15

556 21 2
                                    

    Poczułam palce w sobie i tylko zajęczałam. Massimo zsunął kołdrę i nie wiem kiedy znalazł się między moimi nogami. Włożył palce we mnie i zaczal poruszc je we mnie. Wyjął je i pocierał moja lechtaczke lirzac mnie głęboko. Ja jęczałam głośno.
-Massimo nie możemy Luca się obudzi
-Kochanie Luce nakarmiłem i przewinąłem. Nasz syn śpi w swoim pokoju i czuwa przy nim Maria.
Zaczął mnie lizać szybciej i coraz szybciej a mnie zalaewala rozkosz. Doszłam raz i drugi i kolejne razy. Przekracil mnie i wziął mnie od tyłu mocno złapał mnie za włosy i nagle wyszedł i włożył swojego wielkiego grubego kutasa w moja tylnia dziurkę. Poruszał się szybko a palce włożył we mnie i jeździł po mojej lechtaczke podryzajac moja szyję i ucho. Nagle czułam że zaraz dojede i że On też dojdzie. Rozlała się po moim ciele rozkosz a on we mnie wybuch. Przycisnął mnie i szepnął do mojego ucha.
-Uwielbiam ta Twoja ciasna mała  dupke.
Poszliśmy pod prysznic umył mnie a ja jego. Poszłam do garderoby i założylam czarna sukienkę Louis Vuitton na ramiączka   za kolano i czarne szpilki Michael Kors i mała torebkę Pinko. Mój mąż założył czarna koszule i czarna kamizelkę oraz no cóż marynarka i spodnie i caal reszta była czarna firma Hugo Boss. Zjedliśmy siadanie i pojechaliśmy do mojego lekarza ginekologa a później do kardiologa. Oczywiście kardiologicznie jak i ginekologicznie było wszystko dobrze. U ginekologa musiałam zadać parę pytań.
-Panie doktorze niesyty mój pokarm zanika i nie wiem co robić, czy coś jest nie tak ze mną?
Massimo spojrzał na mnie i ścisnął moja dłoń aby dodać mi otuchy.
-Pani Lauro wszystko jest dobrze, po prostu czasami tak jest ze pokarm niknie lub nie ma go. Więc proszę karmić dziecko butelka.
-A czy mogłabym dostać tabletki antykoncepcyjne a najlepiej jakąś inną metodę?
- Oczywiście że tak a o jakiej antykoncepcji Pani myślała.
- o implancie
-Zrobimy teraz badania.
Przyślą pielęgniarka pobrała mi krew. Po 15 minutach były wyniki.
-Pani Lauro  nie ma przeciwskazań  zaraz wszczepimy Pani implant. Implant będzie działał po 24 godzinach i działa 3 lata po 3 latach można wszczepić nowy.
Massimo spojrzał na lekarza
-Panie doktorze a jeśli będziemy chcieli mieć znowu dziecko?
-To wyjmiemy implant. Dziękujemy dowidzenia
Wyszliśmy od lekarza i weszliśmy do samochodu. Jadąc patrzyłam na Massima a on prowadząc zerkał na mnie.                                                            - Mała gdyby nie przyjazd Twoich rodziców ro zabrał bym Cie i wydymał. Zaczęłam się śmiać.
Spojrzałam na niego i przygryzłam wargi.
Czarny warknął
-Nie prowokuj mnie
-Kochanie prowadź
Moja dłoń powędrowała do jego rozporka i szybko wyjelam jego wielkiego kutasa. Szybko odpielam pasy i się pochylilam. Wzięłam go do ust i szybko zaczęłam nimi poruszać i ssać. Massimo jęczał ale prowadził auto. Nagle zjechał na pobocze. I nie wiem kiedy znalazł się u mnie na siedzeniu. Zanim do mnie przyszedł widziałam tylko jak machnął ochronie żeby nie podchodziła.
-Mała teraz Cie zerżnę bo nie wytrzymam.
-Rznij Donie
Szybko podwinął moja sukienkę i przesunął delikatnie moje czarne koronkowe stringi. Wszedł we mnie najpierw palcami.
-Mała ale jesteś mokra.
I wszedł we mnie. Wreszcie poczułam jego wielkiego kutasa w sobie. Szybko się poruszając i namiętnie całując. Jego dłonie jak zawsze jeździły po moim ciele, a jego usta zaczęły ssac i podgryzać na przemian moje sutki. Nie wiem nawet kiedy włożył palec w moja tylnia dziurkę a mnie za chwilę rozsadziła fala orgaazmu i zaczęłam głośno jęczeć.
-Mala uwielbiam patrzeć jak dochodzisz. Szybko zsunął mnie w dół. Zlpalam jego kutasa do ust i zaczęłam szybko się poruszac a On wziął i mocno przytrzymal moja głowę i doszedł. Jego nasienie zalało moje gardło, a ja do czysta go wylizalam i za sunęła rozporek. Czarny podał mi chusteczki i szybko się ogarnęłam. - Mała jesteś wyuzdana lepiej niż nie jedna dziwka i kocham to w Tobie i to że to jest tylko dla mnie. Pamiętaj to wszystko jest moje.                                     Ruszyliśmy po rodziców. Przywitaliśmy się z nimi i ich zabraliśmy do domu, oczywiście po drodze rozmawialiśmy o naszym ślubie i chrzcie Luci w Polsce. Dojechaliśmy do domu mama z tatą oczywiście poszli do Luci. Nakarmiłam małego a Massimo go przewinął.
