Rozdział 37

66 4 0
                                    

Gdy się obudziłam miałam pełno nieodebranych połączeń od Gale'a. Od razu, gdy byłam gotowa wyszłam od Effie i poszłam do domu mojego i Peety. Zapukałam, a po chwili otworzył Peeta.
- O proszę kto to przyszedł. - Powiedział zdenerwowany Peeta.
- Peeta możemy porozmawiać? Proszę. - Powiedziałam.
- Niby o czym?
- O nas. Musiałam to sobie wszystko poukładać.
- Katniss, wyjdź najlepiej.
- Ale Peeta proszę. - Powiedziałam z płaczem.
- Teraz ja sobie muszę wszystko poukładać, wyjdź proszę.
Wyszłam zapłakana i poszłam się uspokoić do lasu. Gdy już było wszystko dobrze wróciłam do domu Gale'a.
- Gdzie ty byłaś? Martwiłem się.
- U Effie.
- Pewnie byłaś u tego Mellarka!
- O co ci chodzi? To już nie mogę wyjść z domu i pójść porozmawiać z przyjaciółką!?
- Przepraszam, przesadziłem.
Poszłam na górę i się położyłam. Myślałam o tym co powiedział Peeta, że musi sobie teraz on wszystko poukładać. To oznacza, że są szanse na to, że do siebie wrócimy. Zrozumiałam, że popełniłam błąd, że jestem z Gale'm. Jutro będę musiała z nim porozmawiać. Gdy było już późno położyłam się spać.

Kolejne rozdziały pojawią się za niedługo!

Kochankowie Z 12 - Trudna MiłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz