59. "Krew na rękach" || LivHarrods

102 13 1
                                    


AutorTarenPL

Tytuł: Krew na rękach

Gatunek: Kryminał, thriller

Status: Zakończone

Liczba rozdziałów: 55 + prolog + epilog


Mało co potrafi dosłownie wyrwać nas z życia codziennego i wplątać w naprawdę nieprzyjemny wir tajemnic i niedomówień. Ale kto z nas nie chciałby zaznać w swoim życiu odrobiny rozrywki wymieszanej z adrenaliną, przenikającej kości grozy czy też zwykłego zastrzyku ciekawości, a nawet szczypty wścibstwa, które nie skończy się obezwładniającym poczuciem wstydu, a całkiem dobrą przygodą? No, przynajmniej dopóki nie skończy się to z krwią na rękach.

 Ale kto z nas nie chciałby zaznać w swoim życiu odrobiny rozrywki wymieszanej z adrenaliną, przenikającej kości grozy czy też zwykłego zastrzyku ciekawości, a nawet szczypty wścibstwa, które nie skończy się obezwładniającym poczuciem wstydu, a ca...

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Opis zaczyna się dosyć standardowo poprzez wprowadzenie – jakby mogło się wydawać – głównych bohaterów, aby następnie przejść do serii pytań dotyczących kolejnych wydarzeń i wreszcie zakończyć się zgrabnym podsumowaniem, którego celem miało być zaintrygowanie czytelnika.

Niestety ten zabieg nie udał się autorowi w pełni, głównie za sprawą drobnych zgrzytów. Już w pierwszym zdaniu pojawia się problem ze składnią. Obecna wersja "(...) badają sprawę zaginionej włoskiej turystki i jej córki na pustyni w Utah." brzmiałaby zdecydowanie lepiej po drobnym przekształceniu i zamianie "zaginionej" na "zaginięcia". Inaczej można to zdanie zrozumieć opacznie – jakoby turystka zaginęła, a jej córka znajdowała się na pustyni.

Następująca po tym seria pytań... Gdyby nie to, że nie jestem fanką takich opisów i kojarzą mi się mocno z tymi wyświechtanymi "Czy będą razem?", to te pytania byłyby znośne. Problem polega jednak na tym, że sprawiają one wrażenie streszczenia i w praktyce okazują się niczym więcej jak okropnymi spoilerami. Wszystkie informacje o zaginięciu sprzed trzech lat, tajemniczym czasopiśmie, weteranie i wpływie II Wojny Światowej czytelnik powinien odkrywać wraz z kolejnymi rozdziałami. Na chwilę obecną opis zbyt daleko idzie w fabułę – świetnie prezentowałby się delikatny zarys początkowej akcji, gdy ta się dopiero rozwija. Moim zdaniem lepszym rozwiązaniem byłoby sprawienie niespodzianki czytelnikowi podczas lektury niż zdradzanie wszelkich tajemnic na dzień dobry.

Bardzo na plus jest jednak ostatnie zdanie. Stanowi ciekawe i dosyć płynne podsumowanie treści opisu, chociaż nieco topornie się z nim łączy. To właśnie to coś, co mnie by do końca nie przekonało, ale możliwe, że innych tak – to już niestety wyłącznie kwestia gustu danej jednostki.

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Kociołek Prawdy || Recenzje || ZAMKNIĘTEWhere stories live. Discover now