******Liam******
Biłem się z myślami czy powiedzieć jej teraz? Czy lepiej przygotować się na tą okazję.
-Liaaaaaaaaaaam!!!!-krzyknął Niall otwierając drzwi od mojego pokoju.-Em...pożyczam auto..-uśmiechnął się i zamknął za sobą drzwi. Normalnie to pewnie bym go udusił za to, że w ogóle mu ten pomysł przyszedł do głowy ale stwierdziłem, że odpuszczę mu ten raz. Chociaż obawaim się, że dobrze to to się nie skończy.
-Meeeghan chcesz kaweee?!-krzyknęła Isa z dołu. Chyba nikt nam dzisiaj nie da spokoju...
-No!-powiedziała odrywając się ode mnie.-Chodź, pójdziemy tam bo za chwilę ktoś znowy przyleci po coś-zaśmiała się po czym wyszliśmy z pokoju.
******Louis******
Isa postawiła przede mną kubek z kawą.
-Dzięki...-wymruczałem.
-Boże Lou no przecież ci Derek naprawi to auto!-powiedziała siadając obok mnie.
-Nie o to mi teraz chodzi...-odwróciłem wzrok.
A blondynka spojrzała na mnie pytająco.-Mam wyścig dzisiaj i będę musiał jechać innym!-popatrzyłem na nią a ona przewróciła oczami.
Poczułem wibracje, wyciągnąłem telefon z kieszeni bluzy i odebrałem.-No co chcesz Niall?-spytałem.
-Przyjedź szybko pod Tesco!!-krzyknął.
-Pod jakie Tesco i po jaką cholere?-uniosłem brwi.
-No pod to Tesco takie na rogu i musisz tu przyjechać bo nie wytrzymam za chwilę!!
-Matko...dobra, będę za 10 minut.-upiłem łyk kawy i wstałem.-Chodź, pojedziesz ze mną.-powiedziałem do Belli którą patrzyła na mnie jak na idiotę.-Jedziesz?-odwróciłem się do niej.
-No ok.-wstała i chwilę później już siedzieliśmy w samochodzie.
Pojechaliśmy pod to Tesco o którym mówił Niall. Były dwie opcję albo w coś wjechał albo nie zabrał pieniędzy z domu.
Kiedy dojechaliśmy zobaczyłem czerwone audi Liama ze zgniecionym przodem. No to Nialler ma przesrane.
Zaparkowałem obok i wysiedliśmy z auta.-Niall coś ty odwalił?-spytałem z politowaniem bo i tak już u Liama w był skończony.
-Ten stary babsztyl we mnie wjechał!!!-pokazał na jakąś babcie która stała i coś tam gadała ale Niall i tak gadał swoje.
-Uspokój się Nialler!-Bella podeszła do niego i przytrzymała go bo chciał się rzucić na tą babcię.
-Przecież Liam mnie zabiję!!!-krzyknął blondyn.
Auto wcale nie wyglądało jak po zwykłej stłuczce miało skasowany cały przód.-Niall ale jakim cudem ty masz skasowany cały przód?-spytałem ze zdziwieniem.
-No bo najpierw wyjeżdżałem z parkingu i przez przypadek wrzuciłem zły bieg i walnąłem w ścianę i później cofałem a ta baba mi się w przód dowaliła!!!!-znów zaczął się szarpać ale Isa go przytrzymała.
Jakoś wytlumaczyliśmy to z tą babcią i obyło się bez policji. Kiedy ona odjechała Niall westchnął i usiadł na ziemi.-Przecież on mnie zabije...-Niall ukrył twarz w dłoniach.
-Mam pomysł.-powiedziałem.-Mój znajomy ma komis z samochodami. Zadzwonię do niego i się go spytam czy nie ma przypadkiem takiego samego.
-Ale przecież papiery nie będą się zgadzać.-powiedziała Isa.
-Papiery to tam najmniejszy problem.-wyciągnąłem telefon z kieszeni i wybrałem numer do Olliego.
-No hej stary-zacząłem kiedy odebrał.
-No siema Lou. Co tam?
-Masz może Audi r8 na sprzedaż?-spytałem.-Najlepiej czerwone.
-Czekaj już sprawdzę. Audi r8?
-Tak-powiedziałem i spojrzałem na blondyna który patrzył na mnie z nadzieją.
-Mam-gdy to powiedział wytłumaczyłem mu wszystko. Pojechaliśmy do niego. Wziął stare auto Liama w rozliczeniu i dzięki temu nie musieliśmy płacić tyle za nową fure.
Ollie pomógł nam z tymi wszystkimi papierami. Kiedy jeszcze sprawdzaliśmy samochód zadzwonił do mnie Liam.-Gdzie ty jesteś? Ty zniknąłeś 3 godziny temu, Niall z moim autem 4 godziny temu a Isa to nawet nie wiem..-powiedział.
-Em...pojechałem z Isą do sklepu i spotkaliśmy tam Nialla i wiesz taki shopping przez kilka godzin...-przygryzłem wargę.-Za chwilę będziemy.
-Ok, moje auto całe?-spytał trochę bardziej poważnie.
Popatrzyłem na Nialla.-Całe..-westchnąłem.
-Ok, to pa.-rozłączył się a ja popatrzyłem na Nialla i Ise którzy bawili się radiem.
-Ani słowa nikomu.-powiedziałem.-Nawet Meghan-spojrzałem na Ise na co ona przytaknęła.-Gdyby Li się dowiedział co się stało z jego autem...-urwałem. Oni wiedzieli o co chodzi.
Wróciliśmy do naszej willi i ledwo zaprakowaliśmy Liam wybiegł z domu i podbiegł do swojego nowego samochodu.-Woo Niall!! Ani jednej ryski!!-krzyknął. Niall starał się uśmiechnąć.-Wygląda jak nowe!-Liam spojrzał na mnie i Ise.
-Byliśmy na myjni bo było brudne.-powiedziała blondynka.
-Okej...-Liam uniósł jedną brew.
Weszliśmy do środka i kiedy Li poszedł już do kuchni zatrzymałem na chwilę Belle i Nialla.
-Nie skapł się, więc nie zepsujcie tego.-powiedziałem po czym poszliśmy do kuchni gdzie siedzieli wszyscy.
-Udany shopping?-spytał Mark uśmiechając się. Popatrzyłem na dziewczynę i na blondyna.
-Bardzo...-przytaknął Niall.
-To gdzie te zakupy?-spytał Cameron ugryzając ciastko. Zamurowało mnie. Nie wyciągneliśmy zakupów z bagażnika starego auta i Liama. Kątem oka spojrzałem na Nialla i Ise. Fuck...
-Em...Niall zjadł.-powiedziała Isa a Meghan popatrzyła na nas podejrzliwie.
-No tak...wiedziałem, że to się tak skończy...-westchnął Michael.
Usiedliśmy obok nich i zaczęliśmy rozmawiać. W pewnyn momencie zobaczyłem, że brunetka razem z Isą wstają. Popatrzyłem na blondynkę błagalnym wzrokiem. Wiem, że jeśli komu kolwiek byśmy się wygadali to Niall u Liama byłby skończony.************************************
Hejkaa 😁 Za niedługo 1000 wyświetleń!!
Lounialle <3
YOU ARE READING
Bad Direction
FanfictionHistoria o dwóch zwyczajnych nastoletnich przyjaciółkach, które przez przypadek wpadają i to dosłownie na najbardziej "niebezpieczny" i pokręcony gang. Co się stanie gdy oni zainteresują się dziewczynami? Albo co będzie jeżeli poczują do nich coś wi...