widzenia poszłem pogadać z Liamem.
- I jak było?  - usiadłem na stołku w kuchni.
- Spoko tylko Meg była bardziej zafascynowana filmem niż mną - zaśmiał się , czyli było ok - A u ciebie? 
- Też byłem z Isą na czekoladzie i spacerze potem graliśmy z chłopakami w ziemniaka- wyszliśmy z kuchni i poszliśmy zobaczyć co u dziewczyn.
** Isabella **
Położyłam się z Meghan na łóżku i zaczęliśmy rozmawiać. To znaczy ja gadałam bo ona trochę była osłabiona.
- No i byłam na spacerze z Lou i było fajnie...- przerwała mi.
- Podoba Ci się?  - wyszeptała
- Ymmmm... no może. .. no tak - trochę zmieszana powiedziałam a wtedy ona się zaśmiała - No co ?
- Nie nic nic - gadaliśmy przez chwile jeszcze o jakichś pierdołach ale ona zasnęła więc postanowiłam zrobić to samo.
** Meghan **
Obudziłam się i czułam się szczerze. Jak gówno. Wszystko mnie bolało i było mi zimno.
- Jezu ty jesteś chora - w drzwiach stanął Niall z ciastkami. Isa się właśnie obudziła i też nie wyglądała dobrze pewnie się zaraziła - No super i kolejna - Niall usiadł na krawędzi łóżka i kolejno przyłożył nam swoją rękę do czoła.
- Ale mi gorąco - powiedziała Isa
- A mi zimno czy ktoś może włączyć ogrzewanie?
- Boże zaraz ci Meguś przyniosę pierdyliard kocy a tobie otworzymy okno i wszyscy szczęśliwi - Tak niall na wszystko ma rozwiązanie - Harryyy! !!!!!!!!
- Plis nie drzyj tej mordy .- wychrypialysmy jednocześnie.
- Cze... Co wam jest? - i przylazł Haruś supi
- Chore - Niall podniósł dupe i wyszedł.
- To zostańcie u nas i nie idźcie do szkoły. Ktoś z wami zostanie - postanowił brunet a do pokoju przczołgał się blondyn z milionem kocy i rzucił je na mnie.
- Mógłbyś zrobić jeszcze herbatę taką gorącą - spróbowałam zrobić coś na wygląd uśmiechu.
- A mi taką cole z lodem! !! -krzyknęła to znaczy spróbowała przyjaciółka.
-Dobra to napisałem do Zayna żeby z wami został - powiedział wpatrując się w telefon Harry - my lecimy jak coś dzwonić do mnie lub Louisa zrozumiano - pokiwałysmy głowami i zakopałam się bardziej w koce.
Gdy byłyśmy już z Zaynem postanowiliśmy oglądnąć jakiś film. Nie obyło się bez kłótni co oglądać. Ja chciałam Piratów z Karaibów Zayn chciał szybkich i wściekłych, a Bella Zmierzch. Ale i tak oglądaliśmy To ten horror. Wsumie aż taki straszny nie był. Nagle do domu jak szalony wpadł Niall i Cameron .
- Jezus ratujcie Harry chce nas zabić! !!- Niall wskoczył pod MÓJ koc, a Cameron za firankę.
- Co zrobiliście? - spytał Zayn.
- No bo przez przypadek. ..
- Gdzie oni są! - wrzasnął Hazz i kopnął drzwi ręką xD- Spuścili mój telefon w kiblu !!! - wszyscy wybuchliśmy śmiechem przez co chłopaki się ujawnili i loczek zaczął ich gonić po domu i wyzywać.
- Kupisz sobie nowego iPhone nie musisz od razu nas zabijać przecież kto ci robi kanapki - Niall próbował uspokoić Harrego co szczerze słabo mu szło. Naszczęściej sytuacje opanował Louis który odciagnął od siebie chłopaków. Potem do pokoju wszedł Liam gapiący się w telefon i był skupiony na czymś.
- I co udało Ci się to zhackow. .. znaczy ymmmm. .. - zayn chciał coś powiedzieć
- Zamknijcie się bo mi przeszkadzacie. I nie jeszcze nie Zayn - burknął Li i wyszedł nieźle był wkurzony. Postanowiłam to sprawdzić i poszłam ciągnąc za sobą te miliony kocy. Zapukałam do "biura " Harrego w którym zniknął chłopak.
- Spieprzaj Niall nikt nie chce twojej jajecznicy!  -krzyknął Liam z czego się zaśmiałam i pchnęłam drzwi.

++++++++++++++++++++++++×++×
MiAmI 😛

Bad Direction Dove le storie prendono vita. Scoprilo ora