ambrozja

54 12 2
                                    


jabłkowo-wiśniowe poranki
pedantycznie przeliczają
samolubne aforyzmy
zasnuwają nonszalancko
dłonie zachwytów
i dojadają
symfonie nadgryzionych
snów

jabłkowo-wiśniowe poranki
znają język
świeczek o zapachu
subtelnego turkusu
i siedzą na rozgałęzieniach
czasoprzestrzeni westchnień
ramię w ramię
ze spróchniałymi skrawkami
milczeń

seans chimerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz