13

578 22 2
                                    

   Podjechaliśmy pod nasz hotel a tam pełno prasy i jak zawsze ochrony. Wyszedł najpierw Massimo i podał mi dłoń abym mogła wyjść z limuzyny a za nami Domenico z Olą. Weszliśmy na czerwony dywan i oczywiście prasa robiła nam zdjęcia i chwilę zadawali pytania.
-Don Massimo jak Panski syn i następca imperium?
-Syn jest zdrowy i rośnie nam z dnia na dzień?
- Jak Pan się odniesie do swoich sukcesów i powiększania imperium Torricelli?
- Sukcesy należą do mnie do mojej pięknej żony Laury i to dzięki niej jestem tak silny i zaszłem tak daleko.
-Czy sukcesy Pana żony nie przeszkadzaja Panu?
- Jestem dumny z niej. Koniec pytań
Warknal Massimo i udaliśmy się na ściankę gdzie zrobiono nam kilka zdjęć .
-Massimo aż się boję jutrzejszych gazet.
-Kochanie wyglądasz pięknie a wiesz ze Oni nic nie napiszą by nam zaszkodzić bo zamknął bym taka gazetę.
Weszliśmy w czwórkę do naszego hotelu. Był taki elegancki był po prostu w stylu Massima. Zaczęło się otwarcie. Massimo wyszedł na scenę.
-Moi drodzy Witam Was wszystkich na otwarciu naszego hotelu LauLuc nie muszę chyba wyjaśniać ze nazwa hotelu jest od imienia mojej żony Laury i syna Luci. Lauro proszę podejdź do mnie.
Byłam zaskoczona bardzo zaskoczona ze hotel zaczyna się od mojego imienia i kończył się na imieniu naszego syna. Wstałam podeszłam do Massimo. Wszyscy patrzyli się na mnie. A później na nas. Pocałował Massima
-Nie wiem co powiedzieć bo mój mąż mnie nie uprzedził o nazwie hotelu. Kochanie jestem zaskoczona i dziękuję Ci za ten hotel.
-Lauro to była niespodzianka dla Ciebie. Wszyscy wiedzą że moja żona i nasz syn są dla mnie najważniejsi. Nie będę przynudzał. Wszystkim życzymy udanej zabawy.
Podszedł do nas reporter
-Witam czy udziela Państwo nam wywiadu i zgodzą na sesję ?
Massima miną była dziwna myślałam że się nie zgodzi.
-Oczywiście że tak proszę się umówić na spotkanie. Przeszliśmy dalej.
-Massimo czy Ty jesteś pewien
-Tak kochanie nie martw się
-Nie martwię się.  Podeszedl do nas mężczyzna i ucałował. My z Olga rozgladalysmy się i tylko śmiałyśmy się z tych ludzi. Zaraz dołączyl Mario do nas.
-Kochanie muszę Cie zostawić na chwilę interesy. Czarny mnie ucałował i w 4 ruszyli. A my cóż zasiadłyśmy i jadlysmy. Rozmawiałyśmy o slubie w Polsce i chrzcie no i oczywiście o nowej kolekcji, która wchodziła niedługo na rynek. Za chwilę przyszedł Domenico pocałował Ole
-Kochanie jak się czujesz?
-Dobrze Domenico ale lepiej bym się czuła gdybyś był obok.
-Zaraz wrócę do Ciebie
-Lauro Massimo prosi byś przyszła, ja Cie zaprowadzę a później wrócę do Oli.
Szlismy przez korytarz i weszliśmy na ostatnie piętro i Domenico popchnął duże mosięzne brazowe drewniane drzwi. Weszłam do środka i drzwi się zamknęły. Stał stół a na niej alkohol i tace z białym proszkiem. Mój Czarny siedział na środku a obok było już przygotowane miejsce dla mnie. Siedzieli bossowie innych rodzin a obok niektórych wily się młode prawie nagie młode dziewczyny. Usialdam obok Massima, już wiedziałam jak mam się zachowywać na takich spotkaniach i wiedziałam że  to są interesy w których muszę brać udział. Massimo po włosku zaczął mówić.
