25. Awkward Silence

1.8K 200 22
                                    

Wchodzimy do mojego pokoju cali mokrzy. Trzęse się okropnie i wręcz rzucam się do szafy, aby wyciągnąć jakieś suche ciuchy. Hyunjin stoi w drzwiach i patrzy w podłogę, gdy podaję mu dresy i bluzę, które są na mnie za duże. Mówię mu aby tu się przebrał, a sam wychodzę do łazienki. Wracam po kilku minutach w suchych ubraniach i dwoma kubkami herbaty w dłoniach. Starszy siedzi na łóżku, spogląda na mnie dopiero gdy podaję mu kubek z gorącym napojem, po czym siadam koło niego, a nasze ramiona się delikatnie stykają. Mam wrażenie jakbyśmy nie rozmawiali od wieków. Jakby to był pierwszy dzień naszej znajomości, bo nie wiemy co mamy zrobić, co powiedzieć.
Zaczynam bawić się wystającą z bluzy nitką i pije powoli herbatę. Zastanawiam się czy przeprosić starszego za moje zachowanie, ale czy powinienem?
- Innie, to co wtedy seungmin powiedział... Chciałem tylko coś sprawdzić -  mówi cicho hyunjin, spoglądając na mnie spod gęstych rzęs. Przekręcam głowę w jego stronę, powoli wyciągam dłoń, aby złapać tę jego, ale mi się to nie udaje, bo hyunjin widzi mój zamiar i zmienia pozycję, tak aby siedzieć bokiem oraz żebym nie złapał jego ręki.
- I jak? Sprawdziłeś? - pytam, odwracając wzrok. Znów mam problem z patrzeniem na niego, po raz setny czuję ten cholerny wstyd i upokorzenie. Hyunjin cicho wzdycha, mąci sie w swoich myślach, odnoszę wrażenie że nie wie co zrobić.
- Tak, chyba tak - odpowiada chłopak oraz upija łyk herbaty. Nie patrzymy na siebie, stykamy się teraz kolanami, oboje bijemy się z myślami, nie wiedząc co ze sobą zrobić. Cisza jest tak gęsta i nieprzyjemna; mam ochotę krzyczeć przez własną głupotę i strach. Napięcie między mną a hyunjinem można by wyczuć z trzech kilometrów, mam ochotę coś zrobić, pokazać mu że mi zależy.
W końcu hyunjin łapie mój podbródek, zagląda w oczy, a ja boję się że chłopak mógłby mnie znów pocałować, do czego nie dochodzi. Blondyn przysuwa się bliżej i oplata mnie ramionami. Nie odpycham go, ani nie oddaje przytulenia, jest mi ciężko z tym co się dzieje.
Kiedy starszy odsuwa się, wstaje i ma zamiar wyjść, decyduję się złapać jego dłoń, ciągnę go w dół, a on ląduję tuż nade mną, łapiąc się ściany, chyba po to aby mnie nie przygnieść.
Z paniką w oczach patrzy na mnie, a to ja na niego, bo nasze twarze dzieli bardzo mała odległość. Jednak nic się nie dzieje. Blondyn powoli łapie równowagę i siada obok, a ja w duchu dziękuję Bogu, że nie pozwolił nam się zbliżyć.

__________
Mam wrażenie że to się robi coraz nudniejsze

Voices | hyuninOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz