Rozdział 97

49 2 0
                                    

Miesiąc później

Peeta wreszcie chodzi. Jesteśmy wszyscy szczęśliwi, że mu się udało. Peeta nadal mieszka ze mną w 12. Od momentu, kiedy mnie pocałował, nie rkozmawiamy za wiele. Nagle usłyszałam, jak woła mnie Peeta.
- Katniss, musimy porozmawiać. - Powiedział Peeta.
- Chodzi o to, że to wszytko co zrobiłem to był błąd. Te kłótnie, ten rozwód. Tego drugiego żałuję najbardziej. Katniss ja cię nadal kocham, ale widzę, że ty mnie już nie, więc zostaniemy przyjaciółmi? - Spytał Peeta.
- Tak. - Powiedziałam.
Byłam zaskoczona wyznaniem Peety. Ja też to kocham, ale nie chce mu tego jak na razie mówić. Nie chcę, żeby kłótnie się powtórzyły tak jak kiedyś, ale mam nadzieję, że może uda nam się znowu być razem. Gdy było późno, poszłam położyć się spać. Około godziny 1 obudziłam się z krzykiem. Miałam pierwszy koszmar od dobrych kilku lat. Nagle do pokoju przybiegł Peeta.
- Katniss, co się dzieje? - Spytał zaniepokojony Peeta.
- Miałam koszmar. - Powiedziałam.
- Też je miewam. - Powiedział.
- Peeta... Zostaniesz ze mną? - Spytałam.
- Tak, zawsze. - Odpowiedział i położył się obok mnie i mnie przytulił.

Kochankowie Z 12 - Trudna MiłośćHikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin