12. Day, Sunday

2.1K 228 39
                                    

Nie potrafię się skupić gdy hyunjin ciągnie mnie gdzieś za rekę i to "gdzieś" nie jest szkołą bo jest niedziela. Blondyn wparował do mojego mieszkania popołudniu, nawet nie pytając się czy mam coś do roboty i czy wogle mam ochotę wyjść, tylko rzucił coś do mojej mamy a mi kazał się przebrać i zejść jak najszybciej pod blok. Po prostu trzyma mnie mocno za dłoń, prowadzi niewiadomo gdzie, a ja się za nim znowu wlokę.
-Hyunjin, eh... Hyunjin hyung, gdzie idziemy? - pytam w końcu gdy zatrzymujemy się na przejściu dla pieszych, mimo to blondyn nie patrzy na mnie, ani nie ma zamiaru mi odpowiadać, a jego mina mówi mniejwięcej "domyśl się dzieciaku". Stoje koło niego i tupię nogą. Co to ma być, hyunjin? Próbuje wyrwać dłoń z jego uścisku, przez co zaraz czuję jego wzrok na sobie. Blondyn tylko prycha pod nosem i rusza po zapaleniu się zielonej lampki.
-Hyunjin! Powiedz mi gdzie idziemy! - Nie wytrzymuje kiedy idziemy nieznaną mi ulicą, bo powoli zaczynam czuć lęk. Starszy gwałtownie zatrzymuje się przez co prawie na niego wpadam. Patrzy na nie z nieodgadnionym wyrazem twarzy, drapie się po karku i zaczyna coś mamroczeć.  Krzyżuję ręce, czekając na jakiegolwiek jego słowo, ale chłopak chyba nie zamierza mi jednak nic powiedzieć.
-Wiesz... Pomyślałem że... Um - hyunjin wacha się z odpowiedzią, a mi coraz mniej jest do śmiechu i on to widzi. Podchodzi bliżej, spuszczając głowę. - Chciałem Cię gdzieś zabrać. - chłopak wzrusza ramionami, a mi odbiera zdolność oddychania. Przez chwilę jest mi bardzo gorąco i nie wiem jak mam zareagować. Chociaż to chyba nic dziwnego. Przyjaciel chce zabrać gdzieś przyjaciela, normalka.
-I.. I tyle?
-Tyle? Nie zgodziłbyś się jak bym powiedział Ci w domu albo jak bym do Ciebie napisał - blondyn zagryza wargę i robi krok w tył. Ach tak, hyunjinie?
-Głupek - prycham w odpowiedzi i łapie jego dłoń aby to tym razem on szedł za mną. Podążamy w dół ulicy, słychać tylko szum drzew, śpiew ptaków i jego cichy chichot-  Gdzie chcesz mnie zabrać, hyung?
-Uhm, na randkę?
-Na co? - pytam gdy ostatnie słowo nie dociera do moich uszu.
-Na ramen! Na ramen, Innie. - Starszy śmieje sie nerwowo, a ja posyłam mu delikatny uśmiech.

_______________
Niech mi ktoś wyjaśni co chan ma na głowie w tych teaserach

Voices | hyuninOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz