11. A Night Call

2K 225 12
                                    

-H-halo? - Nie ukrywam zdziwienia, kiedy widzę imię blondyna na ekranie komórki. Odbieram po kilku sekundach, wciągam powietrze. - Hyunjin?
~Chyba powinienem się obrazić za to że nie zwracasz się do mnie hyung- Cicho śmieję się na tę słowa i podnoszę sie na łokcie. To wcale nie jest tak że chłopak mnie obudził, nie wcale.
-Chcesz żebym tak mówił, hyung? - sidam na łóżku i zapalam lampke, bo jest wieczór, a nie zamierzam siedzieć sam po ciemku. Słyszę śmiech hyunjina po drugiej stronie, przez co momentalnie robi mi się ciepło.
~Było by miło. Dzwonię bo nie zadzwoniłeś wczoraj, chciałem Ci dać te notatki i po...
-Tak, wiem. Przepraszam. Nie miałem siły nic już uzupełniać... Ale wszystko nadrobię, obiecuję! - Wstaję z łóżka, łapię stojący na biurku kubek i ruszam do kuchni w celu zaparzenia herbaty. Może jak napiję się czegoś gorącego poczuje się lepiej. - Wyślesz mi notatki, hyung? I jak ty je w ogóle wziąłeś?
~Ay, jeonginie, ma się znajomości. Właściwie to chętnie bym przyszedł i sam Ci je wręczył... Może wyjaśniłbym parę zagadnień? Hm, co ty na to?

Tak, nie. Nie, nie, tak. Tak, niech przyjdzie. Nie! Chcę spokoju!

Zaciskam nagle oczy, czuję jak zaczyna mi się kręcić w głowie. Siadam na kanapie, nie zważając na to że żółty kubek zdążył wypaść mi z ręki i cicho stękam. Łapie wolną dłonią skronie i delikatnie je masuje. Mam ochotę znowu napchać się tabletkami na ból, ale w tej chwili zapominam nawet że rozmawiam z przyjacielem.
~Innie... Jeonginie, halo? Słyszysz mnie?
-Tak, hyung. Przepraszam, źle się czuję. - mówię cicho opierając się o kanapę. Zamykam oczy, próbuję opanować jakoś myśli, głosy; ale są za głośno. Głowa boli mnie okropnie, a w ustach czuję suchotę.

Biegnij, idź, uciekaj. Już. Teraz, natychmiast, zaraz. Chodź stąd, nikt Cię tu nie chcę.

~Może jednak przyjdę? Pomogę Ci w...
-Nie, hyunjin. Nie przychodź. Nie chcę Cię tu teraz. - rzucam, chyba za ostrym tonem, bo głos chłopaka natychmiast milknie, a ja i tak czuję jego obecność. Jakby nie chciał się rozłączyć, ja bym to zrobił na jego miejscu.
~ W porządku?
-Wybacz mi, hyung po prostu...

Cicho, cicho, cicho, nie mów mu. Nic mu nie mów.

-... Pa, hyung.

________________
Fabuła chyba leci trochę za szybko...

Voices | hyuninOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz