Szczerość, sumienność i prawość to nasze przywary, zajrzyj do kotła, zaczynamy czary!
Czytamy, recenzujemy i oceniamy historie różnego kalibru. Jesteś początkującym autorem, a może masz za sobą kilka tekstów? Chcesz poznać rzetelną, konstruktywną i...
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Pozwolę sobie zacząć od dwóch aspektów, które razem składają się nam na pierwsze wrażenie. Oprawa graficzna pracy jest naprawdę ładna, delikatna i harmonijna kolorystycznie, co wszystko razem sprawia, że jest jak najbardziej estetyczna. Jednak, po wrzuceniu okładki na portal jest ona o wiele mniejsza niż w oryginale, więc widząc tą miniaturkę wcześniej, myślałam, że w dolnej części są jakieś szlaczki — dlatego te napisy nie mają za wiele sensu, skoro nie da się ich odczytać. Czcionka użyta do wyrazu „BROKEN" jest, moim zdaniem, nietrafiona. Subiektywnie uważam, że mogłaby być nieco bardziej ozdobna. Jeśli chodzi o opis, to na dobrą sprawę nie jest zły. Jednak zawiera on w sobie praktycznie streszczenie historii, co niekoniecznie zachęci potencjalnego czytelnika — w końcu większość osób nie będzie chciała zajrzeć do środka, wiedząc już na samym początku, jak potoczy się los głównego bohatera, prawda? Szczególnie w przypadku one-shota zdecydowanie bardziej stawiałabym na zwięzły, tajemniczy opis, który nie zdradzałby za wiele, aczkolwiek intrygował.
Historia zaczyna się, gdy Dazai Osamu po raz kolejny zdradza swoją ukochaną narzeczoną. Potem ona przyłapuje go razem z kochanką w intymnej sytuacji i wychodzi. Opowiadanie kończy się oczywiście nieszczęśliwie dla głównego bohatera, gdy miłość jego życia wraca po kilku tygodniach po to, aby zerwać zaręczyny i zabrać swoje rzeczy. Zazwyczaj spotykałam się z tym, że to główna postać była zdradzana, a tutaj, mając do czynienia z tym, że to ona zdradzała? Naprawdę miło to przyjęłam, to coś całkiem oryginalnego. Niestety wątki wyżej opisane nie były dostatecznie rozwinięte ze względu na długość pracy, przez co tak naprawdę mam trudności z ocenieniem fabuły. Bo to, że pomysł na historię był dobry, nie ulega wątpliwości, jednak potencjał ten nie został wykorzystany w stu procentach.
Odniosłam wrażenie, że większość zdań była w pewien sposób sprawozdawcza. Brakowało mi szerszych opisów uczuć ukazujących przemyślenia i rozterki bohaterów, czegoś, co nadałoby wszystkiemu naprawdę dobre podłoże fabularne. Autorka pisze w przyjemny w odbiorze sposób, przez co czytało się nieźle poza kilkoma momentami — ale o tym wspomnę później, odwołując się do kwestii technicznych. Narracja trzecioosobowa z perspektywy bohatera to zawsze miód na moje serduszko, a tutaj została poprowadzona pierwszorzędnie, co jest dużym plusem.