-Panowie wiecie że to jest moja żona i Ona obejmie niektóre interesy a jeżeli mi się coś stanie zanim nasz syn będzie zdolny do zajęcia się nasza rodzina to Laura zostanie głową rodziny.
- Wszyscy kiwli głową i podeszli mnie ucałować
Massimo się zbliżył do mnie.
-Kochanie rozumiesz ze będziesz musiała dziś tu ze mną zostać.
-Tak Kochanie.
Siedziałam i słuchałam jak Massimo postępuje w biznesie był taki zimny, wyrachowany, nieustępliwy, stanowczy, odważny, bezwzględny i do tego władczy co bardzo  mnie podniecało. Jeden z nich powiedział do Massima
-Don Massimo mamy propozycje kupna młodych dziewczyn do burdeli, dobry wiek ok 12 lat będzie na nie  popyt.
-Lorenzo co Ty kurwa do mnie mówisz?!!! Jakie dziewczynki to są dzieci. Nigdy tego nie popierałem i nie poprę, nie będzie żadnego interesu. A jak się dowiem że ktoś te dzieci kupil to zabije. Macie je wysłać do tej fundacji.
-Nie Don Massimo to jest interes dla naszej rodziny
Spojrzalam na Czarnego jego oczy poczarnialy i zaciskała mu się szczęka oraz pięść.
-Słyszałeś co powiedziałem nie będzie handlu dziećmi i kobietami ani narządami, nigdy na to nie pozwolę!!!
-Massimo odkąd masz tą kobietę zrobiłeś się miękki!
Massimo wstał i uderzyl go w twarz.
-Lorenzo nie podważaj moich decyzji i nie zniewazaj mnie oraz mojej żony. Koniec tematu.
-Ale ja już te dziewczyny kupiłem do Twoich burdeli.
Teraz to ja nie wytrzymałam podeszłam do Massima i wyjęłam broń która miał przy sobie. A że chodziłam na lekcje strzelania potrafiłam się posługiwać i doskonale strzelałam z odległości.
- Lorenzo dość krzyknęłam
-Mój mąż jest Donem należy się Jemu i mi szacunek, podważasz jego decyzję i nie będzie żadnego handlu kobietami i dziećmi. Strzeliłam bez skrupułów mu w głowę.
Massimo patrzył na mnie z Mariem i Domenicem a ja miałam kamienna na twarz.
-Zapamiętajcie wszyscy mój mąż jest Donem on decyduje i nie ważcie się podważać Jego decyzji. Nie będziemy tolerować sprzeciwu, okradania naszej rodziny, zniwagi i nie posłuszeństwa jeżeli chodzi o handle dziećmi i kobietami. Nigdy na to nie pozwolę. Massimo pamiętaj zawsze będę stała obok Ciebie i będę Cie wspierać. Machnęłam do Domenica
-Zabierz to ciało i zrób tak żeby nie pozostało po nim żadnego śladu, żadnego. Pamiętajcie każdego to czeka jeżeli będziecie zdradzać nasza  rodzinę. Podkreśliłam nasza rodzinę .
Podeszlam do mojego męża pocałował go i usiadłam obok niego. Widziałam jak Massimo, Mario   Domenico i reszta mafijnej rodziny patrzyli na mnie z uznaniem i podziwem, a widziałam że Massimo jest ze mnie dumny.
- Moja żona powiedział już chyba wszystko. Czy są jeszcze jakieś sprawy do omówienia?
-Nie Don Massimo
-W takim razie życzymy miłej zabawy. Massimo złapał mnie za rękę i wyszliśmy.
-Massimo gdzie idziemy?
-Do naszego apartamentu
Weszliśmy a Massimo spojrzał na mnie i podszedł łapiąc mnie dłońmi w pół.
