Kochankowie Z 12 - Trudna Miłość

Rozdział 57

2 miesiące później

Gdy się obudziłam Peety już nie było w sypialni. Od dobrego miesiąca Peeta dziwnie się zachowuje. W ogóle nie chce ze mną rozmawiać, prawie w ogóle go nie widzę w domu. Jak wstaję rano to go nie ma i jak idę spać tak samo. Zeszłam na dół zobaczyć czy go nie ma. Tak jak myślałam Peety nie było. Gdy poszłam do kuchni, zobaczyłam na stole kartkę.

Katniss, przepraszam za to co zrobiłem, ale ja już nie daje rady. Bardzo was kocham, ale musiałem wyjechać. Te wszystkie sytuacje, igrzyska przerosły mnie. Przepraszam, że wyjechałem bez słowa. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś wrócę do was. Może za kilka tygodni, miesięcy. Sam nie wiem kiedy.

Przepraszam, Peeta

Gdy to przeczytałam, byłam załamana. Przecież mógł ze mną porozmawiać. Jak on mógł zostawić mnie samą. Przecież był szczęśliwy, że zostanie znowu tatą, a on wyjeżdża. Nagle usłyszałam, że ktoś wszedł do domu. Był to Haymitch.
- Jest Peeta? - Spytał.
Nie odpowiedziałam.
- Ej co się dzieje? Czemu płaczesz? - Spytał i podszedł do mnie.
Patrzyłam na niego zapłakana i pokazałam kartkę.
- Spróbuję się z nim skontaktować i z nim to wyjaśnię. Jak będziesz czegoś potrzebowała to dzwoń albo przyjdź do nas. - Powiedział Haymitch.
Gdy Haymitch wyszedł, usłyszałam, że Willow schodzi po schodach do mnie.
- Mamo, gdzie tata? - Spytała Willow
I co ja mam jej powiedzieć? Że jej tatuś wyjechał i nie wiadomo czy wróci?
- Musiał pojechać załatwić jakieś sprawy. - Powiedziałam.
Po południu poszłam z Willow do Effie i Haymitcha. Nie dawałam rady siedzieć sama w domu. Zapukałam do drzwi, po chwili otworzył mi Haymitch. Weszłam do środka i poszłam z Haymitchem i Willow do salonu, gdzie była Effie.
- Effie idź z Willow na górę, muszę porozmawiać z Katniss. - Powiedział Haymitch.
Effie poszła z Willow na górę, a ja usiadłam z Haymitchem w salonie.
- Katniss, udało mi się dowiedzieć, gdzie jest Peeta. - Powiedział Haymitch.
- Gdzie on jest?
- W dystrykcie 4. Jutro będę do niego jechał z nim porozmawiać.
- Dziękuję ci.