Rozdział 69

48 3 0
                                    

2 tygodnie później

Dzisiaj Peeta znowu przyjeżdża do 12. O 13 mamy się spotkać w lesie. Gdy zbliżała się ustalona godzina, zaprowadziłam Willow do Haymitcha i Effie i poszłam do umówionego miejsca. Gdy byłam na miejscu, czekał już tam Peeta.
- Cześć. - Powiedziałam
- Cześć. - Odpowiedział Peeta.
- Katniss, jak nie chcesz mnie dalej znać, rozumiem, ale na prawdę tego żałuję. To damy sobie szansę?
- Tak. - Powiedziałam.
- Kocham cię. - Powiedział Peeta i mnie pocałował.
- Ja ciebie też. - Powiedziałam.
Peeta złapał mnie za rękę i poszliśmy w kierunku wioski.
- Willow pytała czemu mnie nie ma? - Spytał
- Tak, powiedziałam jej, że musiałeś wyjechać załatwić różne sprawy. - Powiedziałam.
Gdy byliśmy już w wiosce poszliśmy do Haymitcha i Effie po Willow. Gdy weszliśmy od razu przybiegła do nas szczęśliwa Willow.
- Zostaniesz już z nami tato? - Spytała Willow.
- Pewnie. - Powiedział Peeta.
- No wreszcie się pogodziliście. - Powiedział Haymitch.
Porozmawialiśmy chwilę z Haymitchem i Effie i wróciliśmy do domu. Willow poszła się pobawić do pokoju, a ja z Peetą siedzieliśmy w salonie. Nagle włączyła się transmisja z Kapitolu.
- Witajcie mieszkańcy Panem. Postanowiłem, że następne igrzyska odbędą się szybciej. Chcę ogłosić, że dożynki do 78 Igrzysk Głodowych odbędą się za 4 miesiące. - Powiedział prezydent.
Transmisja się wyłączyła. Oznacza to, że za 4 miesiące znowu będziemy musieli jechać do Kapitolu.

Kochankowie Z 12 - Trudna MiłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz