Rozdział 75

54 3 0
                                    

Tydzień później

Zostało już dwóch trybutów, lecz nie ma tam naszych. Dzisiaj się okaże kto wygra. Dzisiaj też jedziemy do 7 do mojej mamy po Willow i wracamy do 12. Został trybut z 6 i z 2. Po kilku godzinach trybuci zaczęli się do siebie zbliżać. Nagle trybut z 6 zobaczył trybuta z 2 i zaczął do niego biec. Trybut z 6 rzucił szybko włócznie w stronę trybuta z 2 i wystrzeliła armata. Tegorocznym zwycięzcą jest trybut z 6. Wróciliśmy do apartamentu i wzięliśmy wszystkie bagaże. Po tym poszliśmy do pociągu. Za około 6 godzin powinniśmy być w 7. Po 6 godzinach dojechaliśmy na stację w 7. Haymitch i Effie wracają z Samem do 12, a my z Peetą zostajemy w 7 na trzy dni.
- Joanna też ma przyjechać? - Spytał Peeta.
- Podobno tak. - Powiedziałam
- Chyba lepiej, żebym się jej nie pokazywał na oczy po tym wszystkim. - Zaśmiał się Peeta.
- Może tak. - Zaśmiałam się.
Po kilku minutach byliśmy na miejscu. Zapukaliśmy do drzwi i otworzyła nam moja mama.
- Willow chodź szybko zobacz kto przyjechał. - Powiedziała mama.
- Mama i Tata! - Wykrzyczała radośnie biegnąc do nas.
- Cześć kochanie. - Powiedziałam i ją przytuliliśmy.
Poszliśmy wszyscy do salonu. Po kilku minutach Prim poszła z Willow na dwór, żeby nie słyszała rozmowy o tym co się wydarzyło na igrzyskach.
- Czemu w końcu była ta bójka? - Spytała nas mama.
- Dowiedziałem się, że Sam mnie okłamywał o tym, że Katniss tak na prawdę chce wyjechać i być z nim. - Powiedział Peeta.
- Wy to macie pecha. Na wszystkich igrzyskach coś się musi dziać. - Powiedziała.
Nagle do salonu weszła Joanna.
- Kogo ja widzę. Masz szczęście, że powiedzieli, że się pogodziliście, inaczej na twoim miejscu nie pokazywałabym się mi. - Powiedziała Joanna do Peety śmiejąc się.

Kochankowie Z 12 - Trudna MiłośćWhere stories live. Discover now