🍑4🍆

2.8K 143 94
                                    


🎶Think you're all about me, but I'm all about you🎶

Jisung najbardziej uwielbiał czwartkowe popołudnia, to wtedy jego mama zawsze miała dzień wolny. Od zawsze było tak, że w ten dzień jej szefostwo dawało jej wolny dzień, a ona  wykorzystywała go na spędzaniu czasu ze swoimi dziećmi.

Younghyun ten dzień także miał zarezerwowany dla rodziny. Co prawda od jakiegoś czasu, był z nimi jego chłopak ale nikomu to nie przeszkadzało. Zarówno jak i Jisung tak i jego matką lubili chłopaka.

Co tydzień chodzili na wspólne kolację do przeróżnych restauracji. Włoska, Orientalna, Europejska, na jaką tylko mieli ochotę. Dzisiaj był wybór starszego a więc wybrali się do typowej koreańskiej.

Atmosfera była naprawdę świetna. Wszyscy potrzebowali takiego odpoczynku od świata i spędzenia czasu z rodziną. Jisung opowiadał o imprezie u Chan'a oraz o tym jak chłopak przejął się byciem przewodniczącym, na co jego rodzicielka otwarcie przyznała ze musi upiec w wolnej chwili jego ulubione ciasto.

Przyjaciele chłopaka mieli naprawdę dobry kontakt z jego rodzicielką. W sumie nie było to dziwne gdyż spędzali w jej domu większość czasu. Nie raz Pani Han robiła ciasta z myślą o chłopakach zamiast o swoich synach, ale nikomu to nie przeszkadzało. Jisung nawet cieszył się że jego rodzina ma taki dobry kontakt z jego przyjaciółmi. Czasem jednak ten kontakt był za bliski.

-Kiedy chciałeś mi powiedzieć że widzisz się z Hwall'em?-spytał Younghyun, kiedy ich rodzicielka poszła zapłacić rachunek

-Felix ci powiedział?

-Najwidoczniej musiał on, skoro Ty postanowiłeś nie powiedzieć nawet słowa w tym temacie

-Hyung, serio będziesz mi robił akcje o to? Wiem co robię

-Czekajcie my wciąż mówimy o tym samym Hwall'u?-spytał Jaehyung- Wrócił?

-Wrócił i chce się spotkać a ja zrobię to czy tego chcecie czy nie. Te spotkanie się nam należy, hyung. Chcę to zakończyć ładnie i grzecznie

-Rozumiem cię ale wciąż to jest Hwall

-Człowiek jak człowiek, przestań sprawiać wrażenie jakbym miał zamiar spotkać się z jakimś psychopatą czy coś. Widzę się z moim byłym przyjacielem

-Przyjacielem, dobre sobie-parsknął starszy

-Younghyun, przestań. Jisung jest na tyle mądry aby podejmować własne decyzję

-Jego decyzję co to tej osoby od samego początku były do dupy

-Wow hyung, dzięki-mruknął wstając

-Gdzie ty idziesz?

-Do łazienki, a jak chcesz zapytać po co to od razu mówię iż idę załatwić swoje sprawy fizjologiczne- odparł odchodząc

-Brawo Young-mruknął Jae

-Miałem siedzieć cicho, kiedy on idzie się z nim spotkać?

-Miałeś mu zaufać a nie traktować jak małe dziecko. To jest zawsze jedyna rzecz o jaką on cię prosi, o zaufanie

🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆🍑🍆

Minho miał dość użerania się z własnymi myślami na temat bruneta i potrzebował chwili odpoczynku. Znalazł go we wyjściu razem z Hyunjin'em do pobliskiej restauracji. Od rana chciał zjeść ich makaronu na ostro.

Oczywiście aby blondyn poszedł z nim łączyło się z zaproszeniem Seungmin'a. Szczerze mówiąc starszy zaczynał się przyzwyczajać do  obecności młodszego bruneta. W jakimś stopniu miał z tego pożytek, gdyż ten odpowiadał na każde zadane przez niego pytanie odnośnie Jisung'a.

Jeżeli mowa była już o chłopaku, to widząc go siedzącego w towarzystwie dwóch starszych chłopaków zdziwiła go. Przychodził do tej restauracji praktycznie co dwa dni i nigdy nie widział go tutaj, a był pewien że zapamiętałby.

Od razu usiadł tak aby mógł widzieć jego twarz. Wiedział że ten go nie zauważył gdyż zawzięcie rozmawiał z tamtą dwójką i przez chwilę Minho miał wrażenie że zauważył rozczarowanie na jego twarzy. Widząc jak ten wstaje i udaje się w stronę łazienki nie został długo na miejscu.

-A ty gdzie? - spytał Hyunjin na co ten wskazał drogę głową

-Do łazienki, zamów mi to co zawsze, zaraz wracam

Udając się do środka łazienki oparł się o ścianę nie daleko umywalek czekając jak młodszy skończy swoją sprawę, a kiedy ten wyszedł z jednej z kabin ich wzrok się spotkał na co brunet wybuchł śmiechem.

-Wow, pomyślałbym że mnie śledzisz ale raczej nie zrobiłbyś czegoś tak dennego nie? - spytał zaczynając myć dłonie

-Nie wiem, może?

-Pytasz mnie o zdanie? Wow

-Ta dwójka z którą tu jesteś, kto to?

-Wybacz mi, Lee Know, ale to z kim tu jestem nie jest ani w jednym procencie twoją sprawą-odparł wycierając dłonie 

- Odkąd jesteś mój wszystko co jest związane z Tobą jest moją sprawą-odparł posyłając mu uśmiech

-Od kiedy niby jestem Twój?-mruknął odchodząc

Minho od razu złapał go za dłoń i przykleił do ściany. Widział ten wzrok młodszego mówiący tylko że jest ciekawy co starszy zrobi dalej. Blondyn z uśmiechem zniżył się tak aby jego usta były tuż przy tych młodszego, na co ten wstrzymał powietrze, co znowu nie uszło uwadze starszego. Cholernie podobało mu się to jak ten reaguje na niego.

-Od tamtej imprezy, baby boy. Sam zacząłeś tą grę a ja jestem w niej mistrzem Skarbie-odparł przy tym delikatnie dotykając ust młodszego

-Nie jestem ani Twoim Skarbem ani Babyboy'em-warknął odpychając go

-Zobaczymy-zaśmiał się odchodząc dumny z samego siebie

Jednak jedno musiał przyznać, delikatny dotyk ust młodszego wystarczył aby chciał skosztować ich bardziej.

Be mine // Minsung ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz