Rozdział 45

71 4 0
                                    

Nie mogłem spać. Za bardzo się martwiłem o Katniss. Wstałem z łóżka i otworzyłem drzwi od sali. Nikogo nie było, więc poszłem szukać sali Katniss. Wreszcie znalazłem pod jedną z sal śpiącego Haymitcha i jakąś kobietę. Wszedłem po cichu do Katniss. Była cała blada i nieprzytomna.
- Katniss, proszę obudź się. Przeczytałem twój list. Pamiętam ciebie i naszą córeczkę. Jesteś najlepszą żoną na świecie i mamą Willow. Kocham cię. - Powiedziałem z płaczem.
Złapałem Katniss za rękę i przy niej siedziałem. Po chwili zasnąłem. Obudził mnie rano lekarz.
- Co Pan tu robi?
- Musiałem zobaczyć swoją żonę. Martwię się o nią.
- Zrobiliśmy jej wczoraj płukanie żołądka i powinno być już dobrze, ale jest osłabiona, więc może dopiero się obudzi dzisiaj wieczorem. Niech Pan wraca do swojej sali. Będziemy Pana informować o stanie Pana żony. - Powiedział lekarz.
Gdy wychodziłem z sali zobaczyłem, że Haymitch już nie śpi i że siedzi z Willow. Gdy Willow mnie zobaczyła od razu do mnie przybiegła.
- Tata!
- Cześć kochanie. - Powiedziałem i wziąłem ją na ręce.
Jutro Willow kończy 2 latka. Będziemy musieli świętować jej urodziny w szpitalu ponieważ ja będę musiał zostać jeszcze trzy dni i Katniss pewnie też. Nagle przypomniałem sobie kim jest kobieta obok Haymitcha i kim jest dokładnie Haymitch. To dobry znak ponieważ odzyskuję już pamięć. Siedziałem z Willow w mojej sali i się bawiliśmy. Gdy było późno Effie poszła z nią do hotelu. Postanowiłem, że pójdę do Katniss. Gdy weszłem do jej sali ona nadal była nieprzytomna. Usiadłem obok niej i złapałem ją za rękę.
- Cześć kochanie, jak wyjdziesz wszytko się ułoży. - Powiedziałem.
Nagle Katniss zaczęła lekko otwierać oczy. Pobiegłem po lekarza, który zbadał Katniss i wyszedł.
- Peeta? - Spytała słabo.
- Tak.
- Gdzie ja jestem?
- W szpitalu.
- Przepraszam. - Powiedziała z płaczem.
- Spokojnie, ważne, że żyjesz.
- To wszystko moja wina.
- Nie mówmy teraz o tamtych sytuacjach. Jak będziesz się już dobrze czuła to sobie wszystko wyjaśnimy. Musisz odpoczywać.
- Peeta... Kocham cię.
- Ja ciebie też.
- Zostaniesz ze mną?
- Zawsze.

Kochankowie Z 12 - Trudna MiłośćWhere stories live. Discover now