13. Ex?

2K 222 11
                                    

Był spięty. Zdenerwowany, jakby zaraz miał się zapaść pod ziemię. Jeszcze nigdy nie widziałem go w takim stanie. Myślałem że to ja się stresuję tym wyjściem, ale najwyraźniej hyunjin odczuwa coś więcej. Siedzimy w altance na rogu niewielkiej knajpki i jemy. Trochę wcześniej rozmawialiśmy ale blondyn w pewnym momencie po prostu przestał. Siedzi teraz z nosem w talerzu, wygląda to tak jakby specjalnie nie chciał pokazać swojej twarzy. Patrzę na hyunjina ze zdziwieniem, bo jego zachowanie chyba nie jest spowodowane naszym wyjściem. A przynajmniej taką mam nadzieję.
-H-hyung, wszystko w porządku? - pytam w końcu, gdy chłopak grzebie pałeczkami w ryżu. Niechętnie podnosi na mnie wzrok i czuję się tak cholernie nieswojo.
-Wiesz... Chyba zły lokal wybrałem... - blondyn drapie się po karku, a ja nie rozumiem nic z jego zachowania.
-Jakto, zły? O co chodzi? - pytam cicho, bo wyczuwam że chłopak jest z lekka spanikowany. Patrzy na mnie z pełną powagą, nadzieją? Sam nie wiem. Odkłada brudne pałeczki i kieruje swój zwrok za mnie. Kiwnięciem głowy nakazuje mi, abym się odwrócił, więc natychmiast to robię. - O co chodzi, hyung?
-Widzisz tego bruneta cztery stoliki dalej? - pyta po cichu, odwracam się do niego na chwilę, aby przytaknąć i wracam do ów bruneta i jego towarzysza.
-Tego, który siedzi z blondynem? - pytam po krótkiej obserwacji, a hyunjin tępo kiwa głową i znów zaczyna babraninę w talerzu. Patrzę na jego palce, trzęsące się dłonie, pojęcia nie mam o co może chodzić. Hyunjin ich zna. Może to jego przyjaciele, może... Nie chce żeby go ze mną widzieli?
-Ten blondyn to mój kolega z klasy, a ten brunet... To mój były chłopak. - otwieram buzię z niedowierzania. Co to znaczy były chłopak. Co? Czy właśnie hyunjin powiedział że miał chłopaka, i ten właśnie chłopak jest na randce ze swoim nowym chłopakiem?
Siedzę tak ze wzlepionym w hwanga wzrokiem i czuję cholerny dyskomfort, wstyd, bezradność. Blondyn w końcu raczy obdarzyć mnie grymasem, który pewnie miał być uśmiechem.
-Przepraszam, Innie. Nie potrzebnie Ci mówiłem. Teraz pewnie masz mnie za...
-Jeżeli naprawdę uważasz że mógłbym stracić do ciebie zaufanie czy cokolwiek, to się mylisz. Nie mam prawa oceniać ani ciebie, ani twoich wyborów. Masz prawo być z kim chcesz, a mi nic do tego. A ten chłopak może tylko żałować że już nie jesteście razem, ja bym żałował bo jesteś chyba najcudowniejszą osobą jaką znam - mówię to wszystko na jednym wdechu z taką gulą w gardle że nie mam pojęcia jak daje rade wszystko mu to powiedzieć. - I jeśli sprawia Ci to przykrość że musisz go widzieć z kimś innym to chodźmy stąd.
Hyunjin patrzy na mnie wielkimi oczami przez dłuższy czas jakby wszystko musiał zaanalizować parę razy, więc łapie go delikatnie za rękę, po czym posyłam mu delikatny uśmiech. Straszy już po chwili ma trochę lepszy humor, bo również patrzy na mnie z uśmiechem na twarzy.
-W takim razie chodźmy stąd.

_________________
Rybki, miło jest czytać komentarze, tylko ich trochę mało ale no <3<3 <3 <3 <3

Voices | hyuninWhere stories live. Discover now