3

443 19 4
                                    

Boże może ja mam zwidy niedługo będzie 10 rocznica odkąd nie żyje Massimo przecież to nie możliwe by żył, a może jednak. Wzięłam prysznic i założylam czarny kombinezon i czarne szpilki odkąd umarł Massimo chodzę cały czas w czarnym nawet podobno mam pseudonim Czarna Wdowa. Zeszłam zjadłam śniadanie i pojechałam na lotnisko z Jakubem i Domenicem. Lecieliśmy do Palermo w interesach.
-Lauro co się dzieje?
-Nic się nie dzieje co się ma dziać
-Źle wyglądasz
-Źle spałam i miałam sen jak Massimo siedzi na fotelu i patrzy na mnie a później mnie całuję i się obudziłam i był otwarte drzwi od balkonu ale ja ich nie otwierałam.
-Lauro może otworzyłaś i zapomniałaś zamknąć
-Nie zapomniałam
-Sprawdziles dla mnie to ci prosiłam
-Lauro nie grzep w tym to przeszlosc
- obaj mówicie to samo nie grzep w tym, chce mieć dowody na to że mój mąż nie żyje i koniec i to jest rozkaz chce to mieć na już.
Spotkanie w Palermo poszło dobrze a później polecieliśmy do Wenecji gdzie był bal charytatywny oczywiście byłam ja, moje dzieci, Olga i jej dzieci oraz Emi z Jakubem i swoimi dziećmi.
Oczywiście tam też miałam spotkanie gdzie było dużo alkohu, narkotyków i dziwek ale ja przywykłam już do tego widoku. Zabrałam Luce na to spotkanie oraz Domenica i Jakuba. Rozmawialiśmy o przemycie broni oraz diamentów i pereł.
-Panowie ja już opuszczam spotkanie ale wy bawcie się dalej. Luca wyszedł ze mną, Domenico i Jakub też. - Luca chce z Tobą o czyms wazym porozmawiać.
-Dobrze mamo
Weszliśmy do mojego apartamentu
-Synu Ty zawsze miałeś dobry kontakt z ojcem. Powiedz mi czy On ci coś powiedział albo zostawił?
-Mamo to było 10nlat temu nie pamiętam nic.
-Napewno?.
-Mamo do czego zmierzasz
- Jestem po prostu ciekawa i tyle
- Mamo daj spokój i nic tata mi nie powiedział ani nie zostawił. Idę sia bawić dalej.
Ja zostałam i poszłam spać. Obudziłam się rano zjadłam śniadanie i sie ubrałam w czarna sukienkę przed kolano oraz czarne szpilki wszystko było mojej frimy bo nadal ja miałam, chodź w sumie Olga i Emi się nią zajmowała bo ja musiałam pilnować mafijnych interesów. Do tego makijaż i pofalowane włosy i byłam gotowa na spotkanie. Lecieliśmy do Rzymu, tam było następne spotkanie. W samolocie czekał. Na mnie już Luca, Domenico i Jakub. Kiedy weszłam rozmowa nagle ucichła ale ja słyszałam tylko
-Musicie jej powiedzieć albo niech on to zrobi
- Kto ma coś mi powiedziec?
- Mamo bo może Ty byś jeszcze po rządziła trochę
-Dość tego! Krzyknęłam macie mi powiedzieć o co do cholerny chodzi
- Nie możemy Lauro to jeszcze nie czas
-Na co nie czas do jasnej cholery, jestem Donem i rzadam odpowiedzi teraz
- Mała uslyszlam znajomy głos za mną
Nagle Domenico, Luca i Jakub spojrzeli za mnie. Myslalm ze mi się przeslyszalo że mi się wydawało.
-Lauro moją Malenka odwróciłam się i zemdlalam....
Słyszałam tylko głos - dajcie mi tu do cholery lekarza już lekarza kurwa bo Was zabije jak Jej się coś stanie. Czułam jak ktoś mnie niesie i widziałam Massima. Myslalam że to sen na jawie. Zaraz zjawił się lekarz i stwierdził że zemdlalam bo było to dla mnie duży stresem. Tak stał Massimo. Delikatnie miał siwe włosy ale trzeba było się przyjrzeć ale nadal był dobrze zbudowany i sexowny.
-Massimo czyli ja nie żyje
-Malenka żyjesz ale Ty nie żyjesz
-Ja też żyje
Zerwalam się z łóżka
-Jak to kurwa żyjesz!?
