31. Do Not Pretend

1.9K 227 31
                                    

Nie ukrywam smutku, gdy kolejnego ranka muszę spojrzeć hyunjinowi w twarz, za to muszę udać przed mamą że wszystko między nami w porządku; co jest kłamstwem. Mama żegna nas uśmiechem i ciepłymi słowami, jakby nie zauważyła napięcia między nami, ale to dobrze. Bardzo dobrze.
Wychodzimy w ciszy, nie łapiemy się nawet za ręce, a to było dla mnie najgorsze; bo ten mały gest był dla mnie bardzo ważny. Jednak teraz wstydzimy się siebie, nie odzywamy się, atmosfera między nami jest ciężka jak nigdy wcześniej. Dlaczego to zepsuliśmy, hyunjin?
- Hyung... - w końcu łapię go za dłoń, ale on nie zwraca na to uwagi. Patrzy na wprost, ma mnie kompletnie gdzieś. - Hyung!
Zatrzymuje się gwałtownie, a przez to że mocno trzymam starszego, on też musi przystanąć. Wciąż jest ode mnie odwrócony, dlatego podchodzę do niego i splatam nasze pozostałe dwie dłonie; starszy nie protestuje, ale nie wygląda na zadowolonego.
- Hyung...
- Nie powinniśmy się trzymać za ręce, jesteśmy przyjaciółmi - blondyn mówi ostro, patrząc mi tępo w oczy. Otwieram buzie ze ździwienia, czuję ukłócie w sercu.
- Ale co to ma do rzeczy? - pytam drżącym głosem, na co hyunjin tylko wzdycha i puszcza moje dłonie, robiąc krok w tył.
- Nie udawaj że nie wiesz o co mi chodzi. Nie udawaj że nie wiesz co do Ciebie czuję, kiedy wiesz o tym doskonale. Nie udawaj że między mami nic nie zaszło, bo zaszło i było prawdziwe -  z trudem dostrzegam jak jego oczy zaczynają się szklić, a dłonie delikatnie drżą. Chwile analizuje jego słowa, zaczynając rozumieć ich sens. - Kiedy przestaniesz patrzeć na mnie tylko jak na przyjaciela?
- Już tak na ciebie nie patrzę...
- Nie wydaję mi się. Chcę Ci pomóc, naprawdę. I chcę być z tobą, innie - mówi blondyn, podchodząc do mnie. Podnoszę głowę, aby spojrzeć mu w oczy, ale jest to ciężkie, bo mam ochotę znów płakać. Chłopak splata delikatnie nasze dłonie, stoi tak blisko, że dokładnie czuję jego oddech na policzkach. - Dasz mi szanse? Chociaż jedną?
- Dam nam tyle szans ile będzie trzeba - szepczę niemalże w jego usta, a kiedy hyunjin  podnosi końciki w uśmiechu, niweluję odległość między nami, aby wtulić się w blondyna, bez zamiaru puszczenia go.

Voices | hyuninWhere stories live. Discover now