-Ale ten Twój mąż jest opiekuńczy wobec Luci i wobec Ciebie też. Widać córciu ze Ci tu dobrze i wyglądasz kwitnąca.
-Mamo bo jestem bardzo szczęśliwa i jak widać niczego mi tu nie brakuje. Chodźmy już na obiad. Oczywiście na obiedzie byli też Olga z Domenicem. Były rozmowy i śmiechy a także zabawa i zachwyt rodziców Luca, bo w końcu to ich pierwszy i jedyny wnuk.
Po rozmowie przeszliśmy się wszyscy na  plaża a później wróciliśmy do ogrody na kolację. Oczywiście też były śmiechy i rozmowy, po kolacji położyliśmy rodziców jak najdalej od naszego pokoju. Massimo nakarmił i uśpił Luce. A ja musiałam się przygotować dla Niego.
-Wreszcie wróciłeś
Powiedziałam do Massima który wszedł do naszej sypialni. Stałam w czerwonej koronkowej i  sexownej krótkiej koszuli a do tego oczywiście miałam niebotyczne wysokie czerwone sexowne szpilki firmy Casadei. Włączyłam nastrojowa muzykę i popchnęłam go na łóżko. Odpielam mu pasek od spodni i zdjęłam spodnie z bokserkami. Zaczęłam go lizać, ssać i podgryzać. Czarny tylko jęczał, syczał i bełkotał coś niezrozumiale po włosku. Nagle pociągnął mnie w górę i zdjął ze mnie koszule oraz stringi. Spojrzał mi w oczy i rzucił z uśmiechem.
- Mała to Ci już nie jest potrzebne.
Patrzył na mnie swoimi czarnymi oczami które były przepełnione miłością i namiętnością. Jego dłonie bladzily po ciele a usta całowały i delikatnie podgryzały moje sutki. Wszedł we mnie i szybko mnie rznal. Nagle coś wyjął z szuflady i dał mi polizać. Był to wibrator który wylądował w mojej tylniej dziurce. Rznelismy się tak cała noc, a ja uwielbiam ostry sex z moim mężczyzna. Rano wstaliśmy Massimo przyniósł mi tabletkę i wodę.
-Połknij Mała tabletkę przeciw bólową bo po nocy pewnie jesteś obolała. Ogarnęliśmy się i poszliśmy na śniadanie . Oczywiście były rozmowy i śmiechy. Moja mama swojego wnuka nie odstępowała na krok. Ogólnie całe dnie spędzaliśmy na zwiedzaniu i zakupach , no i oczywiście kilka razy byliśmy u mnie w atelie. Tak beztrosko nam mijały dni. Aż przyszedł dzień przed wyjazdem rodziców. Massimo rano spojrzał na mnie.
-Mała mamy dziś wieczorem w rezydencji w Tarominie spotkanie i kolacje biznesowa. Więc musisz ładnie wyglądać.
- Massimo a nie możesz sam tego załatwić.
- Nie
-To Olka się ucieszy
- Kochanie Oli nie będzie, będzie sam Domenico i Mario bez zony.
- Nie chce iść ale widzę że nie mam wyboru. Wydelam usta jak zawsze a mój aż mnie pocslowal i wyszedł. Ogarnęłam się i siedziałam z rodzicami. Na obiedzie oczywiście był Massimo, Ola i Domenico.
-Kochanie ja jadę bo mam jeszcze parę spraw do załatwienia o 19 Domenico z kierowcą Cie zabierze. Czarny się pożegnał i wyszedł. Przez resztę dnia siedzieliśmy i rozmawialiśmy. Niestety musiałam się szykować. Założylam długa czarna suknie projektu mojej Irmy oraz złote sandały i do tego zlota torebkę. Postawiłam na mocny makijaż i upiete włosy. Wyglądałam elegancko jak przystało na żonę Dona Torricelli. Domenico przyjechał po mnie i gdy już dojechaliśmy do rezydencji w której kiedys mieszkaliśmy. Zauważyłam że mieliśmy więcej ochrony. Domenico zaprowadzil mnie do ogrodu gdzie odbyła się kolacja biznesowa. Chodzilo o broń, narkotyki i znowu o handle kobietami. Oczywiście ja z Massimem się na to nie zgadzamy. Trwała ciężka dyskusja.
-Don Massimo Lauro ktoś nas ostatnio okradł ładunku  broni a później z ładunku kokainy. 
To jest ktoś kto tu jest i zaczal handlować dziećmi. Powiedział Mario
-No to musimy się go pozbyć powiedziałam pewnie. Massimo spojrzał na mnie.
- Lauro widzę że szybko się uczysz.
Oczywiście po wielu dyskusjach wyszło że jeden człowiek zdradził i przy dyskusji ja nie wytrzymałam i go zabiłam. I po prostu wyszłam. Poszłam do naszej sypialni i wzięłam prysznic i się przebrałam. Zaraz przyszedł Massimo.
-Mała wszyscy są pod Twoim wrażeniem. Ja się zaczynam Ciebie bać.
-Kochanie mam najlepszego nauczyciela.
Pocałował mnie i mocno oraz szybko zerżnął. Wróciliśmy do domu i poszliśmy spać. Następnego ranka oczywiście było pożegnalne śniadanie i wyjazd rodziców. Było mi bardzo smutno ale wiedziałam że niedługo się z nimi zobaczę. Cały dzień był spokojny. Ja pracowałam i zajmowałam się Luca a Czarny zajmował się swoimi interesami.



Kontynuacja 365 dni - Żona gangstera Where stories live. Discover now