-Ja przez 10 lat musiałam być Donem i sama wychowywać dzieci, i żyć bez ciebie i codzinnienie Cie opłakiwać a Ty sobie żyłeś przez te 10 lat normalnie!? Gdzie Ty kurwa byłeś?
-Lauro uspokój się
-Ja się mam uspokoić, Massimo nie wkurwiaj mnie czy Ty wiesz co my przeżywaliśmy, ja nie mówię o sobie ale o Luce i dziewczynkach.
-Ja przeczuwałem że ojciec żyje a dowiedziałem się  w 18 urodziny ale obiecałem że nie powiem.
-Kto jeszcze wiedział?
-Od samego początku Mario i on mi pomógł a gdy się gorzej zaczął czuć to Domenico i Jakub.
-Kurwa wyjdźcie wszyscy a Ty masz mi teraz to wyjaśnić. Domenico co ze spotkaniem w Rzymie?
-Przełożyłem na jutro.
-Ok teraz wypierdalać mi. Bo chce rozmawiać  z moim zmartwychstal mężem.
-Kurwa Massimo jak Ty sobie teraz to wyobrażasz ze wrócisz tak sobie. Tak wrócę i nasza rodzina pod rządami Luci będzie silniejsza a ja mu będę pomagać. Póki co Lauro oprócz Was nikt nie wie i niech tak zostanie. Dla tv wymyślę jakąś bajkę ze straciłem pamięć.
-Ci się z Tobą działo przez te 10 lat.
-Mieszkałem w starej willi i nadal wydawałem rozkazy i chroniłem Cie Lauro zawsze byłem tam gdzie Ty. Musiałem się usunąć i chciałem żeby wszyscy myśli że nie żyje to było jedyne wyjście aby Was ochronić. Wiedziałem że dasz radę kierować rodzina, gdy Luca się zaczął domyślać postanowiłem się mu ujawnić w jego 18 urodziny i zacząłem go przygotowywać.
-Massimo od początku chce wiedzieć wszystko
-Więc czułem że dzieje się coś na Teneryfie bo interesy szły nie tak jak powinny, więc poleciałem tam no i okazało się że syn Hiszpanczyka chce mi to odebrać co moje i spotkanie z nim nie szło od początku dobrze groził mi i Tobie i naszym dziecia i z jego ust wyszło słowo "wendeta" więc ja już gdy groził mojej rodzinie nie mogłem Was narazić a wiedziałem że lepiej zniknąć a że nie tylko on nam ostatnio groził ale też Meksykanczyk więc strzelanina którą wynikla była na rękę a że zabił mojego człowieka który był bardzo podobny do mnie a Hiszpanczyk był pewien że to ja i rozsiał że mnie zabił więc nakazałem aby wszystko poszło z dymem i tak się stało.
-Massimo ale czemu 10 lat?
-Kochanie Hiszpanczyk myślał że nie dasz rady a ja wiedziałem ze dasz i zabiłaś go pokazałaś swoją siłę i nasza rodzina mafijna na arenie mafi jest teraz silna i nikt nam nie zagraża bo większość wrogow zlikwidowałem między innymi Meksykanczyk, Tokyi i wielu innych ludzi którzy zagrażali naszej rodzinie i naszym i teresa. Oddamy Luce silnijsza rodzinę. Robiłem to dla Waszego bezpieczeństwa. Nie mogłem Was narażać a że Ty Kochanie też miałaś paru wrogow których usmiercilem więc moja śmierć była na rękę. Nie mogłem się ujawnić nie mogłaś wiedzieć to był jedyny sposób abyś Ty żyła. Inaczej zabili by Ciebie bo chcieli mi odebrać to co najbardziej Kocham czyli Ciebie i dzieci nie moglem też na to pozwolić. Lauro zrozum proszę.
-Nie było Cie 10 lat przy mnie i myślisz że nagle wszystko będzie tak jak kiedyś.
-Kochanie będziemy pomagać Luce i dziewczyna w prowadzeniu interesów. Byłem zawsze tam gdzie Ty na każdym spotkaniu i na każdej imprezie, w domu też byłem.
-Czyli w tedy na swoim pogrzebie też byłeś?
-Tak Mała i chodź widziałem Twoje cierpienie i łzy nie było mi łatwo ale musiałem tak zrobic by Was chronić dzięki mojej śmierci udało mi się. Długo rozmawialiśmy jeszcze z Massimem ustaliliśmy kilka szczegółów że dziś nasze córki się dowiedzą i czas aby świat się dowiedział że mój mąż żyje....

Kontynuacja 365 dni - Żona gangstera Where stories live. Discover now