🍑1 🍆

7.5K 217 411
                                    


🎶Let's get it started (up in here)🎶

Zapach potu, dymu oraz alkoholu mieszał się ze sobą uderzając w jego nozdrza. Właśnie to było główną przyczyną dla której nie lubił chodzić na imprezy. Wkurzało go to jak bardzo przyprawiał go on o ból głowy.

Zazwyczaj trzeba było go siłą zaciągać na takie zabawy, jednak dzisiaj było inaczej. Dzisiaj musiał tu być, gdyż była to impreza urodzinowa jego najlepszego przyjaciela. Solenizant świętował do tego zostanie przewodniczącym szkoły, a więc jego obecność tutaj była obowiązkowa.

Mimo tego część jego chciała wrócić do domu. Czuł się powoli przytłoczony tym wszystkim dookoła. Z każdym krokiem, którym zmierzał do kanapy na której siedzieli jego przyjaciele, miał ochotę uciec stąd.

Widząc ocierających się o siebie nastolatków, którzy wymieniają przy tym swoje dna, miał ochotę zwrócić swój obiad. Mógł się założyć że dwójka osób przed nim skończy w jeden z łazienek, za kilka minut.

To nie tak, że był on świętoszkiem, który nie złapałby nikogo za dłoń. Sam lubił się zabawić z kimś, raz na jakiś czas. Przelotny seks czy delikatne zabawy seksualne były czymś co sprawiały mu taką samą przyjemność, jak każdemu innemu, ale nie musiał się tym afiszować na domówce.

-Przysięgam, fakt iż jesteś moim przyjacielem nie sprawi że będę tu jutro sprzątać-odparł siadając na kanapie-Już widzę tą stertę zużytych prezerwatyw

-Uwielbiam Twoje nastawienie do życia imprezowego- westchnął blond włosy chłopak siedzący po jego prawej stronie-Nie uważasz że powinieneś trochę bardziej nastawić się na luz, dzisiaj? Zabaw się trochę hmm? Masz tu pełno osób do tego

-Nie mam ochoty na to hyung

-Miałem tego dzisiaj nie robić, ale widzę że bez tego się nie obejdzie-westchnął-Chcesz zamienić Changbin'a przy kontrolce?-wskazał rękami na czarno włosego chłopaka

Zadane przez starszego chłopaka pytanie było niczym uratowanie go z tej męczarni. Dlatego nie czekając dłużej kiwnął głową i ruszył w stronę swojego przyjaciele. Ten widząc go zdziwiony popatrzył na niego

-Zamiana hyung-zaśmiał się wyciągając dłoń po słuchawki

-Miałeś się dziś zabawić

-Zrobiłem to, potańczyłem, wszedłem komuś do sypialni w trakcie seksu, wypiłem drinka, udało mi się nawet znaleźć chwilę na papierosa, a więc wszystko gra, teraz daj mi się naprawdę zabawić

-Serio? Dalej nie rzuciłeś?

-To nie ja wybrałem ten nawyk, to nawyk wybrał mnie

-To samo powiesz Chan'owi?

-Yep, w tym samym momencie co napomnę mu że gdy nie ma go obok zapominasz dodać słowo hyung do jego imienia

-Kiedyś, kilka lat temu byłeś uroczym chłopcem, który zawsze szanował swoich hyung'ów, a teraz? - pokręcił głową oddając mu słuchawki i miejsce przy kontrolce

-A teraz moi hyungowie kochają mnie nawet mocniej, gdyż jestem ich ulubionym pupilkiem-zaśmiał się zakładając słuchawki na głowę

-Chciałbyś, Han Jisung

-Miłej zabawy, hyung

-Przyniosę Ci jakiegoś drinka-westchnął oddalając się

Na jego słowa młodszy kiwnął głową i zaczął oddawać się muzycy. Wchodząc w kolejny bit, czuł że wreszcie da radę przetrwać tą imprezę, a widok bawiących się ludzi dodawał mu tylko frajdy.

Be mine // Minsung ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz