6. Something Change

2.2K 253 8
                                    

-Boję się, hyunjin - mówię cicho, aby nikt poza nim nie usłyszał. Straszy tylko prycha w odpowiedzi i ciągnie mnie dalej po korytarzu. To pewnie dosyć śmiesznie wygląda, w końcu ciągnie mnie tak od wejścia. Stawiam opór i próbuję się wyrwać, jednak hyunjin jest silniejszy i stajemy na środku, a on trzyma mnie mocno za ramię.
-Inniee, proszę Cię.
-Nie. Nie chcę.
-A ja nie chcę żebyś siedział sam przez kolejne przerwy. Dobrze wiem, że nie odezwiesz się do nikogo z klasy, dlatego chcę Cię przedstawić moim znajomym. Nie musisz się bać. Są fajni i normalni. Znaczy po części, ale jestem pewny że ich polubisz! - oznajmia blondyn, wymachując przy tym ręką, a ja w tym czasie wyrywam się z jego uścisku. Robię trzy kroki w tył, aby dokładnie spojrzeć w jego oczy. Cicho jękam i spuszczam wzrok.
Za szybko to wszystko sie dzieję, o wiele za szybko. Gdybyś tylko mnie rozumiał, hyunjin.
-Przepraszam... Nie chcę. Jesze nie. - Szeptam i podchodzę do najbliższej pustej ławki i siadam. Starszy wzrusza teatralnie ramionami i przysiada obok.
-Powiedz mi, Inniee, co chciałbyś robić w życiu? - Odrywam oczy od podłogi i podziwiam jego profil. Siedzi oparty o pomarańczową ścianę i wodzi wzrokiem po tablicy informacyjnej zawieszonej naprzeciwko. Mrugam z niedowierzaniem na jego pytanie.
-C-co? Co masz n-na myśli?
-Czy jest coś czym chcesz się zajmować w przyszłości? - pyta hyunjin, zmieniająć pozycje na wpół-leżącą i nadal patrzy na wprost, a ja nie wiem co odpowiedzieć i dlaczego się jąkam?

Co chcę robić? A co mogę? A czego nie możesz i czego nie chcesz? No powiedz.

Teraz ja wodzę wzrokiem po korkowej tablicy i szukam w niej odpowiedzi. Nigdy się nad tym nie zastanawiałem, ale czemu chcesz wiedzieć, hyunjin, to trudne pytanie.
-Nie wiem. - odpowiadam szczerze i po chwili słyszę cichy chichot blondyna. - Czemu się ze mnie śmiejesz? Nie śmiej się.
-W twoim wieku powinieneś już to wiedzieć.
-Tak? A ty panie mądralo, co chcesz robić? - pytam odważnym tonem, uśmiecham się w jego stronę i przybliżam się do niego. Skąd we mnie taka odwaga? Straszy kręci głową i łapie mnie delikatnie za rękę, ale to ignoruję, ciekawi mnie jego odpowiedź.
-Chcę tańczyć.
-Naprawdę? Ty i taniec? Kiedyś nienawidziłeś tańca.- mówię i patrzę na jego wykrzywione w uśmiechu różowe usta.
-Wszystko się czasem zmienia. - Posyła mi jeszce piękniejszy uśmiech, a ja jako że zapomniałem że jesteśmy w szkole, podskakuję ze strachu gdy rozbrzmiewa dzwonek na lekcje.

Voices | hyuninWhere stories live. Discover now