.50

2.7K 252 50
                                    


- Więcej stąd nie wyjdzie. - Warknął po względnie spokojnym wysłuchaniu nieskładnych wyjaśnień Nialla na temat stanu dziewczyny, ale jego zaciśnięta szczęka i lód w oczach zdradzały jego złość. - Nawet jakbym miał to pieprzone ogrodzenie podpiąć do prądu. Będzie tu siedzieć i nie obchodzi mnie, czy chce sobie spacery urządzać. A jeżeli któryś z was pozwoli jej się stąd wydostać to pożałuje.

- Zayn... nie zatrzymasz jej.

- Kurwa, Niall milcz. Zamknę ją niedługo w tym pieprzonym pokoju.

- I nic jej nie powiesz? Nic nie wyjaśnisz?

- Nie mam jej czego wyjaśniać. Mieszka w moim domu i jest, kurwa, moja.

- Ona cię kocha, a ty za wszelką cenę starasz się zmienić to uczucie w nienawiść... Dlaczego?

Zayn rzucił blondynowi ostatnie zimne spojrzenie spod zmarszczonych brwi i odwrócił się opuszczając pomieszczenie. Niall wypuścił sfrustrowany powietrze i opadł na krzesło. Zaledwie moment siedział sam w kuchni, zanim drzwi ponownie się nie uchyliły, a we framudze pojawił się Liam.

- Co się stało?

- Ten idiota. Ivy...

- Co z nią? - Blondyn westchnął.

- Nie widziałeś jej? - Szatyn pokręcił głową.

- Słyszałem tylko parę ostatnich zdań waszej rozmowy.

- Kurde... bo wyszła z domu...

- Wyszła?

- Uciekła... ale na spacer... tylko ktoś ją uderzył i Zayn akurat wszedł, gdy przykładaliśmy lód...

- No to rozumiem, czemu się tak rzucał...

- Ale Liam... słyszałeś co mówił? Że ją zamknie tutaj... przecież on to coraz bardziej niszczy...

- Mówi tak, bo jest wkurzony...

- On nie jest normalny. Dlaczego jej to robi?

- Nie wiem... ale zgadzam się, że to nie może tak trwać. Oboje cierpią na swój sposób, ale przecież nie mogli ot tak przestać się kochać...

- Ona na pewno nie... ale ile może czekać, aż ten debil zacznie z nią rozmawiać? Minęło już tyle czasu odkąd przestali się do siebie odzywać... Liam... mógłbyś z nim porozmawiać? Może ciebie posłucha... Nie chcę, żeby odeszła, ale jak to będzie tak dłużej trwało to sam jej pomogę uciec. Nie chcę patrzeć jak cierpi.

- Kurde... on potrafi robić takie głupie rzeczy jak mu zależy... pamiętam co wyczyniał, jak wrócił i dowiedział się o swoim bracie...

- Myślisz, że on nie widzi co jej robi?

- Nie wiem... myślałem, że będzie lepiej... już z nim rozmawiałem zaraz po tej akcji, ale... pójdę spróbować jeszcze raz... tylko wiesz jak jest, jak się zatnie na czymś... trudno mu coś powiedzieć...

Blondyn ze zniechęceniem pokiwał głową. Liam już zaczął się odwracać w stronę drzwi, ale jeszcze na chwilę się zatrzymał.

- A nie wiesz, kto ją pobił?

- Nie... nie chciała powiedzieć.

- Nie chciała? Czy nie wiedziała kto?

- Nie chciała... - Liam zmarszczył lekko brwi i skierował się na korytarz. Dziwił się, że dziewczyna nie chciała powiedzieć Niallowi o tym, kto ją pobił, więc mimo że miał iść do Zayna, skręcił na piętrze w lewo i po cichym pukaniu uchylił drzwi.

Addicted to chocolate. | z.m. [ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now