22. K-kiss?

2K 225 78
                                    

-... I ona mi wtedy powiedziała że mam posprzątać całą stołówe, a tego debila puściła - seungmin popatrzył z mordem na felixa, który tylko uśmiechnął się pod nosem i zmierzwił brunetowi włosy. Siedzimy na trybunach boiska, bo jest całkiem ciepło, a starsi stwierdzili że pora się przewietrzyć.
- Czyli następnym razem, nie urządzać bitwy na jedzenie, ok - mówi hyunjin, który siedzi naprzeciwko mnie, a jego włosy latają we wszystkie strony, co jest zasługą wiatru. Wpatruję się w niego jak zaczarowany, co dostrzega seungmin i daje mi kukśtańca puszczając oko najpierw do mnie, a potem do hyunjina.
-  Co tam, kim? - pyta blondyn, nie rozumiejąc zachowania przyjaciela.
-  Nie wierzę że nie chodzicie. Przeż ten dzieciak patrzy na ciebie jak na jakiś cud - mówi uśmiechnięty seungmin, a ja palę się ze wstydu. Spuszczam głowę, aby nie widzieć rozbawionych twarzy kolegów, ani reakcji hyunjina.
- Nie zawstydzaj go! - mówi jisung i opłata mnie ramieniem, głośno się śmiejąc - Zobacz jaki jest przez ciebie czerwony.
Uśmiecham się delikatnie na jego słowa i podnoszę głowę, aby wbić spojrzenie w hyunjina, który siedzi z nieodgadniętą miną i przeszywającym mnie wzrokiem. Znów czuję zawstydzenie, ale odganiam wszystkie złe myśli, próbuję skupić się na tym co mówi han; co jest raczej ciężkie przez wzrok hwanga utkwiony w mojej osobie.
Kiedy przerwa dochodzi do końca wstajemy z trybun, jednak jak to ja z moim pechem muszę potknąć się o własne nogi. Zamykam oczy i czekam na spodkanie z ziemią, ale zamiast ziemię czuję że upadam na kogoś, a tym kimś okazuje się hyunjin.
Po prostu przygnieciony moim ciężarem leży na ziemi, a ja zaraz na nim. Patrzę z przerażeniem w jego oczy, chcę wstać jak najszybciej, ale on łapie mnie za brodę i podnosi własną głowę w taki sposób, że nasze nosy się stykają. Blondyn wlepia we mnie przymrużone oczy, a ja czuję że muszę wstać. Nogi odmawiają mi posłuszeństwa, a serce zatrzymuje się gdy chłopak przybliża się i dotyka ustami mojego policzka. Wstrzymuję powietrze w płucach, a starszy szepcze mi do ucha ciche "przepraszam", po czym łączy swoje usta z moimi.

______________
Tak strasznie chciałam napisać tą scenę że już nie wytrzymałam

Voices | hyuninWhere stories live. Discover now