Ciel
-Nie ma opcji- rzucił Ciel, patrząc na ciebie znad komputera i sięgając do swojego kubka z kawą.
-No, ale proszę!- powiedziałaś, patrząc na niego oczkami kotka z Shreka, ale twój ukochany pozostawał nieugięty.
-Zdemolujesz mi kuchnie- odpowiedział jedynie chłopak, wracając do spraw związanych z firmą.
Prychnęłaś, posyłając mu mordercze spojrzenie. Ciel podłapał twój wzrok i zrozumiał, że jeśli nie wykona tego o co go prosisz to skończy śpiąc na kanapie.
-Ale fartuszka nie ubieram!- zaznaczył mężczyzna, odkładając laptopa i idąc do kuchni.
Przytuliłaś go i poszłaś do kuchni, uśmiechając się szeroko. Włączyłaś radio, w którym grały kolędy, a Ciel jedynie przewrócił oczami. Musiał jednak przyznać, że cieszył się chwilowym oderwaniem od pracy, a szczególnie że miał spędzić ten czas z tobą.
-Podasz mi mąkę?
Ciel przewrócił oczami i miał już coś powiedzieć, ale zrezygnował. Postanowił spróbować chociaż trochę wyluzować, więc koniec końców, choć nigdy by się do tego nie przyznał podobało mu się gotowanie.
Sebastian
-Teraz...- Spojrzałaś na telefon, a mężczyzna parsknął śmiechem.
Oczywiście, że znał przepis na pamięć, ale postanowił się nie popisywać, a raczej powiedziałaś, że jeśli jeszcze raz to zrobi, będzie miał celibat na miesiąc. Postanowił, więc nie ryzykować i ugryźć się w język. W czasie, więc gdy ty byłaś zajęta przeszukiwaniem przepisu on przyglądał się tobie z pewnym znudzeniem. Mogliście mieć wszystko zrobione już dawno temu, ale postanowiłaś się uprzeć. Mężczyzna westchnął. Z drugiej jednak strony lubił spędzać z tobą czas, więc...
-Mam!
Zajęłaś się robieniem masy, przy pomocy Sebastiana i choć ten zwykle lubił robić wszystko sam, to teraz tak mu to nie przeszkadzało.
-Ładnie pachnie- stwierdził demon, uśmiechając się do ciebie.
Choćby i oblewali go wodą święconą nie przyznałby, że tak bardzo pasuje mu pieczenie z tobą pierniczków.
-Widzisz!- Rzuciłaś wyzywająco, a Sebastian jedynie przewrócił oczami.
-Bo zaraz zmienię zdanie i pójdę.
-Ani mi się waż!
Alois
-Nie tyle miodu!
-Ale mają być słodkie!
-Wyjdzie nam zakalec!
-Sama jesteś zakalec!
Cóż, gdyby ktoś teraz usłyszał waszą jakże mądrą,, konwersacje", nie uwierzyłby raczej, że ma do czynienia z dorosłymi. Bardziej stawiałby na dwójkę przedszkolaków...
-Działamy z przepisem.
-Nudna jesteś.
-Zachowujesz się jak dziecko.
-A ty jak smerf Ważniak.
Parsknęłaś śmiechem, nie mogąc uwierzyć że takie słowa padły z ust Aloisa, mężczyzny który miał odziedziczyć dużą firmę po swoim ojcu.
-Zachowujemy się jak dzieci- rzuciłaś z rozbawieniem, uśmiechając się z pewnym politowaniem.
-Dorośli są nudni- stwierdził Alois, by następnie podejść i pocałować cię w nosek.-Ma być miło...
![](https://img.wattpad.com/cover/142110809-288-k906828.jpg)
CZYTASZ
Preferencje/Kuroshitsuji
FanfictionDość długie Preferencje z Kuroshitsuji, które mam nadzieję, że wam się spodobają i będzie czytać... Postacie: Ciel Alois Sebastian Claude William Grell Ronald Snake Joker Hannah Soma Bard Finny