przeżytek zwany życiem

30 7 1
                                    


życie jest
wieloodcieniem błękitu
rozproszeniem rąk
ponad błoną przypadku
wspomnieniem podrdzewiałym 
na czubku melancholii 

na wszelki wypadek 

w kieszeni zawsze
księżyce wyplute i kilka słów
sklejonych zmierzchem
umilenie skupisk czasu
gdy świat obkwieca się naokół
maleńkością iskier rumianych
i muska rzęsy polem pustym płaskim
onirycznym 

życie to w końcu tylko 
zlepek zmysłów wibrujących
wymglony iluzją spojrzeń
na powierzchnię pluszowych serc 

i co z tego że
tęsknoty wykwitły w pośpiechu 

i co z tego że
między słowami wyrosły
kaczeńce

seans chimerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz