45. Tony Angel || Hellish Identity ◇ cudalia + komentarz do sprawy

1.3K 25 220
                                    

Autor: Ariia14

Tytuł: "Tony Angel || Hellish Identity"

Ilość rozdziałów: 11 [z rozdziałem 0]

Status: Trwające

Gatunek: Akcja/Romans

Przyszło mi recenzować opowiadanie autorstwa @Ariia14 pod tytułem "Tony Angel || Hellish Identity" – historię na pograniczu akcji i romansu, mającą aktualnie jedenaście rozdziałów

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Przyszło mi recenzować opowiadanie autorstwa @Ariia14 pod tytułem "Tony Angel || Hellish Identity" – historię na pograniczu akcji i romansu, mającą aktualnie jedenaście rozdziałów. W zasadzie dziesięć, jeśli nie liczyć rozdziału zero. Tutaj, już na wstępie mam drobną dygresję: czy nie lepiej by było "rozdział 0" nazwać prologiem? Zazwyczaj tak to jest nazywane. Dodam jeszcze, że po przeczytaniu całego tekstu, jestem przekonana, że rozdział zerowy mógłby bez przeszkód dostać miano części pierwszej.

Miałam sceptyczne podejście do książki, zanim w ogóle zaczęłam czytać. W oczy rzuca się tytuł po angielsku, który w przełożeniu na polski oznacza dosłownie "piekielna tożsamość". Zawarte w tytule imię głównego bohatera wywołuje pewnego rodzaju dysonans: "Angel? W historii o gangsterach?!". Zamiast kontrastować, gryzie się z tytułem. Choć przyznaję, że zabieg sam w sobie jest ciekawy, wciąż mam co do niego wątpliwości.

Oprawa graficzna książki również nie zachęca, wywiera negatywne pierwsze wrażenie. Przedstawia kobietę i mężczyznę w czarnych ubraniach, otoczonych ciemnym dymem, a pierwsza część tytułu została napisana na czarno. Zapewne miało to na celu dodać mroku okładce, pokazać grozę, niestety napis jest niewidoczny. Dopiero druga część, napisana śnieżnobiałymi literami rzuca się w oczy, choć kreski wokół napisu, rodem z pieczątki "zawieszone" na starych aktach w niektórych filmach, powodują, że dolna część jest nieczytelna. Jednak góra z naszym aniołem jest na czarno, z kolei fragment tytułu o piekle na biało. Czyż to nie tworzy niesamowitej harmonii, uzupełniając się niczym yin i yang? Postacie, prawdopodobnie główne, które widnieją na okładce, nie pasują do siebie. Kobieta jest oświetlona z ukosa, natomiast na mężczyznę światło pada z góry, przez co nie są spójni. Policyjny radiowóz z kolei świetnie wpasowuje się w historię. Jest mrocznie, oddaje klimat opowiadania. Mimo to odnoszę wrażenie, że czegoś brak okładce i wśród tysięcy historii o gangach, ta się nie wyróżnia.

W opisie książki z początku nie zauważyłam nic niezwykłego. Początek nawet mi się podobał. Nawet, bo końcówka, która mówiła, że pewnego dnia coś się zmieniło nie daje mi spokoju i jest strasznie tradycyjna, niczym zabieg z obrotem o sto osiemdziesiąt stopni. Określa jednak, co się będzie działo i daje informacje o głównym bohaterze.

Druga część opisu wychodzi zdecydowanie na plus. Oczywiście na tyle, na ile może, bo motyw z fragmentem książki zazwyczaj niespecjalnie mi się podoba, bo skąd mam wiedzieć, kto jest kim albo gdzie odbywa się akcja. Tutaj jednak wypadł on całkiem nieźle. Wszak wyjaśnia tajemnicze "Angel", a także powoduje, że się uśmiecham, sama nie wiedząc dlaczego. Może na myśl o tym, że relacja tej dwójki będzie ciekawa?

Kociołek Prawdy || Recenzje || ZAMKNIĘTEWhere stories live. Discover now