-Lauro tak jak kiedy Ci mówiłem jesteśmy podobni do siebie. Dziś mnie zaskoczyłaś i jestem z Ciebie dumny. Pokazałaś rodzinie że jesteśmy silni i że będziesz dobrze się opiekować rodzina w razie gdyby mnie nie było.
-Massimo o czym Ty mówisz? Ja bez Ciebie nie potrafilabym bo Ty dajesz mi ta siłę.
-Mała nasza miłość ja daje nam. Jesteśmy silni razem właśnie nasza rodzina znowu weszla w nowa erę. Wiesz dobrze ze kobiety nie miały nic do powiedzenia ale My to zmieniliśmy a dokładnie Ty, wiedzą ze mnie wspierasz i się nas boją i podziwiają. A teraz mam ochotę Cie zerżnąć, mocno zerżnąć.
-Lauro strasznie mnie tym podniecilas i myslalem ze spodnie zaraz mi pękną
- I dlatego skończyłeś tak szybko to spotkanie
-Tak bo resztę załatwi Domenico z Mariem Kochanie. Massimo zaczął całować mnie mocno i namiętnie poerdolil językiem moje usta. Jego dłonie błądziły po moim ciele aż doszły do mojej lechtaczki
-Lauro nie masz majtek
-Kochanie nie mam bo by mi prześwitywały ale to co trzeba jest  zasłaniete.
Zaczął wkładać we mnie palce i wyjmować. Zrobiłam się bardzo mokra, wcieral moje soki w lechtaczke. A ja odpinalam mu koszule. Zdjęłam mu i rzuciłam na ziemię. Rozsunął mi sukienkę i zerwał ją ze mnie. Rzucił mnie na łóżko mówiąc - Mała rozłóż nogi. Posłusznie zrobiłam to co kazał. Zaczął mnie lizać i wkładać palce. Jego  język porusza się głęboko we mnie a jego palce sprawnie zataczały po mojej lechtaczce koło. Włożył palca w mojabtylnia dziurke a drugiego we mnie. Lizał mnie po lechtaczce przerywając wchodząc językiem bardziej i głęboko. Jęczałam głośno i dochodziłam raz a pzniej znowu i znowu. Tylko on potrafił dać mi taka rozkosz i wiedział jak działa moje ciało. Przy nim w łóżku mogłam być wyuzdana i być jak najlepsza dziwka ale Jego dziwka. Tylko w łóżku pozwalaliśmy sobie na takie rzeczy a ja uwielbialam jak nazywał mnie w łóżku dziwka i nakręcało mnie to. Wszedł we mnie i poruszal się szybko i szybciej a zaraz mnie przekręci na brzuch i wziął mnie od tyłu. Wolno a później szybko i znowu wolno. A ja jeczalam co nakręcało Czarnego jeszcze bardziej. Jego palec powędrował do mojej tylniej dziurki a a druga dłonią dotykał mojej lechteczki. Wiedział ze długo nie wytrzam a ja wiedzialam ze On dlugo nie wytrzyma. W tej samej chwili co ja Massimo doszedł a we mnie wlał całe swoje nasienie.
-Lauro Torricelli Kocham Cię najbardziej na świecie. Uwielbiam jak w łóżku zachowujesz się jak moja prywatna dziwka. Nawet jesteś lepsza niż nie jedna prostytutka.
-Wiem o tym i też Cie bardzo Kocham
-Massimo doszedłeś we mnie a ja mogę zajść znowu w ciąże. Wiesz ze kobieta po ciąży szybciej może zajsc.
-Kochanie nie mam nic przeciwko. Mogla by być córeczka.
-Skrabie nie to że nie chce ale jeszcze nie teraz.
-Dobrze będzie tak jak chcesz. Dowiedz się u lekarza kiedy możesz brac antykoncepcję i jaka możesz. Spojrzalam na mojego męża i poszlismy pod prysznic a o 12 już wróciliśmy do domu. Ogarnęliśmy się i poszliśmy spać.

Kontynuacja 365 dni - Żona gangstera Where stories live. Discover now