12.

249 35 2
                                    

Nie jestem do końca przekonana, czy aby na pewno chce się dowiedzieć, co kryje w sobie ta druga informacja. Zwłaszcza że podobno jest o wiele gorsza od tej poprzedniej. 

Co prawda fakt, że mój ojciec tak naprawdę nim nie jest, nie dobił mnie jakoś bardzo. Pewnie, jest mi smutno, jednak nie przeżywam tego jakoś bardzo. A to wszystko przez to, w jaki sposób mnie traktował. W końcu to ja byłam tą złą siostrą. Gdzie tak naprawdę wyszło na odwrót, bo to Sara okazała się nią być. 

No ale znając tatę, to zapewne w dalszym ciągu twierdzi, że jest odwrotnie. 
Cóż, nie mam zamiaru się z nim o to kłócić, ba, nawet nie mam zamiaru się z nim spotkać, a co dopiero rozmawiać. 

Nie wiem, może przed wypadkiem był dla mnie dobry i kochany. Jednak co z tego, skoro tego nie pamiętam. Za to pamiętam jak, mnie upokorzył, od razu gdy tu przyjechaliśmy. Za długo by wymieniać. Lista jest naprawdę długa. 
Więc tym bardziej teraz, nie zamierzam nad tym płakać. 

Biorę głęboki wdech, po czym tym razem spoglądam na tę drugą, podobno "gorszą" kartkę i ponownie zaczynam czytać. 

Mama miała rację, ta informacja okazała się być gorsza i to o wiele. 
Nie popłakałam się, czytając tę pierwszą kartkę, jednak tutaj nie potrafiłam się opanować. Nawet nie wiem kiedy łzy zalały mi oczy. 

— To prawda?

— Niestety tak. Przykro mi. Dlatego też tak zwlekałam z tym, aby Ci o wszystkim powiedzieć. Wiedziałam jak bardzo będziesz przez to cierpieć. 
Jednak skoro poznałaś już prawdę, to stwierdziłam, że tego również powinnaś się dowiedzieć. Teraz wiesz już naprawdę wszystko. 

Z jednej strony byłam na nią okropnie zła, jednak z drugiej, byłam jej też ogromnie wdzięczna za to, że mi to pokazała. 
Co prawda, boli jak cholera. Jednak nie wyobrażam sobie, abym miała się tego dowiedzieć od kogoś innego, niż ona. 

— Dlatego też tak bardzo zależy mi na tym, abyś trzymała się od niego z daleka. Sama widzisz, ile krzywdy już Ci wyrządził. Po co cierpieć jeszcze bardziej? A z nim nic innego Cię nie czeka, jak właśnie tylko cierpienie. Proszę, bądź mądrzejsza i zostaw go. Niech inna teraz się męczy. Ty już swoje przeszłaś. 
Odpocznij w końcu, a kiedy poczujesz się gotowa, zwiąż się z kimś, kto Cię uszczęśliwi i przy kim ty również będziesz czuła się szczęśliwa i kochana. Oczywiście zrobisz, jak zechcesz. 

— Wiem mamuś i dziękuję. Naprawdę. - mówię, lekko się uśmiechając.

Posiedziałam u kobiety jeszcze trochę. Jednak kompletnie jej nie słuchałam. Myślami wciąż krążyłam wokół tego, co przed chwilą przeczytałam. Zapewne gdyby nie mama, to w życiu bym się o tym nie dowiedziała. Ojciec, albo o tym nie wie, albo po prostu ma to gdzieś, jest też ostatnia opcja, po prostu zapomniał. 

Ja na pewno tak szybko o tym nie zapomnę, jeżeli w ogóle. 

— Wezmę to ze sobą. Skoro ja się o tym dowiedziałam, to on chyba również powinien. - mówię, zgarniając ze stołu białą kartkę.

— Pewnie, że tak. Jednak bądź gotowa, że może różnie na to zareagować. 

— Wiem. Wszystko zależy od tego w jakim będzie stanie, bo jeśli będzie po prochach to, kto wie, jak zareaguje. 

Pożegnałam się z mamą i obiecałam, że jeszcze do niej wpadnę, zanim wrócę do Gdańska. 

Od niej udałam się prosto na osiedle, w którym mieszka Janek, a przynajmniej mieszkał. Mam nadzieję, że nadal tu siedzi, bo nie mam zamiaru szukać go po całej Warszawie. Zwyczajnie nie mam na to czasu. 

Demony Przeszłości Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz