39. Dark And Light

1.8K 200 45
                                    

_________
NIE SPRAWDZONY

Wchodzimy w ciszy do jego domu, kierujemy się do sypialni. Hyung nie włącza żadnego światła, przez co prawie potykam się o stojące na środku pokoju krzesło. Starszy zaraz łapie mnie, abym przypadkiem nie upadł i ciągnie na łóżko. Nie puszcza mojej dłoni, czuję jak ciarki przechodzą przez jego ciało.
- Zimno tu, hyung - szepczę kiedy dociera do mnie, że hyunjin zostawił otwarte okno.
- Hym? A tak, rzeczywiście. Przepraszam, prawie zima a ja okno otwieram - hyunjin śmieje się nerwowo, wstaje, zamyka uchylone okno i ciężko wzdycha. Uśmiecham się na jego poczynania, gdy na oślep próbuje znaleźć włącznik od lampki.
- Zostaw, nie zapalaj.
- Nie widzę Cię, mały - wzdycha, podchodząc do mnie. Siada i patrzymy sobie w oczy przez parę sekund, ale hyung zaraz zabiera wzrok, powodując u mnie fale niepokoju.
- Hyung?
- Przepraszam, że jestem takim dupkiem - odpowiada cicho - Cała ta sytuacja z felixem i z tym pierdolonym changbinem doprowadza mnie do szału. Dosłownie, Innie. Mam ochotę iść do lee i mu przypierdolić. - zaczynam się głośno śmiać, a hyunjin wraz ze mną. Mimo panującej w pokoju ciemności, udaję mi się dostrzec iskierki w oczach straszego. I wcale nie są one ze smutku.
- To changbin jest dupkiem, felix też. On Cię w ogóle przeprosił za to co zrobił? - pytam kiedy opanowujemy śmiech. Blondyn kręci głową szeroko się uśmiechając.
- Tak, ale wcale nie jest mu przykro, ale do dupy z tym. Przepraszam, za to co się stało w kawiarni...
- Nie przepraszaj mnie tylko pocałuj.
Starszy odwraca się i łączy nasze usta, a ja łapię go za szyję i wskakuje mu na kolana. Chłopak przysuwa mnie do siebie blisko, czuję że moje policzki płoną tak samo jak reszta ciała. Nie czyję natomiast wstydu kiedy hyunjin zjeżdża pocałunkami na szyję, a ja wkładam ręce pod jego bluzę, żeby poczuć jego miękką skórę pod palcami.
- Zosta-aniesz na noc? - pyta blondyn między pieszczotami i cichymi westchnieniami. W odpowiedzi tylko zasysam się na jego szyji, czuję coraz większą potrzebę bliśkości ze starszym. Znów atakuje moje usta, a ja pozwalalam mu na wszystko. Z trudem zdzieram z niego spodnie , a on delikatnie ściąga ze mnie bluzkę.
- Zostaniesz? - pyta ponownie, kiedy jesteśmy już prawie w samej bieliźnie. Śmieje się do blondyna i cmokam go w różowe usta.
- Czy wyglądam jakbym miał zamiar wyjść? - pytam, a chłopak kładzie sobie ręce po obu stronach mojej twarzy.
- Kochamy się?
- Tak.

Voices | hyuninOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz